Newsy

Stefano Terrazzino: Uwielbiam sos pomidorowy. To potrawa mojego dzieciństwa

2018-01-31  |  06:16

Tancerz jest miłośnikiem włoskiej kuchni. Twierdzi, że takie potrawy jak pizza czy pasta przypominają mu czas dzieciństwa i rodzinny dom. Przepada zwłaszcza za sosem pomidorowym, który dodaje do makaronu, pizzy lub kanapek.

Stefano Terrazzino urodził się w niemieckim mieście Manheim, z pochodzenia jest jednak Sycylijczykiem. Wychował się na kuchni z ojczyzny swoich rodziców i do dziś ma do niej ogromny sentyment. Tancerz twierdzi, że tradycyjne włoskie potrawy, takie jak pasta czy pizza, zawsze przypominają mu o rodzinnym domu, dlatego tym chętniej je przyrządza.

Mieszkam w Polsce, nawet kiedy czasami robię sos, który znam z domu, robię i tęsknię, robię sos, żeby mieć ten zapach, czuć dom w domu – mówi Stefano Terrazzino agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. 

Jako ulubioną potrawę włoskiej kuchni tancerz wymienia pastę oraz sos pomidorowy.

  Lubię sos pomidorowy w różnej postaci, czy jest on na pizzy, z chlebem, ogólnie kocham, może nawet sos pomidorowy bardziej niż pastę – mówi Stefano Terrazzino.

Zamiłowanie do włoskiej kuchni nie odbija się jednak negatywnie na sylwetce artysty. Stefano Terrazzino jest przekonany, że szczupłe ciało zawdzięcza swojej pracy tancerza i wokalisty, które zapewniają mu odpowiednią dawkę aktywności fizycznej. Szczególnie wymagające są pod tym względem koncerty, podczas których zarówno wykonuje piosenki, jak i tańczy.

–  Muszę powiedzieć, że to jest jak trzy tygodnie siłowni, jestem po tym cały mokry. Na szczęście mam tak fajny zawód, że pozwala mi zjeść mówi Stefano Terrazzino.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Muzycy zespołu Enej: Technika i budżety od wielkiej powodzi sprzed 27 lat poszły w górę. A jednak nadal nie jesteśmy w stanie sobie poradzić z żywiołem i go przewidzieć

Muzycy zespołu Enej do końca nie chcieli wierzyć, że powtórzy się czarny scenariusz sprzed 27 lat i na południu Polski dojdzie do powodzi na południu Polski. Niestety najgorsze przewidywania meteorologów i hydrologów spełniły się. Artyści mocno nad tym ubolewają i solidaryzują się z tymi, którzy przeżywają teraz dramat, bo z dnia na dzień zostali z niczym, bez dachu nad głową. W takich sytuacjach Polacy stanęli na wysokości zadania. Szybko ruszyły zbiórki pieniędzy i potrzebnych produktów dla powodzian. Piotr Sołoducha i Mirosław Ortyński nie szczędzą pochwał i słów uznania wobec wszystkich, którzy wykazują się empatią i zrozumieniem.

Gwiazdy

Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska: Filipińczycy są ludźmi otwartymi i im mniej mają, tym więcej chcą ci dać. To jest wzruszające i na pewno dające do myślenia

Uczestniczki programu „Azja Express” nie ukrywają, że na początku trudno im było przełamać barierę wstydu, zapukać do cudzego domu i poprosić o nocleg. Zadania nie ułatwiała obecność pozostałych członków ekipy, bo nawet jeśli właściciele domu byli skłonni pomóc dwóm pięknym kobietom, to już kamery budziły pewien niepokój. Gabi Drzewiecka i Jagna Niedzielska zaznaczają jednak, że również w tym przypadku trening czyni mistrza i za każdym kolejnym razem było już coraz łatwiej. Zdążyły się też przekonać, że Filipińczycy są niezwykle otwarci, życzliwi i gościnni.

Gwiazdy

Magda Bereda: Boję się o moich znajomych z Wrocławia. Dostali ostrzeżenie, że może ich zalać

Wokalistka przyznaje, że ona również z niepokojem patrzy na kolejne prognozy hydrologów. Jest wstrząśnięta relacjami z obszarów powodziowych i ma świadomość, że w obliczu żywiołu ludzie są bezsilni. Magda Bereda wspiera także swoich znajomych, którzy mieszkają we Wrocławiu i ma nadzieję, że nie nadejdą od nich kolejne złe informacje. Artystka zachęca do wszelkiej pomocy powodzianom i do włączania się w zbiórki najbardziej potrzebnych produktów.