Newsy

Olga Kalicka: kiedy latam w bieliźnie na scenie, to nie jestem sobą, lecz odgrywaną postacią

2017-11-08  |  06:42

Aktorkę wciąż krępują sceny, w których musi się pokazać publiczności w samej bieliźnie. Stara się jednak pamiętać, że nie jest wówczas sobą, lecz odgrywaną w spektaklu postacią. Gwiazda ma również sprawdzone sposoby na odreagowanie stresu związanego z pracą.

Na początku października odbyła się premiera przedstawienia „Skazani na miłość” warszawskiego Teatru Komedia, w którym Olga Kalicka gra jedną z głównych ról, aktorka już jednak pracuje nad kolejnym nowym spektaklem. Na 2 grudnia planowana jest bowiem premiera „Trzech sypialni” w reżyserii Andrzeja Nejmana. Będzie to farsa rozgrywająca się w ciągu jednej nocy i opowiadająca o małżeństwie, które znalazło się na zakręcie. Na scenie widzowie zobaczą m.in. Ewę Ziętek, Marka Siudyma, Piotra Małaszyńskiego i Michała Lewandowskiego.

– Już sam tytuł jest dość kontrowersyjny, więc mam nadzieję, że przyciągnie widownię. Będzie się działo, będą trzy sypialnie, trzy łóżka i dużo różnych wariacji na ten temat – mówi Olga Kalicka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorka nie po raz pierwszy będzie musiała pokazać fragment nagiego ciała na teatralnej scenie. Nie ukrywa, że tego typu epizody wciąż są dla niej krępujące, stanowią jednak nieodzowny element jej pracy aktorki.

– Kiedy latam w bieliźnie na scenie, to nie jestem wtedy sobą, która lata w bieliźnie, tylko daną postacią, która to robi, więc to mnie trochę pociesza i sprawia, że zaczynam wyluzowywać – mówi aktorka.

Gwiazda ma również sprawdzone sposoby na walkę ze stresem i na relaksowanie się po trudnych spektaklach. Spędza wówczas czas w domu, do którego zaprasza najbliższą przyjaciółkę – odpoczywają wspólnie przy kieliszku wina lub filiżance gorącej czekolady.

– Zdecydowanie zamykam się na świat i chilluję w moim superdomu – mówi aktorka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

IT i technologie

Mobilne USG umożliwia dokładniejszą diagnostykę na miejscu wypadku. Z tym sprzętem jeździ coraz więcej karetek w Polsce

Badanie ultrasonograficzne jest podstawą diagnostyki w medycynie, a aparat USG znajduje się już na wyposażeniu każdego szpitala. Dzięki rozwojowi technologii urządzenia te doczekały się także mobilnej wersji, która jest łatwa w transporcie, a jednocześnie zachowuje wysokiej jakości obraz. Ten sprzęt jest coraz częściej wyposażeniem karetek ratunkowych. – W ramach umowy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy Philips dostarczył 155 takich mobilnych ultrasonografów do 90 stacji ratownictwa w całej Polsce – mówi Michał Szczechula z Philips. Teraz ratownicy szkolą się z ich obsługi.

Motoryzacja

Joanna Jędrzejczyk: Chciałabym przejechać Rajd Dakar. Po zakończeniu kariery sportowej szukam czegoś, co da mi adrenalinę

Zawodniczka MMA chce spróbować swoich sił w kultowym rajdzie. Ma świadomość tego, że ta wyprawa jest niezwykle wymagająca i trzeba się do niej odpowiednio przygotować, ale przecież wielokrotnie już udowodniła, że dla niej nie ma rzeczy niemożliwych. Ostateczną decyzję w tej sprawie Joanna Jędrzejczyk podejmie po powrocie z Dubaju, gdzie będzie ćwiczyć pod okiem doświadczonego instruktora.