Mówi: | lek. med. Aleksandra Wierzbicka |
Funkcja: | specjalista neurolog, neurofizjolog kliniczny |
Firma: | Ośrodek Medycyny Snu Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie |
Zaburzenia snu dotykają coraz więcej osób. Niezależnie od wieku
Najnowsze badania wskazują, że nawet połowa Polaków ma problem z bezsennością, natomiast u jednej czwartej występuje nadmierna senność. Zaburzenia te dotyczą nie tylko osób starszych – występują już nawet u osiemnastolatków. Główną przyczyną są zmiany rytmu dobowego wywołane przez ciągłe narażenie na sztuczne światło.
Do poradni zaburzeń snu, lekarzy pierwszego kontaktu, neurologów oraz psychiatrów zgłasza się coraz więcej Polaków cierpiących na bezsenność lub nadmierną senność.
– Najczęściej pacjenci zgłaszają się z bezsennością. Był to do niedawna problem tylko osób starszych czy w średnim wieku. W tej chwili coraz więcej widzimy osób młodych, osiemnasto- czy dwudziestoparoletnich. Drugim problemem, z którym dość dużo osób nie może sobie poradzić jest nadmierna senność – mówi specjalista neurolog, Aleksandra Wierzbicka, agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Nadmierna senność może pojawić się na skutek wcześniejszej bezsenności lub zaburzeń zwanych parasomniami. Są to nieprawidłowe zachowania występujące podczas snu, np. niezamierzone ruchy, które mogą powodować zmęczenie po przebudzeniu. Stałe uczucie niewyspania w ciągu dnia może być również następstwem bezdechu sennego, czyli powtarzających się wielokrotnie w czasie snu epizodów zatrzymania oddechu na co najmniej 10 sekund.
– Na bezdech senny cierpią najczęściej mężczyźni po sześćdziesiątym roku życia, ale dotyka on również kobiet, a ostatnio coraz częściej osób młodszych – dodaje Aleksandra Wierzbicka.
Według neurolog, główną przyczyną bezsenności i nadmiernej senności u ludzi jest narażenie na sztuczne światło do późnych godzin nocnych. Zaburzenia naturalnego cyklu światło-ciemność wywołują zmiany w wydzielaniu melatoniny – hormonu, który reguluje rytm okołodobowy. W terapii problemów ze snem stosuje się techniki behawioralne oraz wprowadza higienę snu.
– Jedna z zasad higieny snu mówi o tym, że łóżko służy tylko do spania. Czyli w łóżku nie powinniśmy czytać, oglądać telewizji, rozwiązywać krzyżówek. Jeżeli nie możemy spać, zasnąć, należy z łóżka wyjść i powrócić do niego dopiero, kiedy zaczynamy znowu czuć się senni – podkreśla Wierzbica.
Przed snem należy również unikać bodźców świetlnych, takich jak komputer czy telewizor, obfitych posiłków oraz gorących kąpieli. Rano warto wystawiać się na naturalne światło, a na aktywność fizyczną przeznaczyć godziny popołudniowe, a nie wieczorne. W przypadku bezdechu sennego konieczne może okazać się leczenie maską wspomagającą oddychanie.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
M. Klajda (Miss Polonia 2024): Medycyna estetyczna to forma leczenia kompleksów. Każdy powinien sam zadecydować o ingerencji w swój wygląd
Choć medycyna estetyczna jest branżą bardzo atrakcyjną i perspektywiczną, to jednak taka ścieżka kariery nie była dla Miss Polski 2024 idealnym rozwiązaniem. Nie zdecydowała się rozwijać w tym właśnie kierunku, ale śledzi rozwój tej dziedziny. Maja Klajda nie krytykuje, ani też nie chwali tych, którzy decydują się na poszczególne zabiegi. Jej zdaniem, to indywidualna sprawa, zachęca jednak do podejmowania mądrych decyzji.
Konsument
Sztuczna inteligencja wzbudza w Polakach głównie ciekawość i obawy. Ponad połowa widzi w niej zagrożenie
Prawie połowa Polaków twierdzi, że myśląc o sztucznej inteligencji, odczuwa zaciekawienie, ale aż 39 proc. przyznaje, że są to głównie obawy. Dotyczą one niewłaściwego wykorzystania SI, utraty kontroli nad nią i marginalizacji roli człowieka na rynku pracy. Na razie jednak tylko 11 proc. badanych używa narzędzi opartych na sztucznej inteligencji w swojej pracy. Chociaż rozwiązania te zyskują zwolenników, to wciąż duża grupa pracowników nie wie, w jaki sposób mogłyby one wspomóc ich w obowiązkach zawodowych – wskazuje badanie „Polacy o AI. Codzienność, nadzieje, obawy”.
Ochrona środowiska
Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
Wartość rynku roślinnego w Polsce przekroczyła już wartość 1 mld zł. Roślinne zamienniki nabiału stanowią ponad połowę tej kategorii, a silną pozycję w sprzedaży mają alternatywy dla mleka – wynika z raportu Polskiego Związku Producentów Żywności Roślinnej. Polski rynek z rocznymi wydatkami rzędu 4,23 euro na osobę wciąż jednak odbiega od kwot wydawanych na żywność roślinną na Zachodzie. Branża liczy na wsparcie państwa w wykorzystaniu potencjału konsumentów.