Mówi: | prof. Beata Kos-Kudła |
Funkcja: | przewodnicząca Polskiej Sieci Guzów Neuroendokrynnych |
Guzy neuroendokrynne rozwijają się powoli i nie dają żadnych objawów. Najczęściej atakują układ pokarmowy
Guzy neuroendokrynne (NET) to nietypowe nowotwory, które mogą zaatakować różne narządy i tkanki, ale aż 70 proc. z nich zlokalizowanych jest w przewodzie pokarmowym. Są trudne do zdiagnozowania, bo dają nietypowe objawy, często wskazujące na zupełnie inne schorzenia. Statystyki wskazują, że guzy neuroendokrynne wykrywane są zaledwie w 3-5 przypadkach na 100 tys. osób. W rzeczywistości chorych może być 25 razy więcej.
– Guzy neuroendokrynne to charakterystyczne nowotwory, które bardzo często wydzielają hormony. Czyli, po pierwsze, leczymy je nieco inaczej i trochę inaczej są rozpoznawane. Stąd też wynikają pewne trudności diagnostyczne, bo przez wiele lat te guzy mogą sobie wolniutko rosnąć, nie dając prawie żadnych charakterystycznych objawów. Dopiero wtedy, kiedy pojawią się przerzuty do wątroby, wtedy wydzielają hormony i dają objawy – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle prof. Beata Kos-Kudła, przewodnicząca Polskiej Sieci Guzów Neuroendokrynnych.
Lekarze tłumaczą, że najbardziej charakterystycznym z guzów neuroendokrynnych jest tzw. rakowiak. To guz żołądkowo-jelitowo-trzustkowy. Objawia się biegunką, bólami brzucha, częstymi uderzeniami gorąca i kołataniem serca. Wydziela szczególnie dużo serotoniny.
– Charakterystyczne jest to, nawet dla tzw. guzów bezobjawowych, czyli nieczynnych hormonalnie, że pacjent jest w bardzo dobrym stanie ogólnym. W normalnych warunkach nowotwór, który ma przerzuty do wątroby, daje objawy ciężkiej choroby. Tymczasem tutaj nie, to są chorzy, którzy jeszcze są w bardzo dobrym stanie ogólnym – tłumaczy prof. Beata Kos-Kudła.
Kiedy guz zostanie zdiagnozowany, w początkowym etapie chory nie jest leczony chemioterapią, tylko substancjami hormonalnymi.
– Dajemy leki, które są tzw. analogami somatostatyny i one pomagają chorym nie tylko opanować objawy, lecz także zahamować tę chorobę. Czyli musimy tę chorobę jak najszybciej rozpoznać, bo mamy wtedy większe szanse na to, żeby tych chorych leczyć – mówi prof. Beata Kos-Kudła.
Lekarze podkreślają, że czasem trzeba wykonać szereg różnych badań, bo objawy mogą być mylące i wskazywać na zupełnie inne zaburzenia – wrzody układu pokarmowego, jelito nadwrażliwe, astmę czy menopauzę.
– Nie ma takiego momentu, kiedy nie możemy tym chorym jeszcze pomóc. Nawet w zaawansowanej chorobie mamy do dyspozycji szereg metod leczenia, które możemy wykorzystać. Jest bardzo nowoczesna terapia celowana radioizotopowa, w której łączymy hormon z izotopem, ten izotop dociera do komórki guza i ją niszczy. Jeśli ta terapia staje się nieskuteczna, to możemy stosować inne rodzaje terapii – wyjaśnia prof. Beata Kos-Kudła.
Chemioterapia jest stosowana dopiero wtedy, kiedy wszystkie inne metody leczenia i terapie nie przynoszą rezultatu.
– Najlepiej oczywiście byłoby, gdyby udałoby nam się tego guza po prostu usunąć chirurgicznie. To jest najskuteczniejsza metoda leczenia. Tutaj też warto podkreślić, że operujemy tych chorych nawet wtedy, kiedy choroba jest już zaawansowana, bo możemy usunąć tę zmianę pierwotną, czyli guza pierwotnego, i często usuwamy jeszcze przerzuty do wątroby – mówi prof. Beata Kos-Kudła.
