Newsy

W Polsce tylko co dziesiąta kobieta w ciąży robi test na HIV. Namawiają do tego gwiazdy

2013-12-05  |  10:00

W Polsce jedynie 10 proc. kobiet wykonuje podczas ciąży testy w kierunku wirusa HIV. Wśród nich są m.in. piosenkarka Natalia Przybysz i modelka Kamila Szczawińska. Tymczasem wiele kobiet wciąż wstydzi się poprosić o testy lub jest nieświadoma możliwości zrobienia takich badań. Wczesne wykrycie zakażenia wirusem HIV u kobiety w ciąży, to szansa na urodzenie zdrowego dziecka.

Z zakażeniem wirusem HIV żyje w kraju ok. 5 100 kobiet. Eksperci są jednak zdania, że może ich być więcej, ponieważ w Polsce niewiele osób wykonuje badania w tym kierunku. Szczególnie niski odsetek występuje wśród kobiet w ciąży. Badania robi jedynie 10 proc. z nich. Tymczasem w krajach Unii Europejskiej to standard i w kierunku HIV bada się nawet 60 proc. pań, spodziewających się dziecka. Dla polskich kobiet to jednak wciąż temat tabu. 

Wykonać testów na HIV nie obawiała się Natalia Przybysz.

– Badanie to przeszłam w obydwu ciążach i akurat trafiłam na lekarza, który był światły i nie bał się zasugerować mi tego badania – mówi piosenkarka. – Jednak wiele osób trafia do lekarzy, którzy tego nie robią, bo boją się reakcji pacjentki, gdy zasugerują, że jednak należałoby sprawdzić, czy nie mają wirusa.

Wykonanie badań w kierunku zakażenia wirusem HIV było zwykłą formalnością dla modelki Kamili Szczawińskiej.

– Robiłam badania w dwóch ciążach. Całe życie zresztą osoby zarażone wirusem HIV towarzyszą mi. Moja mama od lat pracuje w MONAR-ze. Ja wychowałam się blisko MONAR-u, więc temat nie jest mi obcy. To jest temat, który nigdy nie był tematem tabu w mojej rodzinie – wyznała modelka.agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Obie gwiazdy wzięły udział w kampanii społecznej "PROJEKT TEST - POKOLENIE MINUS", która ma zachęcić Polki do robienia badań w kierunku HIV podczas ciąży. Pomysłodawcą i organizatorem już piątej edycji jest Społeczny Komitet ds. AIDS. Jedną z części tegorocznego przedsięwzięcia jest wydanie specjalnego kalendarza z gwiazdami, sfotografowanymi przez Zuzę Krajewską i Bartka Wieczorka. Wśród 12 znanych osób, oprócz Natalii Przybysz i Kamili Szczawińskiej na kartach kalendarza znalazły się m.in. Beata Sadowska, Agnieszka Cegielska, Marta Kuligowska, Ada Fijał, a także Monika Mrozowska, mama dwójki dzieci. Aktorka wzięła udział w akcji, bo ona sama nie wiedziała, że powinna takie testy zrobić podczas ciąży.

– W ogóle mi to do głowy nie przyszło, chociaż wydawało mi się, że jestem mocno wyedukowaną przyszłą mamą.Pomyślałam więc, że jeżeli ja o tym nie wiem, to prawdopodobnie takich mam jest więcej – mówi aktorka.

Ada Fijał wsparła akcję, bo dotyczy tematu kobiecości i macierzyństwa, a to są tematy jej bliskie.

Wczesne wykrycie wirusa HIV u przyszłej matki i stosowna profilaktyka może zapobiec urodzeniu chorego dziecka. Nie wszyscy jednak
o tym wiedzą. Według Krajowego Centrum ds. AIDS świadomych tego jest jedynie 1/3 zakażonych wirusem kobiet.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Ochrona środowiska

Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.