Mówi: | dr n. med. Robert Bartkowiak |
Firma: | klinika Premium Medical |
Newsy
Wysiłkowe nietrzymanie moczu można wyleczyć bez operacji chirurgicznej
2014-04-16 | 06:20
Tagi: wysiłkowe nietrzymanie moczu, leczenie wysiłkowego nietrzymania moczu, laser CO2, laseroterapia wysiłkowego nietrzymania moczu, waginoplastyka
Co druga Polka cierpi na wysiłkowe nietrzymanie moczu. Ze względu na wstyd, obawę przed operacją lub brak wiedzy o możliwości leczenia, jedynie niewielka część chorych kobiet zgłasza się do lekarza. Najnowsze badania dowodzą, że skuteczną i mało inwazyjną metodą terapii tej dolegliwości, jest laser CO2. Promieniowanie stymuluje wytwarzanie kolagenu w przedniej ścianie pochwy, co znacznie ogranicza objawy nietrzymania moczu.
Szacuje się, że nawet 50 proc. Polek w pewnym okresie życia cierpi na wysiłkowe nietrzymanie moczu. Do głównych czynników ryzyka tej dolegliwość należą ciąża i poród, otyłość, menopauza oraz podeszły wiek. Mimo że problem występuje powszechnie, tylko niewielki odsetek chorych kobiet zgłasza się do lekarza. Przyczyną tego stanu jest wstyd, obawa przez operacją chirurgiczną, a także brak wiedzy o możliwości leczenia.
Nietrzymanie moczu można i trzeba leczyć, a zabieg chirurgiczny nie jest jedyną metodą terapii schorzenia.
– W najnowszych badaniach przeprowadzonych w przeciągu ostatnich dwóch lat stwierdzono, że laser CO2 jest bardzo skuteczną i możliwie najmniej inwazyjną metodą leczenia nietrzymania moczu u kobiet. Zabieg nie wymaga operacji chirurgicznej związanej z przecinaniem nożem i zakładaniem szwów – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Robert Bartkowiak z kliniki Premium Medical.
Naukowcy sugerują, że przyczyną wysiłkowego nietrzymania moczu u kobiet jest zmniejszenie zawartości kolagenu w powięzi łonowo-cewkowej. Struktura ta stabilizuje połączenie pomiędzy pęcherzem moczowym a cewką.
– Laser wymierzony w powięź łonowo-cewkową stymuluje tworzenie nowych włókien kolagenu. Pomiędzy przednią ścianą pochwy a cewką moczową powstają nowe włókna kolagenowe i w ten sposób odzyskujemy prawidłowe podtrzymanie cewki moczowej i pęcherza moczowego. Pacjentki w ciągu 2-3 tygodni po zabiegu raportują nam ustąpienie dolegliwości związanych z mimowolnym gubieniem porcji moczu – dodaje Robert Bartkowiak.
Promieniowanie lasera poprawia również elastyczność i napięcie pochwy, co może zwiększyć doznania seksualne.
Procedura trwa kilkanaście minut i nie wymaga znieczulenia ogólnego. Po zabiegu możliwy jest natychmiastowy powrót do codziennych obowiązków, jednak przez 2-3 tygodnie należy powstrzymać się od współżycia płciowego.
Szacuje się, że nawet 50 proc. Polek w pewnym okresie życia cierpi na wysiłkowe nietrzymanie moczu. Do głównych czynników ryzyka tej dolegliwość należą ciąża i poród, otyłość, menopauza oraz podeszły wiek. Mimo że problem występuje powszechnie, tylko niewielki odsetek chorych kobiet zgłasza się do lekarza. Przyczyną tego stanu jest wstyd, obawa przez operacją chirurgiczną, a także brak wiedzy o możliwości leczenia.
Nietrzymanie moczu można i trzeba leczyć, a zabieg chirurgiczny nie jest jedyną metodą terapii schorzenia.
– W najnowszych badaniach przeprowadzonych w przeciągu ostatnich dwóch lat stwierdzono, że laser CO2 jest bardzo skuteczną i możliwie najmniej inwazyjną metodą leczenia nietrzymania moczu u kobiet. Zabieg nie wymaga operacji chirurgicznej związanej z przecinaniem nożem i zakładaniem szwów – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Robert Bartkowiak z kliniki Premium Medical.
Naukowcy sugerują, że przyczyną wysiłkowego nietrzymania moczu u kobiet jest zmniejszenie zawartości kolagenu w powięzi łonowo-cewkowej. Struktura ta stabilizuje połączenie pomiędzy pęcherzem moczowym a cewką.
– Laser wymierzony w powięź łonowo-cewkową stymuluje tworzenie nowych włókien kolagenu. Pomiędzy przednią ścianą pochwy a cewką moczową powstają nowe włókna kolagenowe i w ten sposób odzyskujemy prawidłowe podtrzymanie cewki moczowej i pęcherza moczowego. Pacjentki w ciągu 2-3 tygodni po zabiegu raportują nam ustąpienie dolegliwości związanych z mimowolnym gubieniem porcji moczu – dodaje Robert Bartkowiak.
Promieniowanie lasera poprawia również elastyczność i napięcie pochwy, co może zwiększyć doznania seksualne.
Procedura trwa kilkanaście minut i nie wymaga znieczulenia ogólnego. Po zabiegu możliwy jest natychmiastowy powrót do codziennych obowiązków, jednak przez 2-3 tygodnie należy powstrzymać się od współżycia płciowego.
Czytaj także
- 2024-12-19: Unijny system handlu emisjami do zmiany. Po 2030 roku może objąć technologie pochłaniania CO2
- 2024-12-03: 40 proc. Polaków nie czuje się zabezpieczonych na wypadek poważnej choroby. Obawiają się problemów z dostępem do leczenia i jego finansowaniem
- 2024-12-09: Joanna Kurowska: Lekarz w Stanach Zjednoczonych to jest ktoś, kto ma dom z basenem i jest milionerem. Medycy w Polsce muszą pracować na 13 etatów
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
- 2024-11-13: Dekarbonizacja jest wyzwaniem dla firm przemysłowych. Wymaga zmian w całym łańcuchu dostaw
- 2024-09-30: Warszawa przyspiesza proces termomodernizacji budynków. Stolicę czekają wielomiliardowe wydatki
- 2024-09-27: Do 2050 roku lotnictwo ma być zeroemisyjne. Do osiągnięcia tego celu konieczna jest wymiana floty i przejście na ekologiczne paliwa
- 2024-09-23: Sztuczna inteligencja znacząco przyspiesza opracowywanie przeciwciał. To rewolucja w farmacji na skalę odkrycia prądu
- 2024-10-01: Światowy system żywnościowy może się załamać w ciągu kilkudziesięciu lat. Potrzebne są innowacje i bardziej zrównoważone metody produkcji
- 2024-07-04: Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.