Historia stołu
OKK! PR
ul. Świętojesrska5/7
00-236 Warszawa
biuro|okkpr.pl| |biuro|okkpr.pl
882444811
www.okkpr.pl
Stół, który obecnie jest podstawowym wyposażeniem domu, znany jest na świecie od co najmniej VII w. p.n.e. W dawnych czasach tworzono go z płaskiej płyty kamiennej lub drewna i wspierano na trzech nogach lub filarze. Jego pierwotna koncepcja powstała w starożytnym Egipcie, gdzie był używany głównie do spożywania posiłków i gier. Obecnie produkcja stołów zaczęła stanowić sztukę samą w sobie, o czym świadczy sukces wielokrotnie nagradzanej polskiej manufaktury Miloni, słynącej ze szczególnej dbałości o jakość używanego do produkcji stołów drewna i genialnego wzornictwa.
Historia klasycznego stołu jadalnego sięga czasów wczesnych Greków i Rzymian, cywilizacji słynących z zamiłowania do bankietów i choć słowo „stół” pochodzi od łacińskiego słowa „tabula”, najwcześniejsze modele stworzyli starożytni Egipcjanie. Aż do około XVI wieku, kiedy zaczęto zwracać uwagę na meble wyróżniające się stylistycznie, stoły były spotykane znacznie rzadziej niż krzesła czy skrzynie, służące do przechowywania ubrań. W czasach średniowiecznych królowały wielkie prostokątne stoły z desek, przy których najważniejsza osoba zasiadała zazwyczaj w centrum, a goście usadzeni rangą, mieli zwyczaj biesiadować wzdłuż dłuższych boków stołu.
Dekoracyjność stołu zaczęła być ważna około XVI wieku. Stylowe meble stały się wówczas bogato rzeźbione, zawierając toczenia wykonywane na tokarkach nożnych. Do połowy XVII wieku większość stołów była konstruowana przez stolarzy, którzy tworzyli je w sposób podobny jak domy, z kołkami, konstrukcją wpuszczaną oraz masywnymi elementami podtrzymującymi blat. Pod koniec XVII i XVIII wieku stolarze zaczęli wytwarzać bardziej wysublimowane meble, z elementami rzeźbiarskimi, które były fachowo łączone ze sobą dla zwiększenia wytrzymałości za pomocą tzw. „jaskółczego ogona”. Na początku XIX wieku nowe technologie umożliwiły producentom cięcie piłami z napędem wodnym, parowym lub a później elektrycznym oraz maszynowe szlifowanie. W XX wieku stół ponownie się zmienił, a do jego budowy zaczęto używać nowych, niekonwencjonalnych materiałów, takich jak laminat, plastik czy płyta wiórowa, dzięki czemu stały się przystępne dla każdego. Pojawiły się również tak popularne dziś stoły rozkładane.
Powrót do klasycznego rzemiosła
Obecnie producenci stołów z wyższej półki, wychodzą naprzeciw oczekiwaniom wymagających klientów, dbając o każdy detal, począwszy od wyboru drewna i czasu przeznaczonego na jego suszenie. Poświęcają dużo czasu i zaangażowania, zatrudniając uznanych designerów, wnoszących nowatorskie spojrzenie na proces projektowania. Przykładem takiej współpracy może być kolekcja TUO dla Miloni, autorstwa Tomka Rygalika, projektanta, kuratora i doktora sztuki, cenionego nie tylko w Polsce, ale także na arenie międzynarodowej. Wyjątkowa, nagradzana statuetkami Must Have, czy Diamentu Meblarstwa manufaktura, zlokalizowana w sercu Kaszub, produkcję stołów wyniosła do rangi sztuki, dbając o każdy, najmniejszy nawet szczegół. „Meble Miloni mają nie tylko wyróżniać się wzorniczo, ale przede wszystkim służyć właścicielom przez wiele lat. Z tego powodu dbamy o każdy detal w procesie produkcji. Selekcjonujemy surowiec, który ma do nas przyjechać. Poświęcamy czas, by pojechać do lasu i ustalić, czy dane drewno nas interesuje. Do tworzenia stołów używamy jedynie najlepszych komponentów, gwarantujących trwałość mebla. Wszystkie okucia i elementy metalowe, które wykorzystujemy w produkcji, pochodzą od wiodących europejskich marek. Do zabezpieczenia i pielęgnacji drewna stosujemy najlepsze na rynku oleje, dzięki którym powierzchnia mebli pozostaje właściwie zabezpieczona i aksamitna w dotyku. Choć na polskim rynku jest wielu producentów stołów, można powiedzieć, że naszą manufakturę szczególnie upodobali sobie rodzimi architekci i projektanci wnętrz. Poza wspomnianą wcześniej jakością, odbiorcy doceniają czas, jaki przeznaczamy na poznanie ich preferencji, gustu i stylu. Dzięki temu nasze kolekcje Avangarde, Ox, Deco, Blox, Frame, Fox czy Loft, wpisują się w każdy styl wnętrzarski, a stół od Miloni stał się pożądanym meblem, stworzonym z poszanowaniem natury i tradycyjnego rzemiosła” - mówi o marce jej właściciel Mateusz Nowotnik.
Klienci Miloni doskonale zdają sobie sprawę, że drewno jest specyficznym surowcem, który wymaga dużo cierpliwości. Oczywiście można kupić deski w tartaku, ale wtedy nie ma pewności, jak wyglądała ich przeszłość, a to ma zdecydowany wpływ na jakość w późniejszym użytkowaniu mebla. Dobrze, że na polskim rynku istnieją firmy, którym zależy, by historię drewna poznać od drzewa w lesie, po końcowego klienta, co w przypadku Miloni widać w każdym detalu stołu.
www.miloni.pl
![Prace ociepleniowe latem. Co trzeba wiedzieć Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_928962341,w_253,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Prace ociepleniowe latem. Co trzeba wiedzieć
![Marcin Giba gościem LEO w Domotece](/files/_uploaded/glownekonf_1484471617,w_253,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Marcin Giba gościem LEO w Domotece
![Soudal wspiera edukację młodych architektów](/files/_uploaded/glownekonf_2109262602,w_254,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Soudal wspiera edukację młodych architektów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.