Mówi: | Agnieszka Piskała |
Funkcja: | specjalista ds. żywienia |
Firma: | Nestlé Polska |
Owoce sezonowe działają bakteriobójczo i detoksykująco
Ponad 70 proc. Polaków zdaje sobie sprawę z tego, że warzywa i owoce są podstawą właściwego trybu życia – wynika z badań Krajowej Unii Producentów Soków. To prawdziwe bomby witaminowe, stanowiące bogate źródło substancji odżywczych, antyoksydantów i błonnika pokarmowego. Mają także właściwości detoksykujące i bakteriobójcze.
Szczególne właściwości mają owoce leśne, zawierają bowiem bardzo duże ilości witaminy C i witamin z grupy B, antyoksydantów, karotenoidów, wapnia, żelaza, miedzi i błonnika pokarmowego. Jagody mają silne działanie bakteriobójcze, poziomki zawierają substancje detoksykujące, dlatego warto po nie sięgnąć, kiedy mamy spadek energii. Poziomki, dzięki dużej zawartości błonnika pokarmowego, usuwają z organizmu toksyny.
– Maliny to przede wszystkim salicylany. Często spożywamy konfitury, przetwory na bazie malin albo sok malinowy wtedy, kiedy jesteśmy chorzy, przeziębieni. Ale pamiętajmy również o tym, że maliny i zawarte w nich salicylany mają działanie poronne, dlatego kobiety w ciąży powinny tego typu owoce jeść w ograniczonych ilościach – radzi Agnieszka Piskała, specjalista ds. żywienia Nestlé Polska.
W ciepłe dni zamiast gorących, wymagających długiego gotowania potraw, lepiej wybrać warzywne sałatki i świeże owoce na deser. Największą popularnością cieszą się te, które można wyhodować samemu, w przydomowym ogródku, a więc maliny i porzeczki.
– Świeże czereśnie, truskawki, maliny i porzeczki to produkty, które mają swój czas właśnie w okresie lata. I co bardzo cieszy dietetyków, wtedy znacznie wzrasta spożycie tych ważnych warzyw i owoców w naszej codziennej diecie – podkreśla Agnieszka Piskała w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
W letniej diecie powinny się także znaleźć porzeczki, które zwiększają odporność organizmu, oczyszczają organizm z toksyn i poprawiają stan skóry. Czarne porzeczki powinny jeść zwłaszcza osoby cierpiące na miażdżycę, choroby wątroby, schorzenia układu krążenia oraz astmatycy. Uważać muszą na nie natomiast osoby na diecie, bowiem czarne porzeczki zaostrzają apetyt. Białe i czerwone porzeczki są dobrym źródłem witamin z grupy B, żelaza i wapnia. Natomiast zielone warzywa i owoce, takie jak jarmuż, sałata czy agrest zawierają chlorofil, który oczyszcza organizm, usprawnia pracę flory bakteryjnej jelit, zwiększa liczebność czerwonych krwinek, pomaga zapobiegać nowotworom i poprawia wzrok. Dostarczają też miedź, która jest deficytowym składnikiem w naszej codziennej diecie.
– Im bardziej kolorowo na talerzu, tym ładniej i smaczniej, bo pamiętajmy, że jemy oczami, ale dostarczając sobie wszystkich kolorowych warzyw i owoców w codziennej diecie jesteśmy w stanie zapobiec niedoborom ważnych składników mineralnych oraz witamin, których często w ciągu roku bardzo nam brakuje – mówi Agnieszka Piskała.
Sezonowe owoce mają znacznie większe wartości odżywcze niż wykonane z nich przetwory. Dlatego najlepiej jeść je na surowo lub z dodatkiem jogurtu bądź kefiru. Dzięki temu dostarcza się organizmowi także wapń, którego Polacy nadal spożywają zbyt mało. Dietetycy zalecają, aby dziennie zjadać 2–3 porcje owoców.
Polskie truskawki wyparły konkurencję z rynku rosyjskiego
25 proc. kobiet w ciąży cierpi na niedobory żelaza
Nie tylko jabłka. Polska liderem w produkcji malin, czarnych porzeczek i borówki amerykańskiej
Czytaj także
- 2025-01-21: Przyszłość relacji transatlantyckich wśród głównych tematów posiedzenia PE. Europa jest gotowa do współpracy
- 2025-01-10: Europejscy młodzi twórcy w centrum polskiej prezydencji w Radzie UE. Potrzebne nowe podejście do wsparcia ich karier
- 2025-01-07: W ciągu 10 lat w Polsce może brakować 2,1 mln pracowników. Ratunkiem dla rynku pracy wzrost zatrudnienia cudzoziemców
- 2024-12-18: Inżynierowie z Warszawy pracują nad innowacjami dla całej Grupy Orange. Ich specjalności to AI i cyberbezpieczeństwo
- 2024-12-06: R. Metsola: Polska ma bardzo dobrą pozycję do bycia liderem UE na następne pół roku. Bezpieczeństwo w centrum uwagi prezydencji
- 2024-11-28: 1 grudnia nowa Komisja Europejska rozpoczyna prace. W składzie pierwszy raz komisarze ds. mieszkalnictwa oraz obronności
- 2024-11-27: Tylko co trzecia firma wdraża zasady zrównoważonego rozwoju. Mniejsze przedsiębiorstwa potrzebują wsparcia w tym procesie
- 2024-12-09: Firmy nie znają korzyści z wdrażania zrównoważonego rozwoju. Swój ślad węglowy mierzy tylko co piąta firma
- 2024-11-18: Sprzedaż kart telemetrycznych M2M mocno przyspieszyła. Dzięki nim internet rzeczy wspiera cyfryzację firm
- 2024-11-22: Rośnie rola pracowników w podejmowaniu decyzji zarządczych. Firmy chętniej korzystają z ekspertów zewnętrznych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.