Obieraczka REX - ikona szwajcarskiego designu
Szwajcarskie wzornictwo ma za sobą bogatą tradycję. Charakteryzuje się minimalizmem, kładzie duży nacisk na funkcjonalność i dbałość o szczegóły. W tym duchu od lat powstają produkty z portfolio Victorinox. Jednym z nich jest słynna obieraczka REX, która od dekad uchodzi za klasyk szwajcarskiego designu.
Szwajcarski scyzoryk oficerski, zegar kolejowy Hansa Hilfikera, krzesło Landi, a nawet czcionka Helvetica to znani na całym świecie ambasadorzy szwajcarskiego wzornictwa. W tym zacnym gronie znajduje się również projekt Alfreda Neweczerzala, czyli obieraczka REX. Gdy w 1947 roku trafiła na sklepowe półki, niemal natychmiast zrewolucjonizowała kulinarny świat. Jej prosty design, ergonomiczny kształt, a przede wszystkim niezawodność podbiły serca nie tylko szefów kuchni i amatorów gotowania w Szwajcarii, ale również daleko poza nią. Dotychczas sprzedano ponad 60 milionów egzemplarzy tego modelu. Obieraczka REX stała się ikoną szwajcarskiego designu. Dzięki swojemu charakterystycznemu wzorowi trafiła na wystawy m.in. w Galeries Nationales du Grand Palais w Paryżu i MoMA w Nowym Jorku, jak również widniała na znaczkach pocztowych. Od czasu rynkowego debiutu wzór obieraczki praktycznie nie uległ zmianie, co pomogło jej znaleźć się na oficjalnej liście Szwajcarskiego Federalnego Departamentu Spraw Zagranicznych obejmującej zestawienie obiektów, wpisujących się na listę klasyków szwajcarskiego designu.
REX w portfolio Victorinox
Obieraczka REX charakteryzuje się nie tylko legendarnym wzornictwem, ale również funkcjonalnością, skutecznością oraz komfortem użytkowania. To kultowe narzędzie kuchenne, produkowane dawniej przez szwajcarską markę Zena, przejętą przez Victorinox w 2021 roku, razem z modelami STAR i RAPI, dopełnia asortyment akcesoriów kuchennych marki.
Więcej o produktach na stronie https://www.victorinox.com/pl/pl.
![Prace ociepleniowe latem. Co trzeba wiedzieć Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_928962341,w_253,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Prace ociepleniowe latem. Co trzeba wiedzieć
![Marcin Giba gościem LEO w Domotece](/files/_uploaded/glownekonf_1484471617,w_253,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Marcin Giba gościem LEO w Domotece
![Soudal wspiera edukację młodych architektów](/files/_uploaded/glownekonf_2109262602,w_254,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Soudal wspiera edukację młodych architektów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.