Jaki stół wybrać? Olejowany czy lakierowany?
OKK! PR
ul. Świętojesrska5/7
00-236 Warszawa
biuro|okkpr.pl| |biuro|okkpr.pl
882444811
www.okkpr.pl
Wybór wykończenia naszego nowego stołu może czasem nastręczać trudności. Z pewnością lakier jest dużo bardziej odporny na uderzenia i nie wymaga dodatkowej konserwacji, ale i tak większość projektantów wnętrz skłania się ku olejowanym stołom, choć trzeba je regularnie odświeżać. Cóż, proste odpowiedzi na pytania techniczne zdarzają się rzadko. Dziś postaramy się wyjaśnić te różnice na podstawie wiedzy i doświadczenia firmy Miloni – polskiej manufaktury, tworzącej drewniane, wielokrotnie nagradzane meble dębowe.
Lakier to rozwiązanie bezobsługowe
Nakładany natryskowo lakier tworzy trwałą, zamkniętą powłokę wokół drewna. Jest twardy i gładki – trzeba się mocno postarać, aby go obić lub zarysować. Właściciel nie musi się o nic martwić, robić cyklicznego odświeżania, ani regularnych konserwacji przez wiele lat. W dodatku czyszczenie takiego stołu jest dziecinnie łatwe – wystarczy detergent lub woda oraz zwykła ścierka. Jednak kiedy pojawi się na nim uszkodzenie, będzie wymagało interwencji fachowca z odpowiednim sprzętem. Dodatkowo, swoją odporność lakiery do drewna zawdzięczają syntetycznym bazom, co nie jest dobrą informacją dla alergików. Z drugiej strony, lakier umożliwia pomalowanie stołu na jednolity, intensywny kolor.
Olej pozwala drewnu żyć
W przeciwieństwie do lakierów, oleje, stosowane w stołach Miloni, nie tworzą szczelnej warstwy, ale wnikają w strukturę drewna. To bardziej subtelne rozwiązanie, które pozwala zachować naturalną fakturę i obraz usłojenia. Taki stół jest oczywiście odpowiednio zabezpieczony, ale także bardzo przyjemny w dotyku. Oczywiście konieczne staje tu regularne olejowanie. Na szczęście nie trzeba tego robić często, a sama czynność jest bardzo prosta, wymaga jedynie nieco cierpliwości. Przy okazji usuwa się wtedy wszelkie uszkodzenia i nasz stół od razu wygląda jak nowy.
Większość olejów to środki oparte na substancjach naturalnych, dopuszczone do kontaktu z żywnością. W połączeniu z większą żywotnością olejowanych mebli przekłada się to na zdecydowanie większą ekologiczność takiego rozwiązania w porównaniu do lakieru. I o ile lakier jest łatwiejszy w czyszczeniu, to okazuje się, że olejowane drewno wymaga tego dużo rzadziej. To kwestia właściwości antystatycznych – taki stół łapie zdecydowanie mniej kurzu – mówi Magda Nowotnik z Miloni.
Co wybrać i dlaczego olej?
Bez wątpienia są zastosowania, gdzie lakierowany stół sprawdzi się lepiej. To wszelkie przypadki, gdzie następuje bardzo intensywne użytkowanie – doskonałym przykładem będą chociażby restauracje. Także tańsze meble, z blatem zrobionym z forniru lub płyty, niekoniecznie warte są olejowania. Jeśli jednak interesuje nas pełnoprawny, drewniany stół, to raczej nie będziemy go wymieniać po czterech latach. Taki mebel staje się więc inwestycją nierzadko na kilka pokoleń. Przeprowadza się przy nim ważne rozmowy, wypełnia dokumenty, pomaga odrabiać lekcje czy gra w gry planszowe. Wpływa to na dwa aspekty. Po pierwsze zużycie, bo przecież nie da się uniknąć zniszczeń. Czy będzie to zabrudzenie klejem przy pierwszych modelarskich próbach dziecka, zarysowanie nożem, prędzej czy później coś może się z naszym stołem wydarzyć. I właśnie w takim wypadku proste odświeżenie olejowanego blatu staje się potężną zaletą. Drugie zagadnienie to komfort. Wszelkie wspomniane wcześniej rodzinne aktywności mają miejsce właśnie przy stole. A olejowany blat jest zwyczajnie przyjemniejszy dla skóry, a przy okazji bardzo estetyczny. To rozwiązanie z wyższej półki, które oferuje nie tylko atrakcyjny wygląd, ale pozwala cieszyć się w pełni zaletami drewna przez długie lata.
www.miloni.pl

ERLI dla Twojego domu: od elektroniki po wystrój wnętrz – kompleksowy przewodnik zakupowy

Łotewski producent wysokiej jakości domów prefabrykowanych wchodzi na polski rynek

Gdzie przechować rzeczy? Praktyczne rozwiązania na różne życiowe sytuacje
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Elżbieta Romanowska: Przez lata udało się pomóc wielu rodzinom zyskać nowy dom. Jesteśmy świadkami ich szczęścia
Prowadząca „Nasz nowy dom” przyznaje, że największą satysfakcję odczuwa w momencie, kiedy może zaprosić uczestników programu do wyremontowanego już domu i zobaczyć na ich twarzach radość. Wtedy wie, że misja została zakończona sukcesem. Takich pozytywnych zakończeń nie zabraknie również w jubileuszowym sezonie programu. Elżbieta Romanowska zdradza, że twórcy wprowadzili też kilka nowości, ale do czasu emisji pozostaną one niespodzianką.
Prawo
Kolejne polskie miasta chcą być przyjazne dzieciom. Planują stworzyć najmłodszym dobre warunki do rozwoju

Cztery miasta w Polsce posiadają tytuł Miasta Przyjaznego Dzieciom nadany przez UNICEF Polska. Dziewięć kolejnych miast czeka na certyfikację, a w ostatnich miesiącach do programu zgłosiło się kilka następnych. Na całym świecie inicjatywa została przyjęta już w ponad 4 tys. samorządów, a w Hiszpanii objęła połowę dziecięcej populacji miast. Program UNICEF-u ma na celu zachęcenie włodarzy do traktowania najmłodszych obywateli w sposób podmiotowy, respektowania ich praw i zaproszenia ich do współdecydowania o przyszłości.
Media
Agnieszka Hyży: W „Halo, tu Polsat” wreszcie mogę wykorzystać swoją wiedzę, wykształcenie i doświadczenie. Bardzo się tam rozwijam

Przy okazji prezentacji nowej ramówki Polsatu Agnieszka Hyży chwaliła programy, jakie proponuje stacja, i strategię działania Edwarda Miszczaka. Prezenterka przekonuje, że jesień spędzi albo w studiu, bo jest gospodynią weekendowego pasma śniadaniowego „Halo, tu Polsat” i show „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, albo przed telewizorem. Zamierza oglądać m.in. „Taniec z gwiazdami” i „Milionerów”.