Mówi: | dr inż. Tadeusz Blicharski |
Funkcja: | dyrektor |
Firma: | Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „Polsus” |
Mięso wieprzowe jest bardzo dobrym źródłem żelaza i kwasów omega-3
Wieprzowina przestaje być uznawana za tłuste i niezdrowe mięso. Nowoczesne sposoby hodowli trzody chlewnej sprawiają, że mięso wieprzowe ma znacznie niższą zawartość tłuszczu, a wartości odżywcze porównywalne do mięsa wołowego, nawet drobiowego. Jest bogatym źródłem żelaza, znacznie lepiej przyswajanego przez organizm ludzki niż żelazo znajdujące się w produktach roślinnych. Chuda wieprzowina zawiera także kwasy omega-3.
Wieprzowina uchodzi za mięso bardzo tłuste, którego jedzenie odradzają lekarze i dietetycy. Od dwóch lat poziom jej spożycia w Polsce spada, rośnie natomiast konsumpcja mięsa drobiowego, które jest mniej tłuste. Ciągle jednak jest to chętnie kupowany rodzaj mięsa. Według Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej przeciętny Polak zjada ok. 40 kg wieprzowiny rocznie. Tyle samo mięsa wieprzowego zjadają Francuzi, Irlandczycy i Włosi.
Hodowcy przekonują, że nowoczesne metody hodowli trzody chlewnej zmniejszają kaloryczność mięsa wieprzowego poprzez ograniczenie ilości tłuszczu i słoniny. Obecnie tusza wieprzowa jest znacznie mniej tłusta od identycznych rozmiarów tuszy kurczaka.
– W efekcie pracy hodowlanej, przy której wykorzystuje się również różne metody genetyki molekularnej, genetyki populacji udało się przekształcić naszą świnię ze zwierzęcia tłustego w zwierzę fit. Nowoczesna świnia jest znacząco bardziej chuda niż to było dawniej, a ciągle we wszystkich poradnikach i tabelach dietetycznych są informacje o świni sprzed 20-30 lat. W tym okresie wieprzowina bardzo się przeobraziła. Grubość słoniny zmniejszyła się z około 2-3 cm do niecałego 1 cm, czyli trzykrotnie tą świnię odchudziliśmy. W całej tuszy było dawniej około 40 proc. mięsa, obecnie jest blisko 60, czyli ogromny skok – mówi dr inż. Tadeusz Blicharski, dyrektor Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „Polsus”, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Jeszcze niedawno kaloryczność szynki wynosiła około 300 kcal na 100 g. Obecnie jest to tylko 118 kcal na 100 g. Kaloryczność schabu obniżono o połowę: z 300 kcal na 100 g do 152 kcal. Podobnie jest z boczkiem, łopatką, a nawet karkówką. Wieprzowina zawiera także składniki odżywcze, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Przede wszystkim jest bardzo dobrym źródłem białka. Chuda wieprzowina zawiera identyczną ilość białka jak mięso kurczaka, i więcej niż wołowina. Mięso wieprzowe jest też dobrym źródłem żelaza. Wieprzowina zawiera bowiem 6-7 mg żelaza na 100 g mięsa, czyli prawie dwa razy więcej niż szpinak.
– Najwięcej jest tego np. w wątrobie. Ale w innych mięśniach czerwonych zawartość żelaza też jest dosyć wysoka ze względu na dosyć obfitą zawartość mioglobiny, która jest nośnikiem żelaza. Żelazo, które jest zawarte w mięsie wieprzowym, w mioglobinie jest żelazem dwuwartościowym w formie hemowej i bardzo dobrze przyswaja się w organizmie. Nawet do 60-50 proc. żelaza mogłoby być przyswajane. Oczywiście w wyniku różnych procesów trawiennych nie ma aż takiego wysokiego współczynnika, ale powiedzmy, że 20 proc. z tych 6 mg jest przyswajalne. Taki jest stopień przyswajalności żelaza z mięsa wieprzowego. A co do szpinaku – jest tam go 3,5 mg, a przyswajalność jest na poziomie 1 proc. – mówi dr inż. Tadeusz Blicharski.
