170 lat przyjemności z E.Wedel! Czekoladowa marka świętuje swój jubileusz
Oryginalna wedlowska czekolada, niebiańskie pianki Ptasie Mleczko®, kultowy baton Pawełek, czy niepowtarzalny Torcik Wedlowski – to tylko część czekoladowych przyjemności, które zawdzięczamy E.Wedel już od 170 lat! Początki polskiej marki sięgają połowy XIX wieku, kiedy Karol Wedel otworzył pierwszą firmową cukiernię oraz małą przyzakładową manufakturę czekolady w Warszawie. Tak zaczęła się czekoladowa podróż rodziny Wedlów, którą kontynuował syn Emil, a później wnuk Jan. W tym roku marka świętuje urodziny i tym samym przypomina o swojej wyjątkowej historii.
Karol Wedel – pomysłodawca i pierwszy kreator marki Wedel
W 1851 roku Karol Wedel, młody cukiernik z Berlina, otworzył pierwszy firmowy sklep wraz z niewielką manufakturą czekolady przy ul. Miodowej w Warszawie, naprzeciwko ówczesnej siedziby rządu. W pięknych wnętrzach cukierni właściciel wraz z żoną Karoliną serwował gościom pitną czekoladę oraz prozdrowotne przysmaki m.in. drezdeński syrop słodowy na przeziębienie, pastylki z mięty pieprzowej czy karmelki śmietankowe na kaszel.
Karol zyskał popularność w stolicy dzięki pysznym ciastom. Do tego stopnia, że kiedy w 1853 roku przez jego zagraniczną podróż nastąpiły chwilowe braki w dostawie ulubionych wypieków Warszawiaków, zamieścił on w „Kurierze Warszawskim” ogłoszenie, w którym przepraszał „szanowną publiczność” za czasowy brak w jego zakładzie owych słodkości.
Wedel miał ogromne doświadczenie zawodowe, przed przyjazdem do Warszawy praktykę cukierniczą odbywał w Paryżu, Londynie i Berlinie. Karol bez wątpienia rozpoczął w stolicy czekoladową rewolucję. Warszawiacy pokochali cukiernię i z wielką ciekawością próbowali nieznanych im dotąd smaków.
Emil Wedel – syn Karola, autor podpisu E.Wedel
Emil pod skrzydłami ojca zdobywał cenne doświadczenie cukiernicze, odbył także praktyki w Paryżu. Syn Karola przez kilka lat był kierownikiem zakładu, a w 1872 roku otrzymał Fabrykę Czekolady w prezencie ślubnym. Niezwłocznie po otrzymaniu firmy Emil Wedel przeniósł zakład do kamienicy przy ulicy Szpitalnej, gdzie po dziś dzień znajduje się najstarsza Pijalnia Czekolady E.Wedel „Staroświecki Sklep”. Co więcej, drugi z Wedlów był pomysłodawcą słynnego podpisu E.Wedel na kostkach czekolady. W ten sposób zabezpieczał wyroby przez falsyfikatami.
Jan Wedel – syn Emila, innowator wyprzedzający czasy, w których żył
Po śmierci Emila, w latach 1919 - 1923 firmą zarządzała jego żona – Eugenia Wedlowa. Kolejnym właścicielem słodkiego biznesu został syn Emila – Jan Wedel. Podobnie jak ojciec od młodzieńczych lat nabywał praktykę w czekoladowej branży. Jednak w odróżnieniu od swoich przodków zdobył on wyższe wykształcenie – tytuł doktora chemii spożywczej. Jan szybko został okrzyknięty wizjonerem. Z sukcesem stosował nowoczesne metody produkcji i zarządzania. Jego wzorowy stosunek do pracowników sprawił, że był powszechnie szanowany. Na zlecenie Jana Wedla w 1926 r. powstał kultowy logotyp Chłopca na zebrze, który do dziś jest wykorzystywany w reklamach marki. W latach 30. właściciel przeniósł Fabrykę na ul. Zamoyskiego w Warszawie, w której mógł realizować swoje ambitne plany, a produkcja wedlowskich smakołyków do tej pory odbywa się właśnie tam. Wnuk Karola zakupił także samolot RWD-13 do transportu słodyczy i promocji marki, a przy wejściu do pobliskiego parku wprowadził pierwszą w Polsce maszynę vendingową, w której można było kupić słodycze. Jan chętnie współpracował z ilustratorami, którzy tworzyli niepowtarzalne opakowania. Obecni wielbiciele czekoladowych przysmaków na co dzień mogą próbować słodkości jego autorstwa. Należą do nich wprowadzona na rynek w 1930 roku czekolada „Jedyna”, a także kultowe pianki Ptasie Mleczko®, których produkcja rozpoczęła się sześć lat później.
E.Wedel – 170 lat to początek
Mimo zmieniających się czasów, marka E.Wedel z dumą kontynuuje dziedzictwo rodziny Wedlów, którzy nieustannie poszukiwali innowacyjnych rozwiązań, jednocześnie zawsze stawiając na pierwszym miejscu jakość oferowanych produktów. To podejście jest obecne w firmie do dziś, zgodnie z misją: „zmieniamy się nieustannie, by budzić radość w nas i w naszych klientach”. Marka wierzy, że podążanie drogą zapoczątkowaną przez założycieli jest tą najlepszą.

