Newsy

Wojciech Modest Amaro: Góry inspirują mnie kulinarnie. Nowa restauracja w Zakopanem będzie uzupełnieniem moich kulinarnych możliwości

2019-11-29  |  06:21

Restaurator podkreśla, że nowe miejsce w sercu Tatr będzie spełnieniem jego marzeń o podróży do natury, polskiej gościnności i odkrywaniu smaków wypływających prosto z serca. Taki projekt pielęgnował w myślach przez lata, a teraz wreszcie nadszedł odpowiedni moment na jego realizację, dlatego też dokłada wszelkich starań, by było tak, jak sobie zaplanował. Swoim gościom restaurator chce serwować w Heart by Amaro w Zakopanem dania oparte na regionalnych produktach tradycyjne, ale z nutką nowoczesności.

Lokal, który powstaje w hotelu Nosalowy Park Hotel & SPA w Zakopanem, to drugi, po warszawskim Atelier Amaro, autorski projekt znanego restauratora.

– To jest nowy projekt w starym sercu, czyli zrodzony dawno, dawno temu, ale czekający na właściwy moment i miejsce. Mnóstwo składowych ma zawsze wpływ na taką decyzję. I ta restauracja, która powstanie w zimowej stolicy Polski, w sercu Tatr, będzie takim uzupełnieniem moich kulinarnych możliwości. Będzie biesiadnie, rodzinnie, bardziej w stylu bistro – mówi agencji Newseria Lifestyle Wojciech Modest Amaro.

Restaurator zdradza, że przygotowania do uruchomienia nowego lokalu idą pełną parą. Nie ma pośpiechu, ale jest precyzyjny plan działania tak, by wszystko było dopięte na ostatni guzik.

– Przygotowujemy całą koncepcję kuchni, trwają bardzo zaawansowane prace projektowe, prace autorskich naczyń. Jesteśmy w trakcie, więc mamy zdrowy dystans czasowy do tego. Chcemy przygotować się jak najlepiej, takimi standardami się posługuję. Jak będziemy gotowi i zadowoleni z tego, co mamy, wtedy przekręcimy klucz w drzwiach i zaprosimy naszych gości – mówi Wojciech Modest Amaro.

Nowy lokal ma ruszyć w marcu 2020 roku. Wojciech Modest Amaro zamierza podbić serca osób odwiedzających Zakopane góralskim klimatem i rodzinną atmosferą, ale przede wszystkim potrawami, które zachwycą smakiem i zaspokoją nawet najbardziej wybredne podniebienia. Restaurator chce zapewnić klientom rodzinne ciepło wokół stołu i dania, za którymi się tęskni i do których się wraca.

– To będzie taka definicja pyszności, która rodzi się w mojej głowie od wielu lat, którą ja znam, której doświadczam, której elementy rozumiem. Chciałbym zadbać o odpowiednią formę biesiadowania i dzielenia z innymi tym, co przygotowałbym dla moich najbliższych czy znajomych, którzy pojawiliby się u mnie w domu, więc taki koncept prosto z serca – mówi Wojciech Modest Amaro.

Restaurator zapowiada, że będzie czerpał ze swojego doświadczenia i z góralskiej tradycji. Menu chce opierać na wyszukanych regionalnych, ekologicznych produktach. Heart by Amaro ma być bowiem wyjątkowym połączeniem podróży do natury oraz polskiej gościnności.

– Góry super mnie inspirują kulinarnie, ale chcę je poznać autorsko, przejść się po nich, unikając wytartych ścieżek, szlaków. Na to historyczne miejsce chce nałożyć siatkę tego całego światowego doświadczenia, które mam. Ale z drugiej strony nie możemy pominąć tych wszystkich dóbr, które tam są, tylko chcemy je zdefiniować na nowy sposób, po swojemu je pokazać, położyć i zaprezentować – mówi Wojciech Modest Amaro.

Kucharz tłumaczy, że zależy mu również na stworzeniu siatki sprawdzonych dostawców i producentów żywności najlepszej jakości.

– Będziemy chcieli wykorzystać ten cały potencjał, który tam jest. Mamy już mnóstwo kontaktów, zaprzyjaźnionych osób, mamy swoje pomysły, mamy swoje próby. Mamy jeszcze czas na to, żeby pewne testy przeprowadzić z produktami, które byśmy chcieli, żeby dla nas w autorski sposób były przygotowywane. Będziemy mocno osadzeni w regionie, ale z tą nutką autorską, której nie mogę sobie odmówić. Tak działam, tak tworzę i to gra mi w sercu – mówi Wojciech Modest Amaro.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.