Mówi: | Eleonora Wołczecka-Metyk |
Funkcja: | przedstawiciel marki Starbucks |
Koktajle na bazie jogurtu lub zielonej kawy doskonale orzeźwiają i są niskokaloryczne
Koktajle owocowe na bazie jogurtu lub zielonej kawy są orzeźwiające, a do tego niskokaloryczne, dlatego mogą je pić nawet osoby borykające się z nadwagą. Jogurtowe koktajle z dużą ilością owoców mogą nawet zastąpić jeden posiłek.
Jogurt bardzo dobrze gasi pragnienie, a oprócz tego jest zdrowy. Zawiera kultury bakterii, które wspomagają pracę układu pokarmowego. Jest doskonałym źródłem wapnia, którego w diecie osób dorosłych zazwyczaj jest za mało. Owoce są natomiast źródłem witamin i błonnika pokarmowego. Koktajl na bazie jogurtu stanowi idealną przekąskę dla osób uprawiających sport: wypity po treningu pomoże zregenerować mięśnie i uzupełni deficyt energetyczny.
– Jogurty świetnie komponują się z owocami letnimi. Pojawiły się nawet ostatnio napoje, które są połączeniem jogurtu z musem owocowym – mówi Eleonora Wołczecka-Metyk, przedstawiciel marki Starbucks, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Koktajle na bazie jogurtu są doskonałym zamiennikiem mlecznych smoothies dla osób cierpiących na cukrzycę lub nie tolerujących laktozy. Latem mogą zastąpić posiłek, na przykład śniadanie lub kolację. Świetnie gaszą też pragnienie, mogą więc być niskokaloryczną alternatywę dla słodzonych soków lub napojów. Muszą być jednak wypite tuż po przyrządzeniu, aby nie utraciły zawartej w owocach witaminy C.
– Innym sposobem na orzeźwienie jest picie napojów z ekstraktem z zielonej kawy – podkreśla Eleonora Wołczecka-Metyk.
Zielona kawa to taka, której nie poddaje się procesowi palenia. Napoje na bazie ekstraktu z zielonej kawy nie tylko wspaniale orzeźwiają, lecz także wspomagają odchudzanie. Zawiera ona bowiem kwas chlorogenowy i kofeinę, które przyspieszają proces przemiany materii. Jest też naturalnym źródłem energii, ponieważ pobudza tak, jak klasyczna mała czarna. Wielu naukowców uważa także, że zielona kawa ma działanie bakteriobójcze, antyoksydacyjne oraz obniża ciśnienie krwi.
Czytaj także
- 2024-12-18: Rekordowa pożyczka z KPO dla Tauronu. 11 mld zł trafi na modernizację i rozbudowę sieci dystrybucji
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2024-12-03: W rządowym planie na rzecz energii i klimatu zabrakło konkretów o finansowaniu transformacji. Bez tego trudno będzie ją przeprowadzić
- 2024-10-28: Polski przemysł nie jest gotowy na większy udział OZE. Potrzebne są inwestycje w magazyny energii
- 2024-09-27: Zmiany klimatu zagrażają produkcji kawy. Susze pogłębiają trudną sytuację rolników
- 2024-09-30: Warszawa przyspiesza proces termomodernizacji budynków. Stolicę czekają wielomiliardowe wydatki
- 2024-09-11: Pierwsze pożyczki na zieloną transformację trafiają do miast. Do końca roku zostanie podpisanych 200 umów
- 2024-09-12: Do BGK trafiło już 240 wniosków na pożyczkę wspierającą zieloną transformację miast. Samorządy mogą zyskać 40 mld zł w formie preferencyjnych pożyczek na inwestycje
- 2024-10-04: Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk: Na Filipinach spałyśmy z karaluchami i innymi robakami. Brakowało nam moskitiery na całe ciało
- 2024-08-26: Polska nie może się uwolnić od węgla. Wszystko przez brak inwestycji w modernizację sieci elektroenergetycznych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.