Newsy

Zwiększa się przeżywalność chorych na nowotwory hematologiczne. Nadzieja w terapiach ratujących życie

2015-07-13  |  06:30
Mówi:prof. Wiesław Jędrzejczak, krajowy konsultant w dziedzinie hematologii, Warszawski Uniwersytet Medyczny

prof. Jadwiga Dwilewicz-Trojaczek, onkolog, Warszawski Uniwersytet Medyczny

  • MP4
  • W Polsce poprawia się sytuacja chorych na nowotwory hematologiczne. Prawie dwukrotnie zwiększyła się przeżywalność ciepiących na szpiczaka plazmocytowego. Udaje się też wyleczyć ponad 90 proc. pacjentów z chłoniakiem Hodgkina, jednak ze względu na brak refundacji chorzy na oporną odmianę tego chłoniaka nie mają dostępu do terapii najnowszej generacji.

    Nowotwory hematologiczne, do których zaliczają się chłoniak Hodgkina i szpiczak mnogi, przestają być równoznaczne z szybkim wyrokiem śmierci. Dzięki osiągnięciom współczesnej medycyny stają chorobami przewlekłymi, a nawet w pełni wyleczalnymi. Chłoniak Hodgkina, nazywany również ziarnicą złośliwą, to nowotwór układu limfatycznego. Rozwija się głównie u ludzi w dwóch grupach wiekowych: 18-25 oraz 50-55 lat. W Polsce rocznie zapada na niego ok. 1 tys. osób. Jeszcze pół wieku temu przeżywalność wynosiła zaledwie 5-20 proc. pacjentów. Dziś lekarze są w stanie wyleczyć nawet 90 proc. chorych. Wciąż jednak ok. 10-15 proc. chorych z chłoniakiem Hodgkina jest oporna na standardowe leczenie chemiczne.

    W ostatnich latach pojawiło się światełko w tunelu. Jest lekarstwo, które działa u tych chorych, a przede wszystkim może im udostępnić kolejną terapię, jaką jest przeszczepienie szpiku od innej osoby. To jest tzw. leczenie pomostowe – mówi agencji informacyjnej Newseria prof. Wiesław Jędrzejczak, krajowy konsultant w dziedzinie hematologii.

    Lek ten to brentuksymab vedotin. Badania kliniczne potwierdziły jego skuteczność: 70 proc. chorych, u których nastąpił nawrót choroby po przeszczepie, odpowiedziało na nowy lek. U 25 proc. tych chorych nastąpiły remisje całkowite. Terapia tym lekiem dostępna jest w większości krajów Unii. W Polsce miała być stosowana w przypadku chorych po przeszczepie komórek macierzystych szpiku oraz po co najmniej dwóch terapiach lekowych, które nie przyniosły efektu. Agencja Oceny Technologii Medycznych negatywnie oceniła jednak terapię tym lekiem, uznając, że jest ona nieefektywna kosztowo.

    Podstawowy problem z brentuksymabem vedotinem to oczywiście jego cena. Ona co prawda w ostatnim okresie podobno się zmniejszyła i mam nadzieję, że zmieści się w tej granicy, która została wyznaczona ustawowo, czyli około 105 tys. zł za dodatkowy rok życia i wtedy będzie przestrzeń do negocjacji między Ministerstwem Zdrowia a producentem, żeby tę terapię finansować – mówi prof. Wiesław Jędrzejczak.

    Szpiczak mnogi jest nowotworem powstającym z komórek plazmatycznych, a więc komórek szpiku kostnego produkujących przeciwciała. Choroba ta rzadko występuje u dzieci i młodzieży, zazwyczaj diagnozowana jest u osób powyżej 55. roku życia. Szpiczak wciąż pozostaje chorobą nieuleczalną, jednak nowoczesne terapie są w stanie znacznie wydłużyć życie pacjentów, a także poprawić jakość życia chorych. Obecnie cierpiący na szpiczaka żyją nawet do pięciu lat od momentu rozpoczęcia terapii, czyli prawie dwukrotnie dłużej niż kilka lat temu. Niektóre ośrodki medyczne mówią nawet o przeżywalności 7-10 lat.

