Mówi: | Małgorzata Krukowska |
Funkcja: | dietetyk |
Cukier jest często ukryty w produktach spożywczych pod innymi nazwami
Otyłość, próchnica, cukrzyca i niedobory pokarmowe mogą być skutkiem nadmiernego spożycia przetworzonych cukrów prostych. Substancje słodzące zwykle nie zawierają żadnych składników odżywczych, a dostarczają dużą ilość pustych kalorii. Według WHO spożycie cukru nie powinno przekraczać 10 proc. dziennego zapotrzebowania kalorycznego. Zastosowanie się do tych zaleceń może być trudne, ponieważ etykiety produktów spożywczych są często mylące.
Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia maksymalne dzienne spożycie białego cukru i innych przetworzonych cukrów prostych nie powinno przekraczać 10 proc. zapotrzebowania kalorycznego. W przypadku diety przeciętnej kobiety jest to około 50 g, natomiast przeciętnego mężczyzny – 70 g. Zalecenia te nie dotyczą jedynie cukru dodawanego, lecz także tego, który znajduje się w żywności przetworzonej, m.in. słodyczach i słodkich napojach.
– W standardowym batoniku może być około 4 łyżeczek, czyli 20 g cukru. W bardzo dużych ilościach cukier występuje w napojach, szczególnie gazowanych, ze względu na to, że napoje gazowane w pewnym stopniu zabijają słodki smak. Mała puszka napoju energetycznego będzie miała około 5 łyżeczek – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Małgorzata Krukowska, dietetyk.
Cukier dodawany jest również do wielu innych, z pozoru niesłodkich produktów, takich jak: przyprawy, płatki śniadaniowe, jogurty i przetwory mleczne oraz wszelkiego rodzaju sosy. Przykładowo łyżka keczupu zawiera pół łyżeczki cukru.
– Należy zwrócić uwagę, że ten cukier nie zawsze występuje w składzie pod nazwą cukier. Bardzo często są to różne słody albo syropy, np. syrop glukozowo-fruktozowy czy inwertyna. Nie dajmy się też zwieść temu, że jeżeli używamy cukru brązowego czy trzcinowego, to już odżywiamy się zdrowo. One zawierają ciut więcej wartościowych składników, ale ich kaloryczność i działanie w organizmie jest dokładnie takie samo jak cukru oczyszczonego – tłumaczy Małgorzata Krukowska.
Biały cukier zwiększa kaloryczność diety, natomiast nie dostarcza żadnych witamin, błonnika i przeciwutleniaczy. Zawiera jedynie śladowe ilości składników mineralnych. Im większy jego udział w diecie, tym większa gęstość kaloryczna diety, a mniejsza gęstość odżywcza. Dieta z wysoką zawartością przetworzonych cukrów prostych zwiększa ryzyko nadwagi, otyłości, próchnicy i cukrzycy. Przyczynia się również do podwyższenia poziomu triglicerydów i cholesterolu we krwi, a w konsekwencji do chorób serca.
Alternatywą dla cukru może być ksylitol, który zawiera znacznie mniej kalorii niż standardowe substancje słodzące i może mieć pozytywny wpływ na zdrowie jamy ustnej. W większych dawkach wywołuje jednak efekt przeczyszczający, dlatego powinien być stosowany z umiarem.
Czytaj także
- 2024-12-02: W ostatnich miesiącach coraz więcej Polaków sięga po jabłka. Konsumpcja tych owoców jednak z roku na rok spada [DEPESZA]
- 2024-11-20: Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
- 2024-09-26: Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak: Nasza kolejna podróż będzie znowu do Azji. Ale tym razem będziemy mieli gdzie spać i nie będziemy łapać stopa
- 2024-08-28: Listopadowe wybory w USA mogą się przełożyć na dalszy przebieg wojny w Ukrainie. Możliwy też wpływ na kampanię prezydencką w Polsce
- 2024-08-20: Brak przepisów i systemu wsparcia blokuje rozwój polskiego rynku biometanu. Branża apeluje o włączenie sektora do krajowych strategii energetycznych
- 2024-08-02: Zmiany w ustawie wiatrakowej przełożą się na dodatkowe wpływy do budżetów gmin. Do 2030 roku sięgnąć mogą one 935 mln zł
- 2024-08-02: Średnie i małe firmy mogą mieć problem z gromadzeniem danych do raportów zrównoważonego rozwoju. Bez nich grozi im utrata partnerów biznesowych
- 2024-05-06: Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność
- 2024-03-29: Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
- 2024-04-04: Już nawet częściowa rezygnacja z mięsa i nabiału przynosi efekty zdrowotne. Znacząco redukuje też ślad węglowy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.