Newsy

Monika Mrozowska: Mamy tendencję do dużego konsumpcjonizmu. Wydaje nam się, że wszystko jest nam potrzebne i musimy to mieć

2020-10-12  |  06:16

Aktorka niedawno opublikowała e-booka pod tytułem „Jak gotować, by nie marnować” na platformie How2. Zawarła w nim bezmięsne przepisy, które pomagają zminimalizować generowanie odpadów spożywczych. Zaznacza, że od dawna stara się żyć w zgodzie z filozofią zero waste. Według Moniki Mrozowskiej Polacy kupują stanowczo za dużo produktów, które później tracą datę ważności i lądują w koszach na śmieci. To nieekonomiczne podejście można jednak zmienić dzięki planowaniu diety i rozważnemu dokonywaniu zakupów.

W e-booku aktorka zawarła rady i wskazówki dotyczące tego, jak mniej wyrzucać oraz proste przepisy wegetariańskie. Zamieściła w nim również krótkie filmiki, na których pokazuje, jak prawidłowo wykonać niektóre kuchenne czynności.

– Mamy tendencję do dużego konsumpcjonizmu i kupowania tego, co wpadnie w ręce. Wydaje nam się, że wszystko jest nam potrzebne i wszystko musimy mieć. Robimy duże zakupy na zapas, podczas gdy mamy dostęp do wszelkich składników spożywczych na wyciągnięcie ręki – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Monika Mrozowska.

Aktorka zaznacza, że pewne nawyki powinniśmy wynieść z domu rodzinnego. Podstawą rozsądnych zakupów jest według niej robienie listy i sprawdzanie przed wyjściem zawartości szafek. Dobrze jest również myśleć z wyprzedzeniem o posiłkach. Kompulsywne kupowanie, które najczęściej zdarza się, gdy jesteśmy głodni, jest jednym z najpopularniejszych błędów.

– Zazwyczaj w czeluściach lodówki czają się jakieś ogórki albo ser, z którego powstała już kolejna forma życia. Najprostszym patentem na to, żeby wyrzucać mniej jedzenia, jest zamontowanie małej lodówki. Dzięki temu nie będziemy robić zapasów, kupimy tylko te produkty, które będziemy w stanie zjeść w ciągu następnych dwóch–trzech dni. To wymaga od nas planowania, bo musimy zastanowić się nad jadłospisem oraz wybierać więcej składników suchych, które możemy trzymać w szafkach. Szybko jednak zminimalizujemy wyrzucanie jedzenia – tłumaczy.

Monika Mrozowska zaznacza, że warto zapoznać się z różnymi metodami konserwacji żywności. Dzięki temu możemy sporo zaoszczędzić. Przyznaje, że gdy gotuje dla rodziny, priorytetem jest dla niej zadowolenie najbliższych.

– Nie mogę powiedzieć, że w moim domu kompletnie nic się nie marnuje, ponieważ mam dzieci. Czasami zmienia im się koncepcja odnośnie do obiadu już na etapie przygotowywania. Moja córka Jagoda ma ochotę na przygotowaną przeze mnie zupę pomidorową, natomiast  moja córka Karolina chciałaby zupę dyniową. Nie jestem mamą, która przymusza do jedzenia posiłków, na które dzieciaki nie mają ochoty. W związku z tym czasami gotuję  za dużo – podkreśla.

Aktorka zwraca uwagę, że we wszystkim należy jednak zachować umiar. Trzeba z rozwagą podchodzić do filozofii zero waste. Jest ona korzystna zarówno dla środowiska, jak i naszego portfela. Powinna być jednak częścią naszej codzienności, nie przykrym obowiązkiem, który uprzykrza nam życie.

– Mogę zjeść ten sam obiad drugiego i trzeciego dnia, jednak czwartego dnia już muszę się do niego zmuszać. Dlatego zdarza się, że produkty spożywcze niestety lądują w śmieciach, natomiast staram się, żeby było to jak najrzadziej. Jeżeli widzimy, że zrobiliśmy czegoś za dużo, zachęcam do utrzymywania dobrych stosunków z sąsiadami. Można podzielić się jedzeniem – przyznaje Monika Mrozowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć

Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.

Gwiazdy

Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia

Uczestniczki programu „Azja Express” nie ukrywają, że na początku trudno im było przełamać barierę wstydu, zapukać do cudzego domu i poprosić o nocleg. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, bo nawet jeśli właściciele domu byli skłonni pomóc dwóm pięknym kobietom, to już kamery budziły pewien niepokój. Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zaznaczają jednak, że również w tym przypadku trening czyni mistrza i za każdym kolejnym razem było już coraz łatwiej. Zdążyły się też przekonać, że Filipińczycy są niezwykle otwarci, życzliwi i gościnni.

Gwiazdy

Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać

Wokalistka przyznaje, że ona również z niepokojem patrzy na kolejne prognozy hydrologów. Jest wstrząśnięta relacjami z obszarów powodziowych i ma świadomość, że w obliczu żywiołu ludzie są bezsilni. Magda Bereda wspiera także swoich znajomych, którzy mieszkają we Wrocławiu i ma nadzieję, że nie nadejdą od nich kolejne złe informacje. Artystka zachęca do wszelkiej pomocy powodzianom i do włączania się w zbiórki najbardziej potrzebnych produktów.