Mięso wieprzowe jest również bogatym źródłem witamin B6, B12 i PP, A i D. Wieprzowina zawierająca duże ilości tłuszczu była źródłem wysokonasyconych kwasów tłuszczów, które podwyższają poziom cholesterolu we krwi, przyczyniając się tym samym do występowania chorób serca i układu krążenia. Dzięki nowoczesnej technologii udało się obniżyć ilość tego rodzaju tłuszczów w mięsie wieprzowym, a zwiększyć zawartość kwasów wielonienasyconych, które mogą obniżać poziom złego cholesterolu. Do tej pory uważano, że najlepszym źródłem tych kwasów są tłuste ryby i oleje roślinne.
– Okazało się, że w tych kwasach wielonienasyconych są kwasy z grupy omega-3, czyli te najbardziej pożądane, i omega-6 – też dobre, ale trochę mniej chętnie przez nas widziane w diecie. Stosunek kwasów omega-6 do omega-3 najlepiej, gdyby był taki 1:1, ale tak nigdzie nie ma. Tylko w rybach jest taki bardzo zbilansowany stosunek tych kwasów. Ale na przykład w mięsie wieprzowym stosunek kwasów omega-6 do omega-3 wynosi 10:1. Nie jest to ideał, ale w kurczaku jest to 20:1, czyli dwa razy gorzej – mówi dr inż. Tadeusz Blicharski.
Obecnie naukowcy pracują nad odpowiednią dietą, która zakłada podawanie świniom wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w postaci olejów roślinnych. W ten sposób badacze chcą jeszcze bardziej modyfikować stosunek kwasów tłuszczowych w mięsie na bardziej pozytywny. Kaloryczność wieprzowiny można zmniejszyć także poprzez odpowiedni sposób przyrządzania. Mięso wieprzowe można przygotować w garnkach do gotowania beztłuszczowego lub na grillach elektrycznych. Zamiast ciężkich sosów można podać gotowane na parze warzywa lub surówkę. Dzięki temu mięso jest nie tylko mniej kaloryczne, lecz także łatwiejsze do strawienia przez organizm.
Czytaj także
- 2023-11-14: Rozmiar opisów w menu może wpływać na wybory gości restauracji. Niższa kaloryczność opisana większą czcionką skłania do zdrowszych opcji
- 2020-03-13: W producentów wieprzowiny najpierw uderzył afrykański pomór świń, teraz koronawirus. Radzą kupować mięso certyfikowane
- 2019-11-07: Afrykański pomór świń dużym problemem dla polskiej branży mięsnej. Największe ograniczenia eksportowe dotyczą Azji
- 2019-01-30: Polscy producenci wieprzowiny walczą o rynek. Spadek produkcji i eksportu to skutek ASF oraz informacji o szkodliwości mięsa
- 2019-02-01: Zła sytuacja polskich producentów wieprzowiny. Niskie ceny i rosnący import sprawiają, że produkcja przestaje się opłacać
- 2018-03-15: Rolnicy składają pierwsze wnioski o rekompensaty z powodu afrykańskiego pomoru świń. Wirus spowodował już wielomilionowe straty
- 2016-05-17: Producenci wieprzowiny cierpią na zakazie eksportu do Chin. By przetrwać, muszą poprawić wydajność
- 2016-03-29: Trwają rozmowy otwarciu rynków azjatyckich dla polskiej wieprzowiny. Jej eksport cierpi z powodu afrykańskiego pomoru świń
- 2016-01-19: Polscy producenci żywności dobrze radzą sobie z rosyjskim embargiem. W ubiegłym roku wartość ich eksportu wyniosła ok. 25 mld euro
- 2016-02-02: Statystyczny Polak zjada ponad 20 kg wędlin rocznie. Rośnie zapotrzebowanie na produkty wysokiej jakości
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.