Mówi: | Blanka Lipińska |
Funkcja: | pisarka |
Blanka Lipińska: Pierwszy raz powinien być przemyślany. Nie warto ulegać pokusie wakacyjnego romansu
Pisarka przestrzega młodych ludzi przed pochopnym rozpoczynaniem życia seksualnego. Jej zdaniem uleganie pokusie wakacyjnego romansu może mieć negatywne konsekwencje. Pierwszy raz bywa trudnym doświadczeniem, które zostawia ślad w psychice na całe życie, może też oznaczać niechcianą ciążę w zbyt młodym wieku.
Wiek inicjacji seksualnej młodych Polaków stale się obniża. Według raportu „Ryzykowne zachowania Polaków”, sporządzonego przez Centrum Profilaktyki Społecznej, seks zaczynają uprawiać już trzynastolatki. Do pierwszego stosunku seksualnego najczęściej dochodzi podczas weekendu lub w czasie wakacyjnego wyjazdu. Blanka Lipińska uważa jednak, że letnia znajomość w przypadku tak młodych ludzi nie powinna prowadzić do tak intymnych relacji.
– Nie warto ulegać promieniom słońca. Chciałabym zaapelować do młodych ludzi o rozwagę i przemyślenie – mówi pisarka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Autorka powieści erotycznej „365” podkreśla, że pierwszy stosunek seksualny zawsze zostawia ślad w psychice człowieka i ma ogromny wpływ na jego dalsze życie erotyczne. Radzi więc, zwłaszcza dziewczętom, by decyzji o rozpoczęciu współżycia nie podejmowały spontanicznie, a na partnera wybierały chłopaka, którego obdarzają pełnym zaufaniem.
– Bo jednak ten pierwszy raz może być traumatyczny. Polecam więc raczej się wstrzymać – mówi Blanka Lipińska.
Pisarka podkreśla też, że dojrzałość seksualna powinna się przejawiać w myśleniu o konsekwencjach współżycia. Młodzi ludzie nie powinni zapominać o bezpieczeństwie relacji, zarówno w zakresie zapobiegania chorobom przenoszonym drogą płciową, jak i uniknięcia niechcianej ciąży.
– Pamiętajmy, że seks jest po to, aby się rozmnażać. Jeśli „wpadniemy”, to nasze życie w wieku szesnastu lat zawiśnie na włosku. Przemyślmy więc sobie to dobrze – mówi Blanka Lipińska.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Mietek Szcześniak: Odremontowałem stare gospodarstwo, a na polu zrobiłem kwitnący ogród. Jestem dendrologiem amatorem, potrafię przywrócić stare drzewa do owocowania
Piosenkarz podkreśla, że kiedy tylko może, to ucieka z zatłoczonej stolicy na łono natury. Swoją ulubioną miejscówkę ma niedaleko Kalisza. Tam wyremontował stare gospodarstwo i na hektarowej działce założył imponujący ogród. Mietek Szcześniak zaznacza, że aktywność na świeżym powietrzu działa na niego niezwykle kojąco. Może się też pochwalić tym, że szczególnie potrafi zadbać o stare drzewa. Niektóre były już obumarłe, a teraz znów kwitną i wydają owoce.
Farmacja
Innowacyjne leki zmieniają oblicze rzadkich chorób neurologicznych uznawanych dotychczas za nieuleczalne. Tak jest w przypadku rdzeniowego zaniku mięśni

Jeszcze kilka lat temu rokowania w SMA były niekorzystne. Zmieniło je uruchomienie w styczniu 2019 roku modelowego programu lekowego B.102, w którym pacjenci otrzymali pierwszą na świecie terapię – nusinersen. Kolejnym krokiem milowym w walce z chorobą było uruchomienie badań przesiewowych noworodków w kierunku SMA, dzięki którym dzieci otrzymują leczenie, zanim wystąpią pierwsze objawy choroby. We wrześniu 2023 roku udostępnione zostały dwie kolejne terapie zarejestrowane w Europie, co mogło sugerować, że wachlarz możliwości terapeutycznych w Polsce został wyczerpany. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia poszło o krok dalej – w kwietniu ubiegłego roku podjęto decyzję o kontynuacji leczenia kobiet z SMA w czasie ciąży pierwszym zarejestrowanym terapeutykiem.
Zdrowie
Doda: Udało mi się całkowicie zwalczyć przyczynę Hashimoto, a nie tylko skutki tej choroby. Nadal będę się dzielić moimi doświadczeniami i nie dam się zastraszyć

Niedawno piosenkarka podzieliła się swoim sposobem na wyleczenie się z hashimoto. Jak podkreśla, kiedy ona sama kilka lat temu usłyszała diagnozę, postanowiła zrobić wszystko, by zatrzymać rozwój przewlekłego zapalenia tarczycy o podłożu autoimmunologicznym. Przede wszystkim zaczęła prowadzić zdrowy styl życia i postawiła na restrykcyjną dietę. Skutecznym antidotum miały się też okazać suplementy. Jej wypowiedź wywołała spore kontrowersje. Lekarze podkreślają bowiem, że całkowite wyleczenie się z tego schorzenia nie jest możliwe, a rozwój choroby mogą powstrzymać wyłącznie leki.