Komunikaty PR

Biura pełne zwierząt. Jakie korzyści płyną z zabierania czworonogów do pracy?

2021-04-22  |  12:55
Biuro prasowe
Kontakt

Karolina Kowalska
Agencja Public Relations KEY PR

ul. Mickiewicza 35
05-074 Halinów
karolina|keypr.pl| |karolina|keypr.pl
500466188
keypr.pl

Nie od dziś wiadomo, że zwierzęta łagodzą obyczaje. Kontakt ze zwierzakami sprawia, że czujemy się lepiej, myślimy bardziej pozytywnie, a co więcej, badania pokazują, że głaskanie kota redukuje stres i wpływa na obniżenie ciśnienia krwi, jednocześnie o 20 proc. obniżając ryzyko wystąpienia udaru albo zawału. 

 

Zwierzę w biurze – czy to dobry pomysł?

 

Od kilku lat na popularności zyskuje trend przyprowadzania czworonogów do pracy. Coraz częściej właściciele firm (zwłaszcza prywatnych) dopuszczają taką możliwość, a pracownicy chętnie z niej korzystają. Według badań Pracuj.pl, pracownicy są podzieleni w kwestii obecności zwierząt w miejscach pracy. 38 proc. z respondentów podchodzi do tematu z entuzjazmem, jednak z niechęcią niemal tyle samo – 36 proc. Natomiast co czwarty pracownik zachowuje w tym temacie neutralną postawę. Pozytywnie przyprowadzanie zwierząt do pracy oceniają zwłaszcza ludzie młodzi (18-24 lata) – ponad połowa badanych, a tylko co czwarty jest zupełnie przeciwny.

  • Przyprowadzanie zwierząt do biura łagodzi obyczaje, zachęca do nawiązywania relacji z innymi i pozytywnie wpływa na atmosferę w pracy. Pracownik czuje się bezpieczniej i ma wolną głowę, bo nie musi się zastanawiać, co dzieje się z jego pupilem, który został sam w domu. Pracownik może też wyjść ze swoim zwierzakiem na spacer, przewietrzyć się, rozprostować kości i jednocześnie uporządkować myśli – podkreśla Magdalena Kowalska, psycholog kliniczny.

Kiedy lepiej nie przyprowadzać zwierząt do biura?

Pupile w pracy to jednak nie zawsze dobry pomysł. Zanim właściciel firmy zdecyduje się na taki krok musi rozważyć kilka opcji. Przede wszystkim nie wszyscy pracownicy entuzjastycznie podchodzą do zwierząt, mogą się ich bać lub mieć alergię na sierść. Odgłosy czy zapach zwierzaka również nie każdemu może się podobać, co może generować konflikty. Sam właściciel może częściej się rozpraszać obecnością pupila, a zwierzak może nie zaakceptować nowego miejsca.

- W naszej firmie pozwalamy na przyprowadzanie zwierząt do pracy. Widzimy w tym naprawdę dużo korzyści. Udało nam się wypracować kompromis pomiędzy pracownikami, którzy np. z powodu alergii nie mogą przebywać w towarzystwie zwierząt, a tymi, którzy chętnie przyprowadzają swoich podopiecznych. W biurze jest dobra atmosfera i wszyscy na tym zyskujemy – mówi Łukasz Janowski z Bluecloud Interactive.

Jak nie szkodzić zwierzętom?

Aby taki balans osiągnąć, a jednocześnie nie szkodzić naszym podopiecznym, trzeba pamiętać o kilku podstawowych sprawach. Przede wszystkim właściciel musi ocenić, czy jego zwierzak może przychodzić do biura. Jeśli pies nie boi się otoczenia i jest w stanie spokojnie wypoczywać oraz spać w biurze, to można bez większych problemów zabierać go do pracy. Nieco inaczej wygląda sprawa z kotami – te mają większe trudności w adaptacji do nowych miejsc.

- Jeżeli zwierzę musi być z nami w biurze, a ciężko to znosi, to powinniśmy dać zwierzęciu maksymalnie dużo dystansu i odseparowania (do czasu adaptacji) od zgiełku w pracy.

Warto też zrobić solidny spacer z psem przed przyjściem do pracy. Tym, co prawie zawsze "przekonuje" naszych podopiecznych jest jedzenie. Zatem warto częstować zwierzaka czymś wyjątkowym podczas pracy, kojarząc mu w ten sposób pozytywnie nowe miejsce.Na rynku są również preparaty na bazie feromonów. Pomagają one zwierzęciu poczuć się bezpiecznie w nowej sytuacji – mówi behawiorystka, Paula Kiełbik.

Jeśli natomiast dojdzie do przebodźcowania zwierzęcia, to najlepszym rozwiązaniem będzie odsunięcie go od źródła bodźców. 

