Newsy

Za kilka lat nowotwór będzie najczęstszą przyczyną zgonów w Polsce. Ryzyko wystąpienia choroby pozwalają określić testy predyspozycji genetycznych

2016-12-05  |  06:35
Mówi:lek. med. Anna Mrożek
Funkcja:specjalista chorób wewnętrznych
Firma:Medicover
  • MP4
  • Liczba zachorowań na nowotwory sięga już około 160 tys. przypadków rocznie i rośnie. Za kilka lat będą one najczęstszą przyczyną zgonów w Polsce. Współczesna medycyna pozwala jednak wykryć mutacje genów odpowiedzialne za nowotwory i zapobiegać im na bardzo wczesnym etapie. Lekarze podkreślają, że badanie predyspozycji genetycznych powinny wykonać zwłaszcza osoby, u których występowały w rodzinie przypadki zachorowań na raka. W tym celu wystarczy wykonać rutynowe badanie krwi.

    – Co roku w Polsce około 160 tys. osób zapada na choroby nowotworowe. Jedna czwarta zachorowań jest uwarunkowana predyspozycjami genetycznymi, dlatego potrzebne są badania w tym kierunku. Dla przykładu ryzyko populacyjne raka piersi wynosi około 13 proc., a w przypadku genetycznych predyspozycji to już prawie 80 proc. Taka wiedza pozwala nam zapobiec lub wcześnie zdiagnozować raka piesi, który wcześnie wykryty jest w stu procentach uleczalny – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes dr n. med. Piotr Soszyński, dyrektor ds. medycznych Medicover.

    Według Krajowego Rejestru Nowotworów w ciągu ostatnich trzech dekad liczba zachorowań na nowotwory wzrosła w Polsce dwukrotnie. Obecnie choruje na nie około 157 tys. osób rocznie, z których prawie 95 tys. umiera. Szacunki pokazują, że w najbliższych latach nowotwory będą w Polsce najczęstszą przyczyną zgonów.  

    Do głównych czynników ryzyka należą: niewłaściwy tryb życia, nieodpowiednia dieta, zanieczyszczenie środowiska oraz uwarunkowania genetyczne. Współcześnie medycyna pozwala jednak zidentyfikować geny, które w przyszłości mogą zwiększyć ryzyko rozwoju choroby nowotworowej. Przegląd predyspozycji genetycznych powinny wykonać zwłaszcza osoby, u których występowały w rodzinie przypadki zachorowań na raka piersi, jajników, jelita grubego, trzustki, prostaty, nerki, żołądka, tarczycy lub czerniaka.

    – Jeżeli w rodzinie występował nowotwór, który uaktywnił się przed 50 rokiem życia, to jest to jeden z głównych czynników ryzyka. W takim wypadku warto wykonać przegląd predyspozycji genetycznych w kierunku nowotworów. Bada się wówczas nie jeden, a ponad sześćdziesiąt różnych genów, z których każdy jest przeglądany około trzysta razy. To pozwala stwierdzić, czy występuje zwiększone ryzyko wystąpienia choroby nowotworowej – wyjaśnia lek. med. Anna Mrożek, specjalista chorób wewnętrznych w warszawskim Centrum Medycznym Medicover, które przeprowadza badania genetyczne w kierunku nowotworów.

    Na podstawie badania DNA można wykryć mutację zwiększającą ryzyko wystąpienia raka. Lekarze podkreślają, że wystąpienie mutacji wcale nie oznacza, że pacjent zachoruje na pewno zachoruje. Na tej podstawie może on jednak wraz ze specjalistą opracować plan profilaktyczny, który zmniejszy ryzyko bądź pozwoli wcześnie wykryć ewentualne zmiany nowotworowe.

    – Pacjent zyskuje wiedzę o tym, że znajduje się w grupie podwyższonego ryzyka, co może umożliwić wcześniejsze wykrycie choroby. To ważne o tyle, że wcześnie wykryty nowotwór jest w wielu przypadkach uleczalny. Oczywiście trzeba wiedzieć, że występowanie predyspozycji genetycznych wcale nie oznacza, że dana osoba zachoruje. To świadczy tylko o zwiększonym ryzyku i konieczności częstszych badań profilaktycznych – podkreśla lek. med.  Anna Mrożek.

