Czy hatchback może być elegancki? Lexus CT Cherished Touring jest
Auta w specjalnych edycjach mają zwykle przyciągać uwagę na ulicy i manifestować sobą swoją wyjątkowość. Ale Lexus CT Cherished Touring taki nie jest. Jego projektanci zamiast na krzykliwe barwy postawili na delikatną elegancję. Przedstawiamy bliżej nową wersję hybrydowego hatchbacka, która właśnie trafia do japońskich salonów Lexusa. I która zapisze się w historii modelu.
Liczą się detale i kolory
W przypadku Lexusa CT Cherished Touring kluczowe są detale. Atrapa chłodnicy, obudowy przednich lamp przeciwmgielnych i listwy wykańczające tylny zderzak pomalowano srebrnym lakierem. Specjalne auto jest dostępne w sześciu konfiguracjach kolorystycznych nadwozia, w tym w dwóch dwukolorowych wariantach. W obu dach ma srebrną barwę Sonic Titanium i kontrastuje z białym (Sonic Quartz) lub czarnym (Graphite Black Glass Flake) kolorem pozostałej części auta. We wnętrzu znajdziemy natomiast czarną tapicerkę z licznymi bordowymi wstawkami (na fotelach oraz boczkach drzwi) i dodatkowymi przeszyciami w tym samym kolorze.
Lexus CT Cherished Touring w standardzie otrzymuje podgrzewane kierownicę i fotele, wycieraczki z czujnikiem deszczu czy pakiet systemów bezpieczeństwa aktywnego Lexus Safety System +. A pod maską pracuje dobrze znany napęd hybrydowy o mocy 136 KM z silnikiem 1.8. Lexus wycenia model CT Cherished Touring na 4 223 000 jenów, czyli około 153 tys. złotych. Auto jest dostępne w japońskich salonach marki od 3 marca.
Od 2011 do 2022 roku
Lexus CT to auto dobrze znane Polakom i często spotykane na naszych drogach. Dla wielu osób japoński hatchback okazał się rozsądnie wycenioną przepustką do świata aut klasy premium. Produkcja japońskiego hatchbacka ruszyła w 2011 roku i od tamtej pory z fabryki wyjechało łącznie 380 tys. egzemplarzy modelu, które trafiły na 65 rynków. Lexus oficjalnie ogłosił, że w październiku 2022 roku skończy produkować model CT. Wersję Cherished Touring możemy więc uznać za stworzoną na pożegnanie z hybrydowym hatchbackiem.
Bezpieczniejsza kontrola drogowa? Hej, kamero, uruchom tryb świadka!
Promocja na stacji AVIA w Lublinie – paliwo za 4,99 zł/l
Nowy hub ładowania pojazdów elektrycznych w Blue City już otwarty!
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
Tancerka przyznaje, że jakiś czas temu odkryła swoją nową pasję i z przyjemnością próbuje sił w aktorstwie. Postanowiła zamienić parkiet taneczny na teatralną scenę i jak podkreśla, czuje się teraz bardziej swobodnie i ma większe pole do popisu, bo nie musi się sztywno trzymać określonej choreografii, tylko bazuje na swojej kreatywności. Anna Głogowska nie ukrywa, że na początku nie miała odwagi stanąć ramię w ramię z zawodowymi aktorami, ale przekonała się, że też ma talent i sporo do zaoferowania.
Farmacja
Szybko rośnie liczba osób z ostrą infekcją układu oddechowego, w tym grypy. Szczyt zachorowań przypadnie już na drugą połowę października
Centrum e-Zdrowia podaje, że od początku września odnotowano blisko 1,8 mln porad ambulatoryjnych udzielonych z powodu ostrych infekcji układu oddechowego, w tym grypy. Najlepszą metodą walki z chorobą jest szczepionka – najlepiej przyjęta między wrześniem a listopadem. Wciąż jednak na taki krok decyduje się zaledwie kilka procent Polaków, tymczasem grypa jest jedną z 10 najczęstszych przyczyn zgonów u osób powyżej 65. roku życia.
Żywienie
Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk: Na Filipinach spałyśmy z karaluchami i innymi robakami. Brakowało nam moskitiery na całe ciało
Chociaż podczas pełnej emocji wyprawy przez Filipiny do Tajwanu nie brakowało trudnych momentów, w których górę brało zmęczenie, to jednak mimo wszelkich niedogodności Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk starały się nie narzekać, tylko wyciągać z tej podróży to, co najlepsze. Uczestniczki „Azja Express” przyznają, że nie mogły się przekonać do miejscowego jedzenia, ale za to zachwyciła je aromatyczna kawa. W bagażu zabrakło miejsca na moskitierę, dlatego też z czasem przyzwyczaiły się także do spania w jednym pomieszczeniu z karaluchami.