Na tropie doskonałego wzornictwa
OKK! PR
ul. Świętojesrska5/7
00-236 Warszawa
biuro|okkpr.pl| |biuro|okkpr.pl
882444811
www.okkpr.pl
Meble są jedną z pierwszych kwestii poruszanych w dyskusji na temat jakości danego wnętrza. W dużej mierze to one determinują charakter przestrzeni, a także sprawiają, że wydaje się ona kompletna. Co istotne, często odzwierciedlają nasz styl życia i osobowość, nie tylko samą estetyką i funkcjonalnością, ale również historią, która stoi za ich powstaniem. Jakościowe meble to produkty z duszą, a kluczowym aspektem tego zjawiska jest często postać designera stojącego za danym projektem. O zaletach współpracy z rodzimymi i międzynarodowymi projektantami zapytaliśmy markę Nobonobo.
Nobonobo jest polską marką, której siedziba znajduje się w Łodygowicach. Jej działalność od samego początku koncentruje się na produkcji wysokiej jakości mebli tapicerowanych z zaawansowanym wzornictwem, głównie sof. Na początku istnienia firmy, projektami produktów zajmowały się osoby wewnątrz firmy na podstawie zakupionych licencji z prawami przekazanymi do spółki. Obecnie strategia spółki to zapraszanie do współpracy projektantów zagranicznych, jak również naszych rodaków, którzy zaprojektują produkty wyłączne dla marki.
– Zawsze chcieliśmy być inni niż wszyscy. Pracujemy nad komfortem, który jest niepowtarzalny. Zdarza nam się siedzieć na meblach konkurencji, którą szanujemy i uważamy, że też tworzą świetne produkty. Staramy się jednak oferować meble, których komfort jest inny, pracować nad tym, abyśmy wyróżniali się dopracowanymi szczegółami. Nasza przygoda z projektantami zaczęła się od współpracy z Tomkiem Rygalikiem. Był naszym dyrektorem artystycznym, ale zaprojektował też dla nas pierwszą kolekcję autorską marki Nobonobo. – mówi Monika Struska, współwłaścicielka Nobonobo.
Światowy design w domowym zaciszu
– Choć coraz więcej polskich marek stawia na jakość i design, rynek wciąż nie jest nasycony. Jesteśmy pod wrażeniem zagranicznych marek, a mało promujemy meble polskie. Na początku zakładaliśmy, bazowanie na projektantach z kraju, ale szybko okazało się, że inne spojrzenie i wyczucie mają jednak projektanci z zagranicy. Mamy w Polsce wielu dobrych projektantów, ale bardziej specjalizują się oni w designie pod kontrakty. To wynika z nauczania szkół. Bardziej jest ono ukierunkowane na przestrzenie komercyjne, restauracje, biura, a jest bardzo mało produktów domowych. My chcemy zaprosić design do domów. – dodaje Tomek Matejczyk, współwłaściciel Nobonobo.
Dziś Nobonobo wypracowało sobie swoistą renomę zarówno na rynku polskim, jak i zagranicznym. Nadzieje wiążą przede wszystkim z eksportem. Głównym celem eksportowym firmy są Niemcy oraz Francja, a docelowo ziemią obiecaną wydają się być Stany Zjednoczone. Pomimo ciągłego rozwoju, doskonałe wzornictwo wciąż pozostaje w DNA marki.
– Dzisiaj już nie briefujemy projektanta pod naszą markę, tylko staramy się ocenić jego portfolio. Gdy zaczęliśmy współpracę z pierwszym projektantem, odezwał się do nas pierwszy z zagranicznych projektantów. Zadziałało to tak, że dostrzegliśmy jedną osobę i z automatu odezwało się pięciu następnych. Patrząc na rynek, także ten międzynarodowy, większe marki są mocno klasyczne. Na cały Mediolan jest zaledwie kilka brandów wyróżniających się awangardą. To właśnie kierunek, który chcemy obrać, chcemy współpracować z projektantami, którzy mają inną, ciekawą myśl projektową. Trochę przyszłościową, dla młodych ludzi, którzy lubią się otaczać oryginalnymi produktami, nie takimi jakie ma np. sąsiad. – wyjaśnia Monika Struska.
– Jako marka czujemy się konkurencyjni w gwarancyjności produktu i specyficznym komforcie. Na czym jest zbudowany. Na czym polega. Jakie daje odczucia. Wiadomo, że każdy odbiera go inaczej. Staramy się wytłumaczyć, czym nasz komfort jest inny od konkurencji. Jako marka pokazujemy również pewien styl życia. Klient który decyduję się na naszą markę, wybiera produkt, ale również wybiera styl życia. – podsumowuje Tomek Matejczyk.
O Nobonobo
Nobonobo jest polską marką, której siedziba znajduje się w Łodygowicach. Działalność firmy od samego początku koncentruje się na produkcji wysokiej jakości mebli tapicerowanych, głównie sof. Modele, które tworzy marka dostępne są w wyselekcjonowanych salonach na terenie Polski. Firma stale poszerza również dystrybucję na rynkach zagranicznych.
Proste przyjemności na zimowe wieczory
Sylwester poza domem? Sprawdź, czy twój dom jest przygotowany na włamanie
Łazienka inspirowana kolorem roku 2025 – jak ją urządzić?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Jakub Rzeźniczak: Z Radkiem Majdanem mamy dużo tematów do rozmowy. Jest świetnym współlokatorem, ale trochę ciężko się przy nim spało
Podczas realizacji zdjęć do programu „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” w Grecji Jakub Rzeźniczak mieszkał w pokoju z Radosławem Majdanem. Ucieszyło go to, bo w wolnych chwilach mogli wymieniać swoje spostrzeżenia dotyczące aktualnej sytuacji w piłce nożnej. Miał też okazję się przekonać, czy mąż Małgorzaty Rozenek również jest perfekcyjnym panem domu. Niestety byłemu bramkarzowi zdarzało się chrapać, co przełożyło się na bezsenne noce Jakuba Rzeźniczaka.
Ochrona środowiska
Susza stała się już corocznym zjawiskiem w Polsce. Lokalne inicjatywy mogą wiele zmienić
Polskie lato coraz bardziej zaczyna przypominać temperaturami to śródziemnomorskie. Rośnie liczba dni z temperaturą przekraczającą 30 st. C i tropikalnych nocy, a fale upałów sprzyjają nasilaniu się susz. Wylesianie i powiększanie obszarów nieprzepuszczalnych, w połączeniu z wadliwą gospodarką wodną, zwiększa w ostatnich dekadach „ucieczkę” wody z obszaru Polski, powodując większą intensywność skutków suszy – wynika z analizy „Nauki o klimacie”. Problemem jest brak spójnej i konsekwentnej polityki gospodarowania zasobami wodnymi.
Muzyka
Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy
Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.