    Lekarze podkreślają, że badanie predyspozycji genetycznych jest proste, bezbolesne i przeprowadzane w trakcie dwóch wizyt w centrum. Najpierw pacjent wypełnia ankietę dotyczącą przypadków zachorowania na nowotwory w rodzinie. Następnie zgłasza się na pobranie krwi, która zostaje poddana badaniom laboratoryjnym przy użyciu najnowszych metod analizy DNA. Podczas drugiej wizyty lekarz analizuje wyniki i wydaje pacjentowi indywidualne zalecenia.  

    – Badanie jest bardzo proste, wymaga tylko dwóch wizyt w centrum: pierwszy raz to pobranie krwi, drugi raz to wizyta u lekarza. Pobrany materiał genetyczny przesyłamy następnie do laboratorium, w którym jest badany nawet trzystukrotnie. Wówczas zapraszamy pacjenta na wizytę do specjalisty, który razem z nim omawia wyniki, ustala dalszy plan działania i harmonogram badań profilaktycznych – wyjaśnia lek. med. Anna Mrożek.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Regionalne

    Start-upy mogą się starać o wsparcie. Trwa nabór do programu rozwoju innowacyjnych pomysłów na biznes

    Trwa nabór do „Platform startowych dla nowych pomysłów” finansowany z Funduszy Europejskich dla Polski Wschodniej 2021–2027. Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wybrała sześć partnerskich ośrodków innowacji, które będą oferować start-upom bezpłatne programy inkubacji. Platformy pomogą rozwinąć technologicznie produkt i zapewnić mu przewagę konkurencyjną, umożliwią dostęp do najlepszych menedżerów i rynkowych praktyków, ale też finansowanie innowacyjnych przedsięwzięć. Każdy z partnerów przyjmuje zgłoszenia ze wszystkich branż, ale także specjalizuje się w konkretnej dziedzinie. Jest więc oferta m.in. dla sektora motoryzacyjnego, rolno-spożywczego, metalowo-maszynowego czy sporttech.

    Transport

    Kolej pozostaje piętą achillesową polskich portów. Zarządy liczą na przyspieszenie inwestycji w tym obszarze

    Nazywane polskim oknem na Skandynawię oraz będące ważnym węzłem logistycznym między południem i północą Europy Porty Szczecin–Świnoujście dynamicznie się rozwijają. W kwietniu 2024 roku wydano decyzję lokalizacyjną dotycząca terminalu kontenerowego w Świnoujściu, który ma szansę powstać do końca 2028 roku. Zdaniem ekspertów szczególnie ważnym elementem rozwoju portów, podobnie jak w przypadku innych portów w Polsce, jest transport kolejowy i w tym zakresie inwestycje są szczególnie potrzebne. – To nasza pięta achillesowa – przyznaje Rafał Zahorski, pełnomocnik zarządu Morskich Portów Szczecin i Świnoujście ds. rozwoju.

    Polityka

    Projekt UE zyskuje wymiar militarny. Wojna w Ukrainie na nowo rozbudziła dyskusję o wspólnej europejskiej armii

    Wspólna europejska armia na razie nie istnieje, a w praktyce obronność to wyłączna odpowiedzialność państw członkowskich UE. Jednak wybuch wojny w Ukrainie, tuż za wschodnią granicą, na nowo rozbudził europejską dyskusję o potrzebie posiadania własnego potencjału militarnego. Jak niedawno wskazał wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Europa powinna mieć własne siły szybkiego reagowania i powołać komisarza ds. obronności, ponieważ stoi obecnie w obliczu największych wyzwań od czasu zakończenia II wojny światowej. – Musimy zdobyć własną siłę odstraszania i zwiększać wydatki na obronność – podkreśla europoseł Janusz Lewandowski.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.