Apartamenty Jana z Kolna na półmetku
Trwają zaawansowane prace budowlane nad apartamentami Jana z Kolna. Równolegle realizowane są dwa etapy inwestycji, a pierwszy z nich osiągnął już docelowy poziom piątej kondygnacji. Łącznie powstanie 381 mieszkań. Deweloper zdradza, że budowa wyprzedza założony harmonogram, a więc piersi mieszkańcy, klucze do własnych M odbiorą jeszcze w tym roku.
Realizowane przez zielonogórskiego dewelopera EBF Development apartamenty Jana z Kolna składają się z dwóch etapów. W ramach pierwszego z nich powstają dwa, czteropiętrowe budynki z windami – jeden trzyklatkowy, drugi dwuklatkowy. Łącznie będzie to 188 mieszkań o metrażu wahającym się między 40 a 133 mkw. Ceny rozpoczynają się od 4 200 zł za mkw. Prace postępują ze sporym wyprzedzeniem. Zamontowano stolarkę okienną, w większości wykonano elewację, rozpoczęto montaż balustrad balkonowych. W części klatek schodowych zostały już położone płytki, zamontowane windy, a ściany pomalowane. Wewnątrz zakończyły się prace instalacyjne i tynkarskie. Mieszkania przygotowywane są do odbiorów. – Poziom zaawansowania prac jest na tyle wysoki, że planujemy przyśpieszyć odbiory, co oznacza, że właściciele mieszkań z pierwszego etapu jeszcze w tym roku uzyskają klucze. Jest to więc blisko trzymiesięczne wyprzedzenie założonego planu – zaznacza Izabela Woźnica-Letka, kierownik działu sprzedaży nieruchomości EBF Development. Co istotne, do każdego mieszkania przynależy darmowa komórka lokatorska. W inwestycji powstaną podziemne hale garażowe z otwartymi miejscami postojowymi. Dostępne będą też naziemne parkingi.
W przygotowaniu znajduje się również II etap, w ramach którego powstają kolejne dwa budynki – w sumie 193 lokale mieszkalne od 40 do 133 mkw. Zgodnie z harmonogramem budowa zakończy się do 31 grudnia 2021 roku, ale i tutaj postępy wyprzedzają założony plan. – Pierwszy z budynków w ramach drugiego etapu został już postawiony, drugi wyrasta z ziemi, osiągnął poziom hali garażowej – mówi Izabela Woźnica-Letka.
EBF Developement prowadzi jednocześnie kilka projektów mieszkaniowych w Zielonej Górze. Poza apartamentami Jana z Kolna w przygotowaniu znajduje się Zdrojowa Polana, gdzie pozostały 24 wolne lokale, Green Home kontunujacja, które zostało wyprzedane oraz najnowsza propozycja dewelopera – Lisia Apartamenty.

Deweloperzy ukrywają ceny mieszkań. Z troski o klientów czy swoje portfele?

Więcej przestrzeni, mniej hałasu – dlaczego Polacy coraz częściej wybierają przedmieścia?

Jak czytać rzuty mieszkań i uniknąć przykrych niespodzianek? AI ułatwia wybór
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.