Prof. Beata Kos-Kudła podkreśla, że pacjenci, których dotyka ten problem, napotykają na wiele procedur, które utrudniają rozpoznanie choroby i szybkie leczenie.
– Przede wszystkim najpoważniejszym problemem jest to, że guzy neuroendokrynne nie znajdują się w pakiecie onkologicznym. Czyli nie ma tej szybkiej ścieżki diagnostycznej dla guzów neuroendokrynnych, nie ma takiego symbolu guz neuroendokrynny czy nowotwór neuroendokrynny, mimo że te nowotwory w większości przypadków są nowotworami złośliwymi – mówi prof. Beata Kos-Kudła.
Ze statystyk wynika, że aż w 90 proc. przypadków guzy żołądkowo-jelitowo-trzustkowe są złośliwe. Wykrywane są często przy okazji innych zabiegów operacyjnych.
Czytaj także
- 2024-12-04: Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
- 2024-11-26: Polscy naukowcy pracują nad personalizowaną terapią raka płuca. Faza badań klinicznych coraz bliżej
- 2024-10-15: Agata Młynarska: Moim bliskim daję w prezencie pakiety na badania, a z przyjaciółkami umawiam się na mammografię
- 2024-10-08: Agata Młynarska: W natłoku spraw odłożyłam na bok diagnostykę raka piersi. Przy okazji badań przesiewowych okazało się, że jest tam guz
- 2024-11-07: Qczaj: W widocznym miejscu na szyi wytatuowałem sobie różę. Ma mi przypominać, że warto wytrwać w walce z uzależnieniem
- 2024-05-14: Jan Kliment i Lenka Klimentová: Po tym, jak niespodziewanie zmarł nasz przyjaciel, zrobiliśmy serię badań kontrolnych. Trzeba się badać, zanim choroba daje o sobie znać
- 2024-04-05: Dostęp do badań profilaktycznych i skutecznych terapii największymi wyzwaniami systemu ochrony zdrowia. Polska prezydencja w UE może być okazją do zmian w tym zakresie
- 2024-03-18: Dorota Szelągowska: Dwadzieścia lat temu sięgnęłam swojego dna. Miałam ataki paniki i przez kilka miesięcy nie wychodziłam z domu
- 2023-12-01: Aleksandra Adamska: Specjalistyczna terapia pozwala mi się uporać z bolesnymi przeżyciami. Dzięki niej wiem, kim jestem, na czym stoję i rozumiem siebie
- 2023-09-13: Nowa unijna strategia ma wzmocnić bezpieczeństwo lekowe w Europie. Zakłada także dostęp do tańszych leków
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
NEWSERIA POLECA
Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku
Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Jakub Rzeźniczak: Z Radkiem Majdanem mamy dużo tematów do rozmowy. Jest świetnym współlokatorem, ale trochę ciężko się przy nim spało
Podczas realizacji zdjęć do programu „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” w Grecji Jakub Rzeźniczak mieszkał w pokoju z Radosławem Majdanem. Ucieszyło go to, bo w wolnych chwilach mogli wymieniać swoje spostrzeżenia dotyczące aktualnej sytuacji w piłce nożnej. Miał też okazję się przekonać, czy mąż Małgorzaty Rozenek również jest perfekcyjnym panem domu. Niestety byłemu bramkarzowi zdarzało się chrapać, co przełożyło się na bezsenne noce Jakuba Rzeźniczaka.
Ochrona środowiska
Susza stała się już corocznym zjawiskiem w Polsce. Lokalne inicjatywy mogą wiele zmienić
Polskie lato coraz bardziej zaczyna przypominać temperaturami to śródziemnomorskie. Rośnie liczba dni z temperaturą przekraczającą 30 st. C i tropikalnych nocy, a fale upałów sprzyjają nasilaniu się susz. Wylesianie i powiększanie obszarów nieprzepuszczalnych, w połączeniu z wadliwą gospodarką wodną, zwiększa w ostatnich dekadach „ucieczkę” wody z obszaru Polski, powodując większą intensywność skutków suszy – wynika z analizy „Nauki o klimacie”. Problemem jest brak spójnej i konsekwentnej polityki gospodarowania zasobami wodnymi.
Muzyka
Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy
Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.