    – Dzięki nowym metodom leczenia takim jak autotransplantacja komórek krwiotwórczych, która już nie jest nową metodą, nawet u osób starszych, które się nie kwalifikują do autotransplantacji, jeśli mają stosowane leki w skojarzeniu, tzw. leki immunomodulujące inhibitory proteazomu, bendamustynę, i czasami potem mają autotransplantację, przeżycie się zdecydowanie wydłużyło – mówi prof. Jadwiga Dwilewicz-Trojaczek, onkolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

    W opiece nad pacjentami chorymi na szpiczaka plazmocytowego istotne jest także łagodzenie objawów choroby, a więc leczenie anemii oraz niwelowanie bólu kości. W przypadku obu nowotworów niezwykle ważna jest wczesna diagnoza i możliwie szybko rozpoczęte skuteczne leczenie, co znacznie zwiększa szanse chorego na przeżycie bądź wydłużenie życia. Objawy szpiczaka i chłoniaka Hodgkina bardzo przypominają jednak zwykłe przeziębienie, dlatego chorzy często zbyt późno zgłaszają się do lekarza.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Forum Sektora Kosmicznego 4 czerwca 2024

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    IT i technologie

    Polskie samorządy chcą wdrażać rozwiązania z użyciem sztucznej inteligencji. Wyzwaniem jest brak świadomości, jak zacząć i gdzie można ją zastosować

    Robotyzacja i sztuczna inteligencja w biznesie zapoczątkowały już nowy etap rewolucji technologicznej, która nie ominie też sektora publicznego i samorządowego. Jej wdrożenie w urzędach może przynieść duże korzyści m.in. w postaci skrócenia czasu obsługi mieszkańców i odciążenia pracowników administracji, którzy będą w stanie poświęcić więcej czasu na bardziej wymagające zadania. Samorządy są mocno zainteresowane takimi rozwiązaniami, ale barierą wciąż pozostaje m.in. brak świadomości i wiedzy, jak rozpocząć proces ich wdrażania. – Drugą barierą jest strach przed tym, czy roboty zastąpią pracowników, którzy zostaną zwolnieni – podkreśla Tomasz Tybor, dyrektor ds. inteligentnej automatyzacji w Betacom.

    Konsument

    Organizacje społeczne przestrzegają przed wycofywaniem się z Zielonego Ładu. Koszty poniesie i rolnictwo, i całe społeczeństwo

    W ubiegłym tygodniu 140 organizacji społecznych z całej Europy, również z Polski, wystosowało apel do unijnych instytucji przestrzegający przed skutkami odchodzenia od Zielonego Ładu. W ostatnich miesiącach Komisja Europejska zaczęła łagodzić niektóre wymogi, do czego przyczyniły się protesty rolników w krajach członkowskich. – Zielony Ład to nie tylko jest kwestia rolnictwa, ale sprawa nas wszystkich – przekonują ekolodzy. W ich opinii, jeśli nie zostaną podjęte konkretne działania, koszty zaniechań i zmiany klimatu zapłacą wszyscy – zarówno rolnicy, jak i społeczeństwo.

    Transport

    Polska walczy o utrzymanie pozycji hubu logistycznego w Europie. Będzie to możliwe dzięki inwestycjom w infrastrukturę transportową

    Polska stała się już hubem logistyczno-transportowym w środkowej części Europy. Mamy  też dominującą pozycję w tranzycie Wschód – Zachód. Aby utrzymać tę pozycję, konieczne są jednak kolejne inwestycje. Będzie miało to kluczowe znaczenie już po zakończeniu wojny w Ukrainie. Zamknięcie tego etapu wojny i odbudowy Ukrainy, przy dofinansowaniu infrastruktury w Polsce, to duża szansa, aby nasz transport mógł faktycznie się stać pewnym ogniwem łączącym Zachód z Ukrainą – ocenia Przemysław Sekieta, dyrektor Działu Handlowego w Grupie SKAT.

    Partner serwisu

    Instytut Monitorowania Mediów

    Szkolenia

    Akademia Newserii

    Akademia Newserii to projekt, w ramach którego najlepsi polscy dziennikarze biznesowi, giełdowi oraz lifestylowi, a  także szkoleniowcy z wieloletnim doświadczeniem dzielą się swoją wiedzą nt. pracy z mediami.