Mówi: | Karol Okrasa |
Funkcja: | kucharz, prezenter telewizyjnych programów o tematyce kulinarnej |
Karol Okrasa prezentuje proste i smaczne dania na imprezę sylwestrową
Istnieje wiele prostych dań, które można przygotować na imprezę sylwestrową. Według Karola Okrasy do szampana najlepiej podawać wytrawne przekąski na bazie sera, mięsa oraz ciasta francuskiego. Słodkie dodatki, jak popularne tiramisu, sernik czy ciasteczka z ciasta francuskiego lub filo, pasują zaś idealnie do słodkiego wina musującego.
Sylwestrowe przekąski można przygotować w krótkim czasie z podstawowych produktów spożywczych, takich jak ser, szynka, papryka lub gotowe ciasto francuskie.
– Absolutną klasyką są suszone śliwki zapiekane w plastrach boczku albo dojrzałej szynki. Niewiele czasu zajmuje również przygotowanie tarty na cieście francuskim z kawałkami sera, anchois albo pieczonych papryk. Można sobie przygotować ciasteczka francuskie, nadziewając je różnego rodzaju farszami: z ugotowanej ciecierzycy, soczewicy, może być też farsz rybny lub mięsny – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Karol Okrasa.
Popularny kucharz podkreśla również, że wbrew powszechnym wyobrażeniom do obowiązkowego sylwestrowego szampana najlepiej pasują wytrawne przekąski. Słodkie dodatki powinno podawać się ze słodkim winem musującym lub tradycyjnym.
– Najprostszą przekąską, jaką można przygotować, jest prosty sernik na zimno z sera mascarpone wymieszany na przykład z masą makową. Spód przygotowujemy z herbatników wymieszanych z odrobiną masła. Można też upiec tradycyjny spód z kruchego ciasta, którego przygotowanie zajmuje niewiele czasu. Równie łatwo jest przygotować klasyczne tiramisu – wymienia Okrasa.
Oprócz popularnej kuchni śródziemnomorskiej do sylwestrowego menu wracają klasyczne dania kuchni polskiej. Noworoczna impreza to idealna okazja, by przygotować staropolskiego strudla jabłkowego.
– Dzięki temu wykorzystujemy jabłka, które powinniśmy teraz jeść na potęgę, robiąc na złość niektórym osobom. A poza tym to taka nasza klasyka. Zamiast cynamonu można dodać kardamon, będzie to zupełnie inny jabłecznik. Można wykorzystać dwa rodzaje ciasta: albo ciasto francuskie, albo ciasto filo, które można kupić w sklepie – będzie szybko, smacznie i prawie po polsku – zachęca kucharz.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.