7 zalet zdalnego nauczania języków obcych dzieci i młodzieży
Face it
Bagatela 10
02-003 Warszawa
j.owsianko|agencjafaceit.pl| |j.owsianko|agencjafaceit.pl
+48 503 543 876
www.agencjafaceit.pl
Znajomość języków obcych to kapitał na przyszłość. Szczególnie język angielski. Wiedzą o tym dobrze rodzice i dlatego szturmem zapisują swe dzieci do szkół językowych, niezależnie od tego czy będą to zajęcia stacjonarne czy zdalne. Obecna sytuacja pandemiczna powoduje, że zajęcia stacjonarne w każdej chwili mogą zostać zamienione na lekcje on-line, ale po pół roku pandemii okazuje się, że nauczanie zdalne jest tak samo efektywne jak stacjonarne, a zalet nauki on-line w oczach uczniów jest więcej niż wad.
1 września dzieci wróciły do szkół, lecz nauczyciele są przygotowani na ewentualność nauki zdalnej w każdej chwili. Tak jest w przypadku szkół państwowych, prywatnych, jak i szkół językowych. I choć zdalne przeprowadzanie doświadczeń chemicznych czy nauka śpiewu może być problematyczne, to w przypadku języków obcych ta opcja wydaje się strzałem w dziesiątkę. Czy e-learning języków obcych to przyszłość XXI wieku? Zalet nauki on-line jest mnóstwo!
- W tym roku szkolnym widzimy bardzo duże zainteresowanie kursami językowymi on-line. Ostatnie pół roku pokazało rodzicom, że nie ma różnicy w jakości między zajęciami stacjonarnymi a zdalnymi, gdyż lektorzy kładą taki sam nacisk na wysoki poziom nauki. Aby go utrzymać, muszą nawet więcej się przygotowywać niż w przypadku lekcji w klasie. Z punktu widzenia rodzica największą zaletą kursu on-line jest brak możliwości zarażenia się przez dziecko nie tylko koronawirusem, ale jakąkolwiek inną chorobą zakaźną. Ponadto odchodzi problem przywiezienia dziecka na lekcje, a potem odebrania go. Z punktu widzenia ucznia tych zalet jest jeszcze więcej! - mówi Iwona Gabryończyk, właścicielka Szkoły Języka Angielskiego IGMA.
Zalety nauki zdalnej języków obcych w oczach dziecka:
-
Dzieci i młodzież nie muszą wstawać o świcie i tracić czas na dojazd lub dojście do szkoły,
a co więcej, mogą rozpocząć lekcje w piżamie, nawet nie wstając z łóżka. Jeśli młody człowiek ceni sobie wygodę, to takie rozwiązanie będzie dla niego atrakcyjne. Zajęcia zdalne w szkole IGMA są dostosowane do grafików szkolnych; -
Edukacja online nie wymaga szkolnej dyscypliny - nie trzeba zmieniać butów, nosić mundurków, a nawet można jeść i pić lub wyjść do toalety podczas zajęć, i jest to całkowicie dozwolone;
-
Wystarczy mieć komputer lub smartfon i dostęp do internetu, czyli do narzędzi, na których uczniowie uwielbiają pracować. Dzięki temu będą lepiej zaznajomieni z technologią XXI wieku i jakie daje możliwości przyswajania wiedzy. W odróżnieniu od zajęć stacjonarnych, uczeń może zajęcia on-line można jeszcze raz odtworzyć, gdy czegoś nie zrozumiał lub był nieobecny. W szkole IGMA każdy uczeń może po prostu napisać do lektora z prośbą o wyjaśnienie lub rozwinięcie tematu;
-
Znane są przypadki, że u wielu uczniów rozwinęły się nowe pasje. Zafascynowali się różnorodnymi formami multimediów, co spowodowało u nich pojawienie się nowych zainteresowań np. nagrywania i montowania filmików, pisania wciągających scenariuszy (początkowo tylko na potrzeby lekcji, a potem dla siebie i znajomych), czy robienia multimedialnych projektów;
-
Lekcje online, co prawda, nie dają bezpośredniego kontaktu z rówieśnikami i nauczycielem, ale za to minimalizują strach i nieśmiałość, które czasami pojawiają się w żywym kontakcie z innymi osobami. Tak więc, dzieci mające problemy z nieśmiałością i bojące się wystąpień na żywo, w dużym stopniu czują się bezpieczniej, co wpływa na ich komfort psychiczny. W szkole IGMA możliwe są także indywidualne zajęcia on-line, co powoduje, że stres u dziecka jest niwelowany do minimum;
-
Zajęcia on-line są prowadzone w mniejszej grupie, co powoduje, że nauka języka angielskiego jest dużo efektywniejsza. W internecie szkoła nie jest ograniczona salami i powierzchnią, a wiele zajęć może się odbywać jednocześnie. Dzięki temu łatwiej dopasować grupę do poziomu wiedzy ucznia. W szkole IGMA w tym celu są przeprowadzane szczegółowe testy on-line, potem weryfikowane przez certyfikowanych lektorów;
-
Dzieci łatwo komunikują się ze sobą w trakcie i poza lekcjami. Relacje międzyludzkie on-line nie znikają, a wręcz kwitną przy użyciu rozmaitych komunikatorów i czatów. Co więcej, świat on-line pozwala na tworzenie pokoi i grup nauki razem lub wzajemnej pomocy, co byłoby utrudnione czasowo i przestrzennie w przypadku spotkań stacjonarnych.
Powrót na Lwią Skałę z zestawami LEGO Simba
Avionaut wspiera SOS Wioski Dziecięce
Edukacja sensoryczna to więcej niż zabawa
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Film
Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA
Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Zawiązku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.
Prawo
Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli
W ciągu ostatnich kilku lat liczba uchyleń od szczepień obowiązkowych dzieci i młodzieży zwiększyła się prawie dwukrotnie – z 48,6 tys. w 2019 roku do 87,3 tys. w 2023 roku – wynika z danych NIZP PZH-PIB. W efekcie coraz więcej zapomnianych chorób powraca i rośnie liczba zachorowań m.in. na odrę czy krztusiec. Wraz rosnącym odsetkiem odmów powracają pomysły, by uzależnić od szczepień miejsce w żłobku czy przedszkolu, ale eksperci podkreślają, że potrzebna jest przede wszystkim edukacja rodziców.
Media
Karolina Pilarczyk: W nowym programie każdy z nas potrzebował pomocy medycznej. Ja straciłam kawałeczek palca
Drifterka podkreśla, że niektóre zadania w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” były na tyle wymagające, że kończyły się kontuzjami i urazami. Karolina Pilarczyk zaznacza, że największą motywacją była dla niej możliwość zmierzenia się z uznanymi sportowcami, których podziwia od lat. Ma też świadomość, że różni się od pozostałych uczestników formatu, ponieważ jej dyscyplina koncentruje się nie na przygotowaniu fizycznym, ale na umiejętności prowadzenia samochodu wyścigowego, gdzie kluczowe są refleks, panowanie nad emocjami i zdolność do szybkiego podejmowania decyzji.