Mówi: | Daria Widawska |
Funkcja: | aktorka |
Daria Widawska: uwielbiam komedie teatralne poruszające widza, skłaniające do głębszych przemyśleń
Zdaniem Darii Widawskiej, która jest nie tylko aktorką, ale również często zasiada na widowni, dobry spektakl komediowy powinien nie tylko rozbawić odbiorców, ale też skłonić do przemyśleń, a nawet dyskusji. Chodzi o to, by po wyjściu z teatru zadać sobie pytanie, z czego tak naprawdę śmialiśmy się. Umiejętnie napisany scenariusz ma pokazywać nasze bolączki, przywary, skrywane pragnienia i tłumione frustracje, ale wszystko to powinno mieć lekkie, artystyczne opakowanie. Aktorka przyznaje, że w sztuce „Czy Ty to Ty?” w reżyserii Roberta Talarczyka najbardziej urzekł ją właśnie taki sposób narracji.
Akcja sztuki "Czy Ty to Ty?", w której Daria Widawska gra jedną z głównych ról, rozgrywa się na współczesnym, wielkomiejskim osiedlu, gdzie wszystkie bloki wyglądają niemal identycznie. Po pracy Harold wraca zmęczony do domu, zajęta przygotowaniem rodzinnego obiadu Honey, prowadzi z nim rutynową, popołudniową rozmowę. Dzień jak co dzień. Żadne z nich nie dostrzega nawet, że coś tu się nie zgadza, bo on trafia do obcego mieszkania, a ona w ferworze domowych obowiązków, bierze go za swojego małżonka. Nie ta żona, nie ten mąż. Gdy bohaterowie nawiązują kontakt wzrokowy i orientują się, że zaszła pomyłka, zdarzenia przybierają nieoczekiwany obrót.
– Przede wszystkim urzekł mnie tekst sztuki. Kiedy go czytałam był jeszcze nie do końca sformatowany, można go było zrobić albo jako komedię, albo jako dramat. Dla mnie żaden z tych gatunków literackich nie był wystarczający, w związku z tym kiedy myślałam o tym tekście, to było coś takiego, żeby zrobić fajną komedię z podtekstem, czyli z drugim dnem. Jak spotkaliśmy się z Robertem Talarczykiem na pierwszej próbie, Robert powiedział, że taki ma plan, więc byłam bardzo ucieszona – mówi agencji Newseria Daria Widawska.
Aktorka podkreśla, że w historii przedstawionej przez Johna Tobiasa, każdy z nas może przejrzeć się niczym w lustrze, a jednocześnie podchodząc do wielu spraw z przymrużeniem oka, szczerze pośmiać się z samego siebie. To spektakl skłaniający do głębszej refleksji, a nawet dyskusji.
– Uwielbiam komedie, z których widz wychodzi z teatru i myśli: fajnie spędziłem czas, ale tam było drugie dno, które albo odzwierciedla moje życie, albo mnie poruszyło, albo mnie wzruszyło, albo szarpnęło we mnie jakąś nutę, że wracam i o tym myślę, nie tylko się fajnie zabawiłem, ale też głębiej pomyślałem o życiu – mówi Daria Widawska.
Daria Widawska jest absolwentką Wydziału Aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie. Od początku swojej drogi zawodowej związana z Teatrem Scena Prezentacje. Zadebiutowała w Teatrze Telewizji sztuką „Cesarska miłość” w reżyserii Leszka Wosiewicza. Podjęła również współpracę z Centrum Kultury w Lesznie i zagrała w spektaklu „En Vogue”. Na deskach Teatru Capitol można ją oglądać w spektaklu „Di, Viv i Rose”, „Hawaje, czyli Przygody Siostry Jane” oraz “Czy Ty to Ty”.
Czytaj także
- 2024-04-17: Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami
- 2024-03-28: Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
- 2024-04-24: Aleksandra Popławska: Zazwyczaj dostaję fajne prezenty. Najbardziej cieszy mnie, jak ktoś mi coś namaluje albo napisze wiersz
- 2024-04-16: Aleksandra Popławska: Nie mogę narzekać na brak pracy. Dostaję różne propozycje teatralne, filmowe i serialowe
- 2024-04-22: Jan Wieczorkowski: W ogóle nie mam wyczucia w kwestii kupowania prezentów. Sam kilka razy dostałem wody toaletowe, które po prostu do mnie nie pasowały
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-02-23: Jerzy Stuhr: Kończę swoją karierę teatralną i pedagogiczną. Już nie wyjdę na scenę, ale jeszcze mam ciągotki filmowe
- 2024-02-27: Jacek Braciak: Pasjonuję się historią i czytałem różne książki o Stalinie. W spektaklu „Geniusz” nie chciałem go ani bronić, ani oskarżać, tylko pokazać jako człowieka
- 2024-03-05: Jacek Braciak: Z Jerzym Stuhrem się nie gra, z nim się rozmawia i jest. Na palcach jednej ręki mogę policzyć spotkania z takimi aktorami
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów
Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.
Film
Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach
Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.
Gwiazdy
Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami
Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.