Newsy

Omenaa Mensah: jestem totalną fanką muzyki. Dużo jeżdżę na koncerty i rozwijam się w tym kierunku

2016-10-24  |  07:00

Dziennikarka jest wielką fanką muzyki. Chętnie jeździ na koncerty, na co dzień natomiast słucha ulubionych utworów ze smartfona. Zdarza jej się nawet przerywać rozmowę telefoniczną, gdy słyszy piosenkę, którą lubi. Gwiazda twierdzi, że jest uzależniona od aplikacji Spotify.

Omenaa Mensah intensywnie korzysta ze smartfona ZTE. Jak większość gwiazd show-biznesu wykorzystuje jednak nie tylko jego funkcję, jaką jest wykonywanie połączeń telefonicznych. Prezenterka aktywnie użytkuje wbudowany w urządzenie aparat fotograficzny oraz aplikację umożliwiającą korektę zdjęć. Podoba jej się zwłaszcza funkcja wygładzania nierównej faktury fotografii lub czyszczenia twarzy.

– To są takie funkcje, które dla osób, które pracują w mediach i które korzystają z social mediów, są jak najbardziej ważne – mówi Omenaa Mensah agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda docenia też takie nowoczesne rozwiązania, jak czytnik linii papilarnych w telefonie ZTE. Funkcja ta umożliwia m.in. ukrycie każdej aplikacji, kontaktów lub zdjęć pod zabezpieczeniem w postaci linii papilarnych jego właściciela. Zdaniem prezenterki jest to bardzo przydatna funkcja, która nie pozbawia prywatności nawet w przypadku utraty aparatu.

– Na przykład mam jakieś bardzo fajne zdjęcia z moim ukochanym, z moją córeczką, których nie chcę, żeby ktoś zobaczył, jak je sobie szyfruję, to tylko ja mogę je odkryć – mówi Omenaa Mensah.

Prezenterka nie ukrywa też, że jest całkowicie uzależniona od aplikacji Spotify, czyli serwisu muzyki cyfrowej. Twierdzi, że muzyki słucha namiętnie niemal przez cały dzień, jest to jej oaza, w której wycisza się i regeneruje. Zdarza się jej nawet przerywać rozmowę telefoniczną, gdy słyszy swoją ulubioną piosenkę. Oddzwania do rozmówcy po jej wysłuchaniu.

– Nie będę mówiła, jak to robię, ale czasami się zdarza, że coś rozłączy połączenie, żartuję. Ale jestem totalną fanką muzyki, bardzo dużo słucham, dużo jeżdżę na koncerty, rozwijam się bardzo w tym kierunku – mówi Omenaa Mensah.

Ze smartfonami związany jest najnowszy projekt charytatywny jej fundacji. Pod koniec listopada lub w grudniu gwiazda ponownie wybiera się do Ghany, aby zawieźć wymarzone telefony podopiecznym ośrodka misyjnego Don Bosco. Jeszcze w październiku czeka ją natomiast aukcja, z której dochód przeznaczony zostanie na budowę szkoły w Ghanie. Omenaa Mensah ma nadzieję, że wylewanie fundamentów będzie możliwe już na wiosnę 2017 roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Artur Barciś: Często sąsiedzi nic o sobie nie wiedzą. Mój spektakl „Barabuum!” prowokuje do tego, żeby się poznać i podzielić swoimi skrytymi pragnieniami

– „Barabuum!” to dramat psychologiczny, farsa i komedia romantyczna w jednym – tak o swoim najnowszym spektaklu mówi reżyser. Artur Barciś zabiera widzów w emocjonalną i zwariowaną podróż przez małżeńskie życie dwóch par. Ich z pozoru normalne relacje zostają zaburzone podczas pewnego wieczoru w nowoczesnym mieszkaniu. Nieoczekiwane odkrycie zmienia sąsiedzkie i małżeńskie stosunki w arenę emocji, konfrontacji i głęboko skrywanych uczuć. Twórcy mają nadzieję, że ta sztuka pozwoli widzom spojrzeć z zupełnie nowej perspektywy nie tylko na życie bohaterów, ale i na swoje własne.

Muzyka

Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna

Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.

Farmacja

Sztuczna inteligencja pomaga odkrywać nowe leki. Skraca czas i obniża koszty badań klinicznych

Statystycznie tylko jedna na 10 tys. cząsteczek testowanych w laboratoriach firm farmaceutycznych pomyślnie przechodzi wszystkie fazy badań. Jednak zanim stanie się lekiem rynkowym, upływa średnio 12–13 lat. Cały ten proces jest nie tylko czasochłonny, ale i bardzo kosztowny – według EFPIA przeciętne koszty opracowania nowego leku sięgają obecnie prawie 2 mld euro. Wykorzystanie sztucznej inteligencji pozwala jednak obniżyć te koszty i skrócić cały proces. – Dzięki AI preselekcja samych cząsteczek, które wchodzą do badań klinicznych, jest o wiele szybsza, co zaoszczędza nam czas. W efekcie pacjenci krócej czekają na nowe rozwiązania terapeutyczne – mówi Łukasz Hak z firmy Johnson & Johnson Innovative Medicine, która wykorzystuje AI w celu usprawnienia badań klinicznych i opracowywania nowych, przełomowych terapii m.in. w chorobach rzadkich.