VOICE IMPACT AWARD – ogólnopolski konkurs grantowy dla dziennikarzy i studentów

Srebro dla McCANN Poland na Effie Awards Europe

„LEGO Masters. Kierunek Polska” w showroomie WIŚNIOWSKI
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Problemy społeczne

37 proc. Ukraińców nie wie, jak zaszczepić dziecko w Polsce. Potrzebna większa edukacja w tym zakresie
Choć trzech na czterech uchodźców z Ukrainy darzy polski system ochrony zdrowia dużym zaufaniem, to 21 proc. z nich ma problem z zaufaniem do samych szczepień. To dlatego wiele ukraińskich mam podejmuje decyzję o nieszczepieniu dziecka. Dużym wyzwaniem jest więc zwiększanie ich świadomości na temat korzyści płynących ze szczepień dla zdrowia jednostek i całej populacji, a także wyjaśnianie wątpliwości związanych z ewentualnymi skutkami ubocznymi. Tę rolę edukacyjną musi wziąć na siebie polski personel systemu ochrony zdrowia.
Problemy społeczne
Muzea pomagają walczyć ze stereotypami i uprzedzeniami. To ważne dla zmieniającego się rynku pracy

Według NEMO, Sieci Europejskich Organizacji Muzealnych, społeczna rola muzeów wykracza daleko poza ich tradycyjne funkcje. W coraz bardziej spolaryzowanym świecie muzea mogą odgrywać kluczową rolę w promowaniu dialogu i spójności społecznej, zachęcać do dyskusji, mogą też pełnić rolę ośrodków integracji społecznej. Dzięki przybliżaniu obcych kultur mogą też zmienić spojrzenie na rynek pracy.
Żywienie
Sylwia Bomba: Nigdy nie stosowałam ozempicu. Dla mnie zdrowie jest ważniejsze niż efekt wizualny

Celebrytka uważa, że leków typu Ozempic nie powinno się stosować jako złotych środków na odchudzanie. Bo choć pozwalają one w dość krótkim czasie pozbyć się zbędnych kilogramów, to odbywa się to kosztem zdrowia. Aby więc bezpiecznie i trwale zredukować masę ciała, trzeba przede wszystkim zmodyfikować dietę i prowadzić aktywny styl życia. To długi, ale wart starania proces. Ze swojego doświadczenia Sylwia Bomba wie, że nie ma jednej cudownej tabletki, dzięki której bez żadnego wysiłku uzyskamy wymarzony rozmiar S.