Mówi: | Prof. Ewa Helwich |
Funkcja: | Krajowy Konsultant w dziedzinie Neonatologii |
Newsy
Ryzyko wczesnego porodu jest związane ze statusem społecznym matki
2013-12-16 | 06:15
Tagi: przyczyny przedwczesnych porodów, wcześniaki, Prof. Ewa Helwich o przedwczesnych porodach, Krajowy Konsultant w dziedzinie Neonatologii
Każdego roku na świecie rodzi się ok. 15 milionów wcześniaków, co stanowi 10 procent wszystkich urodzeń. Przyczyny przedwczesnego porodu mogą być zarówno medyczne, jak i pozamedyczne, związane ze statusem społecznym matki. Kobiety, które mają stresującą pracę, których nie stać na prawidłowe odżywianie w trakcie ciąży są częściej zagrożone przedwczesnym porodem.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wczesny poród to zakończenie ciąży w okresie między 23. a 37. tygodniem jej trwania. Dzieci, które rodzą się przed czasem, nie są przygotowane w pełni do życia poza organizmem matki. Często mają problemy zdrowotne i wymagają opieki medycznej także w późniejszym czasie. Wcześniactwo jest także najczęstszą przyczyną zgonów noworodków.
Przyczyny przedwczesnych porodów nie zawsze są czysto medyczne. Często narodziny wcześniaka spowodowane są niskim poziomem życia, małą świadomością zdrowotną matki, rodzajem wykonywanej pracy i niskim poczuciem stabilizacji.
– Do wczesnego porodu przyczynić mogą się złe warunkami życia. Wtedy, kiedy mamy nie stać na prawidłowe żywienie, kiedy mieszka w nieodpowiednich warunkach, kiedy rodzina nie jest pełna albo ciąża jest ukrywana. To wszystko niestety są warunki, które nie sprzyjają prawidłowemu przebiegowi ciąży – mówi profesor Ewa Helwich, Krajowy Konsultant w dziedzinie Neonatologii.
Prawdopodobieństwo przedwczesnego porodu zwiększają wszelkie wady macicy. Niewydolność ciśnieniowo-szyjkowa, mięśniaki, przegrody, zakażenie wewnątrzmaciczne, pęknięcie błon płodowych, a także nadciśnienie, cukrzyca, nieprawidłowe usadowienie łożyska, a nawet stan zębów. Negatywnie na przebieg ciąży wpływa także brak odpowiedniej opieki lekarskiej.
– Przyszła mama musi pamiętać, że od początku ciąży powinna być pod specjalistyczną opieką. To, że się urodziło dwoje czy troje zdrowych dzieci wcale nie znaczy, że czwarta ciąża też będzie przebiegała absolutnie prawidłowo. Niektóre matki tak właśnie tłumaczą fakt niezgłoszenia się do opieki lekarskiej w odpowiednim czasie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle, profesor Helwich.
Dużą rolę odgrywa świadomość zdrowotna matki, sposób odżywiania oraz wiek. Kobiety ciężarne poniżej 16. roku życia i powyżej 30. są bardziej narażone na ryzyko wystąpienia wczesnego porodu. Podobnie kobiety, które mają dużą nadwagę lub niedowagę podczas ciąży, Na wczesny poród wpływają także liczne choroby kobiety: zakażenie nerek, dróg moczowych, żółtaczka, choroby serca, zapalenie płuc oraz infekcje wirusowe, nadciśnienie oraz zapalenie wyrostka robaczkowego.
Ryzyko wcześniejszego porodu zwiększa się, gdy kobieta jest w ciąży mnogiej lub, gdy wcześniej dochodziło do porodów przedwczesnych lub martwych urodzeń.
Ginekolodzy są zgodni, że najczęściej przedwczesne porody występują u kobiet, które żyją na niskim poziomie ekonomicznym, bez wykształcenia, ciężko pracujących fizycznie, słabo odżywionych w ciąży oraz nadużywających alkoholu. Postęp medycyny i poprawa poziomu życia społeczeństwa może przyczynić się do zmniejszenia występowania przedwczesnych porodów.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) wczesny poród to zakończenie ciąży w okresie między 23. a 37. tygodniem jej trwania. Dzieci, które rodzą się przed czasem, nie są przygotowane w pełni do życia poza organizmem matki. Często mają problemy zdrowotne i wymagają opieki medycznej także w późniejszym czasie. Wcześniactwo jest także najczęstszą przyczyną zgonów noworodków.
