Newsy

Cenne witaminy, składniki mineralne i lubiane przez dzieci smaki. To trzy powody, dla których kaszki powinny pojawić się w diecie niemowlęcia każdego dnia

2019-09-26  |  06:10
Materiał powstał we współpracy z marką BoboVita
Mówi:Mariola Darzycka
Funkcja:ekspert BoboVita
  • MP4
  • Produkty zbożowe stanowią istotny element diety każdego człowieka – zarówno niemowlęcia, jak i osoby dorosłej. Kaszki przeznaczone specjalnie dla najmłodszych to wartościowe uzupełnienie codziennego jadłospisu. Dostarczają małemu organizmowi witaminy, ważne składniki mineralne oraz węglowodany złożone niezbędne do jego prawidłowego rozwoju. Ich konsystencja i delikatny, owocowy smak są łatwo akceptowalne przez maluchy. Właśnie dlatego kaszki idealnie sprawdzą się jako element codziennej diety najmłodszych.

    Wczesne dzieciństwo to okres bardzo szybkiego wzrostu i intensywnego rozwoju dziecka. W tym czasie dojrzewa układ pokarmowy i nerwowy malucha, kształtuje się jego odporność oraz metabolizm. W pierwszych latach życia kształtują się również nawyki żywieniowe, które mogą być powielane przez dziecko w przyszłości. Ze względu na tak dynamiczne przemiany zachodzące w młodym organizmie niezwykle ważne jest dbanie o odpowiednią dietę niemowlęcia, a później małego dziecka. Taką, która dostarczy niezbędne składniki odżywcze w odpowiednich ilościach i proporcjach. Zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) przez sześć pierwszych miesięcy życia dziecko powinno być karmione wyłącznie mlekiem matki – wówczas właśnie ten pokarm najlepiej zaspokaja wszystkie potrzeby żywieniowe niemowlęcia.

    – Z czasem – nie wcześniej niż przed ukończeniem 17. tygodnia życia i nie później niż w 26. tygodniu – zaleca się wprowadzanie posiłków uzupełniających, które dodatkowo pomagają pokryć rosnące zapotrzebowanie organizmu na energię i składniki odżywcze. Posiłki uzupełniające wprowadza się przy jednoczesnym kontynuowaniu karmienia piersią – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Mariola Darzycka, ekspert BoboVita.

    Na etapie rozszerzania diety jako pierwsze do jadłospisu malucha powinno się wprowadzać warzywa. Po około dwóch tygodniach można zacząć podawać owoce, a następnie produkty zbożowe dopasowane do potrzeb niemowlęcia. Te ostatnie stanowią cenne źródło witamin i składników mineralnych, które wspierają prawidłowy rozwój młodego organizmu, z tego względu nie powinno ich zabraknąć w codziennej diecie.

     Zboża zawierają również węglowodany złożone, które z kolei są źródłem energii potrzebnej maluchowi do codziennej aktywności, zabawy czy też poznawania świata – mówi Mariola Darzycka.

    Przykładem takich produktów są kaszki przeznaczone dla niemowląt i małych dzieci. Ułatwiają one przechodzenie z diety opartej wyłącznie na mleku do produktów o bardziej stałej konsystencji. Są dopasowane do potrzeb młodego organizmu i w pełni dla niego bezpieczne.

    – Zboża, które znajdują się w składzie takich kaszek, przechodzą nawet kilkaset testów jakości i bezpieczeństwa, a ich skład i wartość odżywcza są odpowiednio zbilansowane – mówi Mariola Darzycka.

    Ze względu na wartości odżywcze kaszki doskonale sprawdzą się jako element diety niemowlęcia każdego dnia – zarówno na śniadanie, jak i na kolację. Warto pamiętać, że przy wyborze produktu odpowiedniego dla malucha powinno się kierować widocznym na opakowaniu wskazaniem wieku, np. po 6. czy 8. miesiącu.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.