Newsy

Wszczepienie stentu nie eliminuje ryzyka ponownego zawału

2014-04-22  |  06:20

U pacjentów po zawale rutynowo wszczepia się stent, który ma udrożnić zatkane naczynie. Jeżeli jednak chory nie stosuje regularnie leków i nie przestrzega zasad profilaktyki wtórnej, dochodzi do ponownego zamknięcia tętnicy i kolejnego zawału. Tylko farmakoterapia, zaprzestanie palenia, właściwa dieta i aktywność fizyczna o odpowiedniej intensywności mogą wyeliminować ryzyko ponownego ataku serca.

Rokowanie w przypadku zawału mięśnia sercowego zależy od tego, jak szybko po wystąpieniu objawów zostanie rozpoczęte leczenie. Niektóre badania wskazują, że 50 proc. pacjentów umiera jeszcze przed hospitalizacją. Prawdopodobieństwo zgonu w ciągu pierwszego miesiąca u chorego, który trafił do szpitala i jest odpowiednio leczony, jest niewielkie. W celu udrożnienia naczynia rutynowo wszczepia się stent, czyli metalową sprężynkę, która zapobiega ponownemu zatkaniu tętnicy. Taka operacja nie jest jednak w stanie wyeliminować ryzyka ponownego zawału, jeżeli pacjent nie stosuje regularnie leków i nie przestrzega zaleceń zdrowego stylu życia.

Najwięcej przypadków zakrzepicy w stencie, czyli ponownego zamknięcia naczynia, wynika z tego, że nie wszyscy rozumieją konieczność przyjmowania leków i odstawiają przynajmniej jeden z nich, co prowadzi do kolejnego zawału serca. Trzeba więc przestrzegać farmakoterapii zalecanej i pamiętać o tym, że wszystkie inne działania związane ze stylem życia są co najmniej równie ważne – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle prof. Janina Stępińska, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Pacjenci po przebytym zawale muszą do końca życia kontrolować poziom ciśnienia oraz stężenie tzw. złego cholesterolu LDL. Należy również całkowicie zaprzestać palenia papierosów oraz ograniczyć alkohol lub całkowicie wyeliminować go z diety. Utrzymanie odpowiedniego poziomu LDL jest możliwe dzięki zmniejszeniu spożycia tłuszczów nasyconych oraz tłuszczów trans. Należy pamiętać, że tłuszcze nasycone znajdują się nie tylko w produktach odzwierzęcych, lecz także w oleju palmowym i kokosowym. Źródłem tłuszczy trans są margaryny utwardzane w procesie uwodornienia. Pacjentom kardiologicznym zaleca się spożywanie tłuszczów z produktów nieprzetworzonych, takich jak: orzechy, pestki, awokado, mielone siemię lniane czy oliwki.

Bardzo istotnym elementem profilaktyki wtórnej jest aktywność fizyczna. Umożliwia utrzymanie właściwego poziomu cholesterolu oraz prawidłowej masy ciała, a także obniża ciśnienie krwi. Miesiąc po zawale wykonuje się test wysiłkowy, które określa bezpieczny zakres wysiłku dla danego pacjenta.

Intensywność sportu zależy od wieku pacjenta i stopnia uszkodzenia mięśnia sercowego. Chorzy, którzy nie mają niewydolności serca, łatwiej wrócą do pełnej aktywności fizycznej. Ci, których funkcja serca jest uszkodzona, mogą uprawiać pewne rodzaje gimnastyki czy też po prostu chodzić szybkim krokiem. Ale już nie wszystkie sporty i nie w bardzo dużym nasileniu – tłumaczy Janina Stępińska.

Pacjenci po zawale powinni unikać intensywnych sportów siłowych, a skupić się na ćwiczeniach aerobowych, takich jak: nordic walking, pływanie, bieganie czy szybki marsz.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Problemy społeczne

W 2030 roku zetki będą stanowić jedną trzecią globalnej siły roboczej. Ich odmienne od starszej generacji oczekiwania zmienią podejście firm

Wśród kluczowych kryteriów, którymi przedstawiciele pokolenia Z kierują się przy wyborze pracodawcy, są: atrakcyjne wynagrodzenie, atmosfera w firmie i zachowanie równowagi między życiem zawodowym i prywatnym. Trzy czwarte managerów nie jest zadowolonych z młodych absolwentów szkół wyższych, wskazując na ich słabą motywację, brak profesjonalizmu i niskie umiejętności organizacyjne. Analitycy rynku pracy podnoszą, że aby przyciągnąć do siebie młode talenty i utrzymać je w strukturach firmy, pracodawcy muszą wprowadzić szereg zmian, szczególnie w zakresie kultury organizacyjnej.

Muzyka

Dorota Gardias: Moja piosenka nagrana z Bartasem Szymoniakiem odniosła ogromny sukces. Wiążę z nią pewne plany

Prezenterka pogody podkreśla, że ma w życiu kilka pasji, które szczególnie pielęgnuje. Jedną z nich jest śpiewanie. Nuci nie tylko pod prysznicem, ale swoje umiejętności wokalne prezentuje również na eventach, imprezach okolicznościowych i w programach rozrywkowych. Dorota Gardias nie kryje satysfakcji z tego, że kilka miesięcy temu mogła zaśpiewać w duecie z Bartasem Szymoniakiem, a utwór „Wszystko i nic” bardzo przypadł do gustu odbiorcom. Teraz marzy o tym, by móc wykonać go „na żywo” podczas festiwalu.