Bezpieczna kuchnia. Kilka prostych sposobów
PR Expert
Przestrzenna 48/3
50-533 Wrocław
akondratowicz|prexpert.com.pl| |akondratowicz|prexpert.com.pl
+48 502 332 358
www.prexpert.com.pl
Garnkiem można się oparzyć, nożem skaleczyć, w szafkę uderzyć, a na podłodzie wpaść w poślizg. Kuchnia to miejsce, w którym trzeba na siebie uważać. Na szczęście przepis na bezpieczną kuchnię jest bardzo prosty.
Kwestia bezpieczeństwa nabrała szczególnego znaczenia, ale w kuchni powinna być jednym z priorytetów niezależnie od innych czynników. To właśnie w tym pomieszczeniu statystycznie najczęściej dochodzi do wypadków i kontuzji. Niebezpieczeństw jest wiele: gorące przedmioty, ostre noże, śliska podłoga, otwarte fronty szafek, nieoświetlone blaty.
Bezpieczne strefy
Niebezpieczeństwo można zażegać prostymi sposobami. Warto o tym pomyśleć już na etapie planowania. – Tajemnica idealnej kuchni kryje się w dobrym zaprojektowaniu wszystkich stref roboczych. Dzięki rozwiązaniom dedykowanym poszczególnym strefom, kuchnia ma szansę stać się miejscem zdecydowanie bardziej przestrzennym, pojemnym, ergonomicznym, komfortowym i bezpiecznym – mówi Michał Kichler, product marketing manager Häfele. Kuchnię dzieli się na pięć stref: przygotowania posiłków, przechowywania, zmywania, gotowania i zapasów. Wyraźny podział ułatwi poruszanie się po kuchni, dzięki czemu będzie bezpieczniej.
Co ma wisieć, nie spadnie
Gdy rozplanujemy strefy, zabierzemy się za wykonanie. Prawdopodobnie powiesimy szafki. Do tego potrzebujemy zawieszek. Najlepiej o dużym udźwigu, aby nic nie spadło nam na głowę. – Wieszając szafki, używajmy komponentów i akcesoriów meblowych najwyższej jakości – markowych i z atestami. Używajmy sprawdzonych zawieszek takich jak Camar 806, które wyróżniają się łatwością montażu i dużym udźwigiem do 100 kilogramów na parę – zaleca Michał Kichler.
Do góry, nie w bok
Dla bardzo przezornych poleca się fronty bez uchwytów z systemem typu naciśnij i otwórz. Niejeden kucharz skaleczył się o ostry uchwyt. Niejeden uderzył się o otwarte drzwiczki, dlatego lepiej, gdy otwierają się ku górze, nie w bok. – Tu z pomocą przychodzi kompaktowy podnośnik Free Space – wskazuje ekspert. – Dzięki niemu przemieszczanie się w kuchni jest bezpieczniejsze – argumentuje.
Bezpieczny dostęp?
Gdy wiemy, że po kuchni będą krzątać się dzieci, pomyślmy o czymś także do szafek dolnych. Dostęp do szafek lub szuflad z niebezpiecznymi przedmiotami (np. nożami czy środkami chemicznymi) ograniczy odpowiedni zamek, taki jak Whatlock. – Jest niewidoczny z zewnątrz, więc nie psuje wyglądu mebli. Otwarcie następuje przez przyłożenie magnesu–klucza w odpowiednim miejscu – podkreśla Michał Kichler.
Widać, co się kroi
Nie zapomnijmy także o oświetleniu. Lepiej, żeby w kuchni było widać, co się kroi. Dobrze oświetlony blat to podstawa. Pod wiszącymi szafkami można zamontować taśmy LED. Nie bez znaczenia jest także oświetlenie główne czy wysokość lampy nad stołem. Wybierając system oświetleniowy, zwraca się uwagę również na sposób montażu. – LOOX LED charakteryzuje się prostym i bezpiecznym montażem. To system typu plug and play. Lutowanie nie jest konieczne, dodatkowo złączki są tak zaprojektowane, że nie ma możliwości nieprawidłowego podpięcia – tłumaczy Michał Kichler.
Oświetlenie, zawieszki, podnośniki, zamki i podział na strefy – to nieskomplikowany przepis na bezpieczną kuchnię.
Łazienka inspirowana kolorem roku 2025 – jak ją urządzić?
Luksus, który nie przytłacza
Klienci zaakceptowali naszą wizję architektoniczną
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.