Przyczyny przedwczesnych porodów nie zawsze są czysto medyczne. Często narodziny wcześniaka spowodowane są niskim poziomem życia, małą świadomością zdrowotną matki, rodzajem wykonywanej pracy i niskim poczuciem stabilizacji.
– Do wczesnego porodu przyczynić mogą się złe warunkami życia. Wtedy, kiedy mamy nie stać na prawidłowe żywienie, kiedy mieszka w nieodpowiednich warunkach, kiedy rodzina nie jest pełna albo ciąża jest ukrywana. To wszystko niestety są warunki, które nie sprzyjają prawidłowemu przebiegowi ciąży – mówi profesor Ewa Helwich, Krajowy Konsultant w dziedzinie Neonatologii.
Prawdopodobieństwo przedwczesnego porodu zwiększają wszelkie wady macicy. Niewydolność ciśnieniowo-szyjkowa, mięśniaki, przegrody, zakażenie wewnątrzmaciczne, pęknięcie błon płodowych, a także nadciśnienie, cukrzyca, nieprawidłowe usadowienie łożyska, a nawet stan zębów. Negatywnie na przebieg ciąży wpływa także brak odpowiedniej opieki lekarskiej.
– Przyszła mama musi pamiętać, że od początku ciąży powinna być pod specjalistyczną opieką. To, że się urodziło dwoje czy troje zdrowych dzieci wcale nie znaczy, że czwarta ciąża też będzie przebiegała absolutnie prawidłowo. Niektóre matki tak właśnie tłumaczą fakt niezgłoszenia się do opieki lekarskiej w odpowiednim czasie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle, profesor Helwich.
Dużą rolę odgrywa świadomość zdrowotna matki, sposób odżywiania oraz wiek. Kobiety ciężarne poniżej 16. roku życia i powyżej 30. są bardziej narażone na ryzyko wystąpienia wczesnego porodu. Podobnie kobiety, które mają dużą nadwagę lub niedowagę podczas ciąży, Na wczesny poród wpływają także liczne choroby kobiety: zakażenie nerek, dróg moczowych, żółtaczka, choroby serca, zapalenie płuc oraz infekcje wirusowe, nadciśnienie oraz zapalenie wyrostka robaczkowego.
Ryzyko wcześniejszego porodu zwiększa się, gdy kobieta jest w ciąży mnogiej lub, gdy wcześniej dochodziło do porodów przedwczesnych lub martwych urodzeń.
Ginekolodzy są zgodni, że najczęściej przedwczesne porody występują u kobiet, które żyją na niskim poziomie ekonomicznym, bez wykształcenia, ciężko pracujących fizycznie, słabo odżywionych w ciąży oraz nadużywających alkoholu. Postęp medycyny i poprawa poziomu życia społeczeństwa może przyczynić się do zmniejszenia występowania przedwczesnych porodów.
Czytaj także
- 2024-12-18: Rekordowa pożyczka z KPO dla Tauronu. 11 mld zł trafi na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji
- 2024-12-16: Polscy młodzi chemicy tworzą innowacje na światowym poziomie. Część projektów ma szansę trafić potem do przemysłu
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-12-03: Stan budynków w Polsce poprawia się zbyt wolno. Ma to negatywny wpływ na klimat i zdrowie mieszkańców
- 2024-11-06: 4 mld zł z KPO na e-zdrowie. Trafią m.in. na ucyfrowienie dokumentacji medycznej oraz narzędzia przyspieszające diagnostykę
- 2024-09-12: Do BGK trafiło już 240 wniosków na pożyczkę wspierającą zieloną transformację miast. Samorządy mogą zyskać 40 mld zł w formie preferencyjnych pożyczek na inwestycje
- 2024-08-22: Duży zastrzyk finansowy dla sektora zdrowia z KPO. Około 1,2 mld zł trafi na część badawczo-rozwojową i Centra Wsparcia Badań Klinicznych
- 2024-08-29: Ewa Wachowicz: Mieszkam na co dzień w Krakowie albo pod Babią Górą. Na nagrania do programu „Halo tu Polsat” będę musiała przyjechać dzień wcześniej
- 2024-10-21: Ewa Wachowicz: W listopadzie chciałabym wyjechać na pustynię Atakama w Chile i zdobyć kolejny szczyt. Planuję wejść na sześciotysięcznik
- 2024-08-21: Ewa Wachowicz: Nigdy nie pomijam śniadania. Stosuję okno żywieniowe, więc czasem jem je bardzo późno
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.