Mówi: | dr n. med. Robert Bartkowiak |
Firma: | klinika Premium Medical |
Wysiłkowe nietrzymanie moczu można wyleczyć bez operacji chirurgicznej
Szacuje się, że nawet 50 proc. Polek w pewnym okresie życia cierpi na wysiłkowe nietrzymanie moczu. Do głównych czynników ryzyka tej dolegliwość należą ciąża i poród, otyłość, menopauza oraz podeszły wiek. Mimo że problem występuje powszechnie, tylko niewielki odsetek chorych kobiet zgłasza się do lekarza. Przyczyną tego stanu jest wstyd, obawa przez operacją chirurgiczną, a także brak wiedzy o możliwości leczenia.
Nietrzymanie moczu można i trzeba leczyć, a zabieg chirurgiczny nie jest jedyną metodą terapii schorzenia.
– W najnowszych badaniach przeprowadzonych w przeciągu ostatnich dwóch lat stwierdzono, że laser CO2 jest bardzo skuteczną i możliwie najmniej inwazyjną metodą leczenia nietrzymania moczu u kobiet. Zabieg nie wymaga operacji chirurgicznej związanej z przecinaniem nożem i zakładaniem szwów – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Robert Bartkowiak z kliniki Premium Medical.
Naukowcy sugerują, że przyczyną wysiłkowego nietrzymania moczu u kobiet jest zmniejszenie zawartości kolagenu w powięzi łonowo-cewkowej. Struktura ta stabilizuje połączenie pomiędzy pęcherzem moczowym a cewką.
– Laser wymierzony w powięź łonowo-cewkową stymuluje tworzenie nowych włókien kolagenu. Pomiędzy przednią ścianą pochwy a cewką moczową powstają nowe włókna kolagenowe i w ten sposób odzyskujemy prawidłowe podtrzymanie cewki moczowej i pęcherza moczowego. Pacjentki w ciągu 2-3 tygodni po zabiegu raportują nam ustąpienie dolegliwości związanych z mimowolnym gubieniem porcji moczu – dodaje Robert Bartkowiak.
Promieniowanie lasera poprawia również elastyczność i napięcie pochwy, co może zwiększyć doznania seksualne.
Procedura trwa kilkanaście minut i nie wymaga znieczulenia ogólnego. Po zabiegu możliwy jest natychmiastowy powrót do codziennych obowiązków, jednak przez 2-3 tygodnie należy powstrzymać się od współżycia płciowego.
Czytaj także
- 2024-07-04: Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
- 2024-05-09: Trening siłowy może mieć umiarkowane działanie przeciwdepresyjne. Naukowcy rekomendują jego włączenie do procesu leczenia
- 2024-04-25: Chiny przyspieszają inwestycje w odnawialne źródła. Nie przestają jednak rozbudowywać mocy węglowych
- 2024-05-29: Tomasz Ciachorowski: Publiczna służba zdrowia wymaga reform. Kiedy chciałem zapisać się do gastrologa, to okazało się, że na wizytę muszę czekać pół roku
- 2024-03-28: Sektor ochrony zdrowia odpowiada za większe emisje CO2 niż lotnictwo. Zielone zmiany wymagają drastycznego przyspieszenia
- 2024-04-10: Badania kliniczne są często jedyną szansą na dostęp do innowacyjnego leczenia. Polska notuje dynamiczny wzrost liczby ich rejestracji
- 2024-04-11: Wibracje mogą pomóc w leczeniu fobii społecznej. Brytyjscy naukowcy zbadali skuteczność ich stosowania w stresujących sytuacjach
- 2024-03-06: Pacjenci i lekarze apelują o Narodowy Plan dla Chorób Rzadkich. Aktualizacja strategii ma być gotowa w II kwartale
- 2024-03-05: Uzależnienie od ekranów i gier dotyczy nawet małych dzieci. Profilaktyka potrzebna jest już od najmłodszych lat
- 2024-01-18: Coraz większa świadomość ekologiczna Polaków. Prawie połowa zapłaciłaby więcej za „zielony” dom czy mieszkanie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/czule-slowka-aktorzy-ram,w_274,r_png,_small.png)
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.
Inwestycje
Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
![](/files/1922771799/lipinski-apartamenty-foto,w_133,r_png,_small.png)
Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.
Media
Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć
![](/files/1922771799/dowbor-nasz-nowy-dom-foto-1,w_133,_small.jpg)
Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.