Newsy

Ponad połowa Polaków unika rozmów ze swoim partnerem lub partnerką na temat płodności

2017-01-16  |  06:00

Z danych Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego wynika, że niepłodność dotyka już 1,5 mln par w Polsce. Mimo to niechętnie podejmujemy temat płodności – z powodu wstydu, obawy przed negatywną reakcją otoczenia, a także braku podstawowej wiedzy. Pary, które planują powiększenie rodziny, często nie są świadome tego, jak przebiega cykl menstruacyjny kobiety, a tym samym, kiedy są największe szanse na zapłodnienie.

– Jak podaje Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, aż 1,5 mln par w Polsce, czyli około 3 mln Polaków i Polek, zmaga się z problemem niepłodności. Obciążenia cywilizacyjne, które nas dotykają, czyli życie w ciągłym biegu, stres, nieodpowiednie jedzenie, powodują to, że problem ten będzie się cały czas pogłębiał – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Juszczuk, ekspertka marki Dr Bocian.

Z badania przeprowadzonego na potrzeby kampanii „Płodne Gadki” wynika, że 55 proc. Polaków  w wieku 20–45 lat unika rozmów ze swoim partnerem lub partnerką na temat płodności lub robi to bardzo sporadycznie. W przypadku, gdy ten temat jest jednak podejmowany, częściej inicjatorkami tych rozmów są kobiety.

– W Polsce jest to nadal temat tabu, temat wstydliwy. Ludzie boją się, że zostaną w pewien sposób naznaczeni, bo są gorsi, bo nie mogą mieć dzieci. Może to też wynikać z tego, że jest to problem złożony, więc nie wiedzą, gdzie szukać tej pomocy, nie wiedzą, do kogo się udać – podkreśla Monika Juszczuk.

Polacy zapytani o elementarne zagadnienia związane z płodnością, często wykazują się dużym brakiem wiedzy. 32 proc. kobiet nie potrafi obliczyć dni płodnych, a 44 proc. mężczyzn nie zdaje sobie sprawy z tego, że zaczynają się one kilka dni przed owulacją. Wiele osób nie zna też budowy swojego ciała. O ile kobiety prawidłowo wskazują umiejscowienie jajników (91 proc.) czy jajowodu (87,5 proc.), to już co trzecia Polka ma problem ze zlokalizowaniem tak podstawowej części żeńskiego układu płciowego, jakim jest pochwa. Z kolei prawie połowa mężczyzn (49 proc.) zapytanych o wskazanie poszczególnych części własnego układu rozrodczego, nie potrafi wskazać lokalizacji nasieniowodu czy prostaty (28 proc.).

– 1/3 Polaków i Polek nie wie, jak wyglądają ich organy rozrodcze, nie potrafi wskazać podstawowych organów kobiecych czy męskich. O ile kobiety np. wiedzą, co to są dni płodne, o tyle nie potrafią ich już wyliczyć. Natomiast panowie bardzo często dni płodne mylą z menstruacją – mówi Monika Juszczuk.

Pary, które bezskutecznie starają się o dziecko, często zostawiają swój problem w czterech ścianach i zamykają się na pomoc z zewnątrz. Nie zdają sobie sprawy z tego, że fachowa porada specjalistów, regularne konsultacje lekarskie oraz rozmowa z osobami, które mają podobne doświadczenia, mogą wiele zmienić.

– Większość osób udaje się z nim wyłącznie do ginekologa. A przecież jest to problem bardzo złożony. Dodatkowo powinno się więc skorzystać z porady dietetyka, psychologa, położnej, androloga. Jak się okazuje, niecałe 10 proc. panów i pań wskazało, że powinni udać się do androloga, a jest to specjalizacja, która zajmuje się stricte problemami męskimi – tłumaczy Monika Juszczuk.

Eksperci podkreślają, że warto zwiększać świadomość Polaków, a jednocześnie likwidować często krzywdzące stereotypy związane z płodnością kobiet i mężczyzn. Planując powiększenie rodziny, dobrze jest już na początku drogi starania się o dziecko, udać się do lekarza i przeanalizować podstawowe aspekty trybu życia, żeby wykluczyć wystąpienie problemów z poczęciem.

Organizatorzy kampanii „Płodne Gadki” wydali właśnie raport na temat płodności Polaków, dostępny do pobrania na stronie zapłodnieni.pl. Został on przygotowany z myślą zarówno o parach planujących zajście w ciążę, jak i tych starających się o dziecko już od dłuższego czasu, ale mających problemy z jego poczęciem. Głównym celem publikacji jest przełamanie tabu i zachęcenie Polaków do bardziej swobodnej rozmowy na temat płodności – z partnerem lub partnerką oraz bliskimi, a w razie konieczności także z odpowiednim ekspertem.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Media

Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach

Artysta z entuzjazmem odpowiada o swoich wrażeniach z castingów i nagrań do nowej edycji programu „Must Be the Music”. Jako nowy członek jury czuje się doskonale w tej roli i cieszy się, że może zobaczyć kulisy realizacji tego kultowego show, które powraca na antenę Polsatu po ośmiu latach. Miuosh podkreśla, że są wykonawcy, którzy już zrobili na nim ogromne wrażenie, ale na razie nie zdradza, czy ma już swojego faworyta.

Konsument

Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców

Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.