- Warto przenieść się w spokojniejszy kąt biura, nieco schować posłanie (nie powinno być w eksponowanym miejscu). Można również dać psu zajęcie w postaci gryzaków, zabawek do wylizywania zawartości czy angażujących jego węch. Zawsze dobrym pomysłem jest też zabranie psa na spacer, na którym rozładuje emocje – wyjaśnia Kiełbik.

Kiedy nasz pupil ma natomiast problemy z adaptacja w naszym biurze, możemy zabrać mu coś domowego – ulubiony kocyk, posłanie czy zabawki.

Pupil na home office

Pandemia sprawiła, że wielu z nas pracuje zdalnie. 24 godziny na dobę przebywamy w domowym biurze, a razem z nami nasze zwierzaki. Wydawać by się mogło, że nasza obecność powinna je cieszyć, ale czy na pewno? Psy pewnie są zadowolone, a koty – niekoniecznie. Już w czasie pierwszego lockdownu pojawił się mem, na którym kot pyta właścicielkę: „Dlaczego ostatnio przesiadujesz w moim domu tak często?”. Z drugiej strony praca zdalna może zwiększać przywiązanie zwierząt do opiekunów.

- Skutkiem tego może być rozwinięcie zaburzeń związanych z separacją. Zdecydowanie warto zostawiać zwierzę samo w domu (nawet na chwilę, ale regularnie!), żeby zapobiegać tego typu problemom – radzi behawiorystka, Paula Kiełbik.

 

Zwierzęta w biurze niosą niewątpliwie wiele korzyści dla właściciela i innych pracowników. Takie rozwiązanie w firmie powinno być jednak dobrze przemyślane i zaplanowane tak, by zarówno zwierzaki, jak i pozostali pracownicy czuli się jak najlepiej. Nasi podopieczni – czy to w firmie, czy w domowym biurze – z pewnością odwdzięczą się nam za troskę i odpowiednie traktowanie.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Zwierzęta Zamień swój dom w salon pielęgnacji z Maxi Zoo Biuro prasowe
2024-04-10 | 01:00

Zamień swój dom w salon pielęgnacji z Maxi Zoo

Przekształcenie domu w salon pielęgnacji dla Twojego psa lub kota jest łatwiejsze, niż myślisz! Skorzystaj ze wskazówek Maxi Zoo i podaruj zwierzakowi najlepsze zabiegi. Każdy
Zwierzęta Czy wielkanocne pyszności są odpowiednie dla psa i kota?
2024-03-28 | 12:55

Czy wielkanocne pyszności są odpowiednie dla psa i kota?

Wielkanoc to święto, które najczęściej spędzamy w gronie najbliższych, przy wspólnym stole, celebrując wspólny czas. Mazurki, czekoladowe babeczki, ciasta, pieczone
Zwierzęta Kocury, kotki i kocięta, czyli pokaz kotów rasowych w Magnolia Park
2024-03-21 | 17:30

Kocury, kotki i kocięta, czyli pokaz kotów rasowych w Magnolia Park

Koty, które potrafią aportować, zachwycają puszystością lub zupełnym brakiem sierści. Bengalskie, rosyjskie, brytyjskie, a nawet z maseczką. Nie lada gratka dla wszystkich kociarzy,

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Prawie 60 proc. Polaków podejmowało próby odchudzania. U większości efekty były krótkotrwałe i powodowały problemy zdrowotne

Trzech na pięciu Polaków ma za sobą próby odchudzania, a w tej grupie więcej jest kobiet – wynika z raportu Centrum Respo. Odchudzamy się z różnym skutkiem, najczęściej osiągamy efekty, ale okazują się one krótkotrwałe. Może o tym świadczyć informacja, że 54 proc. odchudzających się Polaków w ostatnich pięciu latach podchodziło do diety między dwa a pięć razy, a co 10. nawet częściej. Jak podkreślają autorzy raportu, to, że wielu Polaków się odchudza, nie jest niczym niepokojącym, ale jest kilka czynników, które czynią kulturę dietetyczną toksyczną. Jednym z nich jest wczesny wiek rozpoczynania odchudzania, ale też negatywne skutki diet, również dla zdrowia psychicznego.

Edukacja

Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem

Aż 64 proc. Polaków nigdy nie spotkało się z pojęciem rodzicielstwa zastępczego zawodowego – wynika z badania przeprowadzonego w marcu br. na zlecenie Fundacji Happy Kids. Najliczniejszą grupą, która nie zna tego pojęcia, stanowią respondenci między 18. a 22. rokiem życia. Co 10. badany nie wie, jaka jest różnica między rodzicem zastępczym a rodzicem adopcyjnym. Zdaniem ekspertów brak świadomości ma konsekwencje dla rozwoju instytucji pieczy zastępczej w Polsce.

Muzyka

Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna

Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.