Newsy

Z nadmierną wagą boryka się 60 proc. Polaków. Krótkoterminowe diety nie przynoszą efektów

2016-10-27  |  06:20

Dodatkowe kilogramy to problem ponad połowy mieszkańców Polski. Przyczyną jest niewłaściwa dieta, zbyt mała dawka aktywności fizycznej i niewłaściwe nawyki dotyczące stylu życia. Polacy zbyt chętnie korzystają także z sezonowych mód żywieniowych oraz krótkoterminowych diet, które powodują szybki efekt jo-jo. Tymczasem leczenie otyłości powinno oznaczać zmianę stylu życia na dłużej.

W Polsce problem nadwagi i otyłości sukcesywnie rośnie. W ciągu ostatnich 10 lat odsetek osób otyłych w przedziale wiekowym 18–74 lata wzrósł o 7 proc. Obecnie z nadmierną wagą boryka się 60 proc. Polaków. Jak definiujemy ten problem? Warto wiedzieć, że o nadwadze mówimy, kiedy wskaźnik masy ciała BMI jest równy lub wyższy niż 25, a z otyłością, kiedy jest wyższy niż 30. 

Polacy chcą jednak walczyć z nadmiernymi kilogramami. Jak wynika z badania „Polacy na diecie", przeprowadzonego na potrzeby kampanii Zarządzanie Kaloriami, 44 proc. Polaków było kiedykolwiek na diecie odchudzającej. Zdaniem ekspertów działania te nie przynoszą efektu ze względu na liczne błędy popełniane przez Polaków. Wynikają one przede wszystkim z nieświadomości tego, jak naprawdę powinno wyglądać leczenie nadwagi i otyłości.

– Leczenie otyłości powinno być kompleksowe: z jednej strony to dieta, z drugiej – odpowiednia dawka ruchu, a dodatkowo jeszcze pozytywne nastawienie psychiczne. Te trzy elementy mają ogromne znaczenie w leczeniu – mówi dr Agnieszka Jarosz z Instytutu Żywności i Żywienia, partnera kampanii Zarządzanie Kaloriami.

Podstawowym błędem żywieniowym popełnianym przez Polaków jest nieumiejętne zarządzanie kaloriami. W pożywieniu znajduje się też zbyt dużo tłuszczów i cukrów, co powoduje nadmierny przyrost masy ciała. Polacy jadają nieregularnie, co także negatywnie odbija się na kontrolowaniu wagi. Tylko 44 proc. ankietowanych zadeklarowało, że codziennie jada regularne posiłki, co 3–4 godziny. Aż 61 proc. co najmniej kilka razy w tygodniu dojada między posiłkami. 25 proc. badanych nie jada śniadań lub jada je niesystematycznie.

– Zachłysnęliśmy się produktami wysoko przetworzonymi i często z nich korzystamy. Nie doceniamy roli żywienia, zwłaszcza, jeżeli jesteśmy młodzi i zdrowi. I nie zwracamy uwagi na to, co jadamy. Może dopiero, kiedy pojawi się dziecko, zmieniamy swoje nawyki żywieniowe, ale bardzo często do nich powracamy, kiedy dzieci osiągną samodzielność – mówi dr Agnieszka Jarosz.

Polacy nie myślą o diecie w kategoriach długoterminowych. Chętnie korzystają z jedno- lub dwutygodniowych diet, które nie tylko nie przynoszą trwałego efektu, lecz także negatywnie wpływają na stan organizmu. Chętnie ulegają też sezonowym modom żywieniowym i wierzą w moc cudownych składników, które przywrócą im właściwą masę ciała. Stosują też suplementy diety, które mają wpływać na redukcję wagi bez konieczności stosowania diety.

– Otyłość narasta powoli, w związku z tym wagę też musimy tracić powoli. Nie istnieją diety cud, które pozwolą nam zrzucić kilogramy szybko, bezboleśnie i na stałe. My jednak jesteśmy niecierpliwi i chcemy schudnąć 10 kg w miesiąc. Jeśli nam się to nie udaje, to nawet najlepszą dietę, jaką nam ułoży dietetyk, po prostu zarzucamy. A trzeba pamiętać o tym, że leczenie otyłości to zmiana nawyków już na całe życie – mówi dr Agnieszka Jarosz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Ochrona środowiska

Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.