CLASSIC BLUE - rok 2020 pod niebem o zmroku
Instytut PANTONE ogłosił kolor roku 2020 – jest nim Classic Blue 19-4052. Ta ponadczasowa barwa ma symbolizować spokój i stabilność, dzięki czemu z powodzeniem sprawdzi się także w aranżacji wnętrz. W końcu dom to oaza prywatności, relaksu i wytchnienia od codzienności. Prezentujemy realizację w najmodniejszym kolorze roku!
Spokój bezkresnego nieba
Barwy mają moc. Wpływają na nastrój, wyciszają lub wręcz przeciwnie – zachęcają do działania. Dlatego tak ważne jest, aby podczas aranżacji wnętrz wybrać kolor, który będzie zgodny z naszym stylem życia, upodobaniami oraz potrzebami.
Classic Blue to odcień błękitu, który doskonale nadaje się do wnętrz o różnym charakterze. Z jednej strony niesie uspokajające przesłanie, z drugiej jednak – jako barwa nie do końca oczywista w aranżacji – potrafi wnieść do wnętrza wyjątkową energię. Jego urok można wydobyć i kształtować dzięki odpowiednim zestawieniom – zarówno kolorystycznym, jak i strukturalnym. Przede wszystkim – nie jest barwą neutralną, warto więc zestawiać go z jaśniejszymi, naturalnymi odcieniami i materiałami. Stonowana oprawa pozwoli dodatkowo wydobyć jego wyrazisty charakter – wyjaśnia Maciej Skupiński z pracowni KODO Projekty i Realizacje.
Proces projektowania prezentowanego wnętrza rozpoczął się od kluczowej decyzji, jaką była zmiana układu pomieszczeń. Jej podstawą było wyburzenie niemal wszystkich ścian w części salonowo-kuchennej. Ten zabieg pozwolił wykreować duże, jasne pomieszczenie, w którym punkt centralny stanowi nieduża toaleta przypominająca w swojej formie „kostkę”. Element ten na nowo zorganizował przestrzeń – ozdobiony pełną energii barwą i sztukaterią stał się nieoczywistym eksponatem, wokół którego zbudowano funkcjonalne strefy dziennego życia domowników. Wprowadził jednocześnie do wnętrza wyrazisty akcent kolorystyczny, którego ciemniejsze i jaśniejsze wariacje przewijają się w pozostałych częściach mieszkania.
Aranżacyjna korespondencja
W salonie uwagę przykuwa komfortowa kanapa utrzymana w kolorystyce całego wnętrza. Jej surowy charakter przełamują miękkie siedziska, które korespondują z tłem widokowym i nadają wnętrzu urokliwą lekkość.
Przeciwwagą dla palety błękitów są elementy w kolorze naturalnego drewna – podłogi, stolik kawowy, półki, zasłony i ramy obrazów. Na pierwszy plan wysuwa się w tym zestawieniu dywan – jedyny wzorzysty element aranżacji, który, pozornie jakby z innej bajki, wnosi do wnętrza niepowtarzalną dynamikę, podbitą stylistyką nowoczesnych grafik – dodaje Maciej Skupiński z KODO.
Po drugiej stronie salonowej „wyspy” rozgościła się strefa kuchenna, utrzymana w bieli połączonej z brązem. Uwagę przyciąga oryginalna zabudowa – fronty szaf odzwierciedlają odcień podłogi, a motyw drewna idealnie współgra z kolorystyką ścian oraz nowoczesnymi meblami. Nad szafkami kuchennymi zastosowano ciekawy motyw aranżacyjny – ciąg wąskich luster, który, odbijając zaokienne światło i widok nieba, optycznie powiększa przestrzeń. Efekt naturalności, płynący z wrażenia unikatowego połączenia barw wody, chmur i drewna, podbijają roślinne motywy wielkoformatowych plakatów.
Konsekwentne połączenia kolorystyczne zachowano również w pomieszczeniach łazienkowych. W toalecie ściana w kolorze Classic Blue subtelnie komponuje się z zabudową stolarską w barwie naturalnego drewna – ciemniejszego niż w kuchni i salonie, a tym samym potęgującego wrażenie buduarowej intymności. Całość podbudowana została dyskretnym oświetleniem i dekoracjami w nowoczesnej stylistyce. Łazienka jest jedynym wnętrzem, gdzie zdecydowanie króluje biel, dając pożądane w tym pomieszczeniu odczucie sterylności, złagodzonej oświetloną ciepłym światłem strukturą naturalnych desek.
Classic Blue, zgodnie z założeniami, okazuje się być kolorem ponadczasowym. Aranżacja, w której dominuje, nigdy nie stanie się standardowa czy nudna. Zaskakuje bowiem urokiem głębi oraz szeregiem możliwości w zakresie łączenia z różnymi materiałami i odcieniami. Sama barwa może wnieść do wnętrz powiew nowoczesności, a do naszego życia – zapowiedź spokoju, wyciszenia i stabilności. Potraktujmy ją jak dobrą wróżbę na 2020 rok!
Delektuj się latem z Fiskars
LETNIA WYPRZEDAŻ W BOCONCEPT
Lodówki Candy o pojemności XXL – w sam raz na upały
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Psychologia
Martyna Wojciechowska: Pokolenie Z jest bardzo samotne i nie radzi sobie z codziennymi problemami. Jako mama nauczyłam się bardziej słuchać i więcej pytać, niż mówić
Dziennikarka podkreśla, że martwi się o pokolenie Z, bo z jej obserwacji i rozmów z młodymi ludźmi wynika, że czują się oni bardzo samotni i wręcz przerastają ich codzienne problemy. Sami nie potrafią sobie z nimi poradzić, a niestety często też nie mogą liczyć na wysłuchanie, wsparcie i pomoc ze strony dorosłych. Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że ona również popełniła wiele błędów wychowawczych, bo wydawało jej się, że sama najlepiej wie, czego potrzebuje jej córka, bez pytania dziewczynki o zdanie. W porę jednak dostrzegła swój błąd i teraz już wie, że dzieci najbardziej oczekują od rodziców poświęcenia im uwagi i czasu, a także zrozumienia ich emocji.
Edukacja
Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
Udar mózgu to druga najczęstsza przyczyna śmierci i trzecia najczęstsza przyczyna niepełnosprawności. Niewystarczająca wiedza i brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawiają, że większość pacjentów zgłasza się do szpitali zbyt późno. W odpowiedzi na ten problem powstał program FAST Heroes skierowany do przedszkolaków i uczniów klas 1–3. – Chcemy wykorzystać entuzjazm dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – mówi Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
Aktor gra jedną z głównych ról w spektaklu „Wypiór” w Teatrze IMKA. Zaznacza, że wielkim atutem spektaklu jest tekst napisany klasycznym trzynastozgłoskowcem z zachowaną średniówką po siódmej sylabie, ale traktujący o bieżących problemach młodych ludzi i w niebanalny sposób komentujący otaczającą rzeczywistość. Mateusz Banasiuk zapewnia, że on sam bardzo lubi grać w sztukach napisanych wierszem i żałuje, że twórcy teatralni odchodzą już od tej formy. Przyznaje też, że w tym przypadku nie ma mowy o improwizacji. Trzeba się wykazać niezwykłą dokładnością, by nie zgubić żadnego słowa, bo wtedy zostanie zaburzony cały rytm.