Komunikaty PR

Przepis na wakacyjny klimat we wnętrzu

2020-06-24  |  14:00
Biuro prasowe

Nadmorskie podróże, te małe i duże, to SPA dla zmysłów i odpoczynek od codzienności – nieważne, czy za cel podróży obraliśmy urokliwą Jastarnię czy luksusowe Saint-Tropez. Jeśli urlop dopiero przed tobą albo nie wiesz, czy uda ci się na niego wybrać, bo sytuacja jest niepewna, stwórz wakacyjny klimat we własnym domu! Obiecujemy, że przepis jest z tych łatwych, wystarczy dobra baza, kilka składników z morskim rodowodem i dekoracje, które dodadzą smaku!

Świeżość, harmonia i radość to trio, które idealnie opisuje wakacyjną estetykę. Styl marynistyczny – tak chętnie wykorzystywany w letniskowych domkach – sprawdza się także w wielkomiejskich zabudowaniach. Jak go stworzyć, aby móc cieszyć się wakacyjnym klimatem przez dłuższy czas?

Krok I: baza

W kulinariach ważna jest baza – nawet najlepszej jakości Prosciutto di Parma i mozzarella nic nie zdziałają, jeśli ciasto na pizzę jest kiepskie. Podobnie jest w aranżacji – trzeba zacząć od solidnych postaw, na dodatki przyjdzie czas. Bazę do wakacyjnej aranżacji stanowią kolory zaczerpnięte z nadmorskich krajobrazów, które mają także walor „terapeutyczny” – działają kojąco i uspokajająco. Warto połączyć ze sobą biel, chłodne odcienie piasku, delikatne brązy oraz kolor niebieski w różnych tonacjach – od błękitu i spranego jeansu, przez turkus południowych wód, po granat burzowego nieba. Paleta możliwości jest bardzo szeroka, co ułatwia zadanie – uniwersalne odcienie będą doskonałą podstawą do wprowadzenia wakacyjnego stylu we wnętrzach.

– Styl marynistyczny ma to do siebie, że nie jest wyszukany, wręcz przeciwnie – jego prostota sprawia, że możemy łatwo go przemycić do naszych mieszkań. Biel, błękit czy różne odcienie beżu i szarości to dla wielu z nas kolory uniwersalne – chętnie dekorujemy nimi ściany w mieszkaniach, bo pasują do niemalże wszystkiego i nie ograniczają nas aranżacyjnie. „Królem” stylu marynistycznego jest oczywiście odcień nieba i fal – niebieski w różnych wariacjach. Dodatkowo ten kolor przeżywa właśnie swój złoty okres – ciemny odcień niebieskiego, przypominający barwę wieczornego nieba, czyli Classic Blue został wybrany przez Instytut Pantone kolorem roku 2020 – komentuje ekspertka KiK.

Krok II: główne składniki

Nadmorski klimat nie oznacza mieszkania zdominowanego przez kotwice, repliki żaglowców czy sieci rybackie porozwieszane w każdym kącie, niczym w portowej karczmie. Liczy się przede wszystkim umiar i dobranie akcentów tak, aby w salonie, łazience czy sypialni poczuć świeżość morskiej bryzy i odprężyć się. Jak to zrobić, aby nie przesadzić?

Na pierwszy ogień idą tekstylne dekoracje, dlatego przyjrzyjmy się zasłonom w salonie – może warto wymienić je na takie w bardziej zdecydowanym odcieniu, który kojarzy się z odcienie fal? To samo tyczy się kanapy – jeśli jej odcień odbiega od palety nadmorskich barw wystarczy zarzucić na nią pled lub narzutę w neutralnym odcieniu – np. złamanej szarości lub lnu, który będzie dobrą bazą do barwnych poduszek. Wspólnym mianownikiem kolorowych poszewek może być odcień niebieski. Nie bójmy się także eksperymentować – poduszki w marynarskie granatowo-białe pasy jednoznacznie uwydatnią klimat miejsca. Warto pamiętać o tym, że ciemny, marynarski granat bardzo dobrze komponuje się z odcieniem czerwonego wina – jednak tutaj trzeba zachować odpowiednie proporcje – zdecydowana przewaga granatu i bieli, a czerwień jedynie w akcentach – podpowiada ekspertka marki KiK.

Tekstylia w odcieniu morskiej bryzy lub turkusowej wody mogą odmienić także wystrój innych pomieszczeń, szczególnie jeśli za tło do marynistycznych wariacji posłużą białe, minimalistyczne meble lub w odcieniu jasnego, jedynie lakierowanego drewna. W sypialni wystarczy odpowiednio dobrana pościel czy kilka poduszek dekoracyjnych z interesującym wzorem – kotwice albo rozgwiazdy mile widziane! W łazience natomiast warto postawić na kontrastowo zestawione ręczniki w bieli i granacie lub zasłonkę prysznicową w piaskowym odcieniu.

Krok III: wyraziste dodatki

Urokliwe latarnie, mewy tłoczące się nad brzegiem Bałtyku, kutry rybackie czekające na połów czy muszelki wyławiane z wody to wszystko, za co kochamy morze. Dlatego ostatnim krokiem w naszym przepisie na dobrze wysmażony wakacyjny klimat są wyraziste dodatki, które dopełnią aranżację. Obrazek przedstawiający morze skąpane w zachodzącym słońcu, drewniany, biały, postarzany lampion na świece czy figurki jednoznacznie kojarzące się z wakacjami nad morzem będą dobrze się prezentowały w otoczeniu morskich barw.

– W aranżacji warto wykorzystać także pamiątki przywiezione znad morza albo zrobić coś samemu w klimacie hande made - np. muszelki i kamienienie możemy ułożyć w szklanym, przeźroczystym słoju. Subtelnie będą wyglądały także zasuszone trawy przypominające tatarak, umieszczone w wysokim wazonie. Prawdziwą perełką może być tzw. driftwood, czyli zasuszone drewno, które morze wyrzuciło na brzeg. Konar z rozbielonego drewna warto wykorzystać jako efektowny wieszak lub podstawę nietuzinkowej lampy – podsumowuje ekspertka marki KiK.

Morza szum, ptaków śpiew, złota plaża pośród drzew – kolekcjonujemy w głowie takie obrazy, aby w chłodniejsze dni móc do nich wracać i marzyć o kolejnych podróżach. Zbudujmy w domu klimat słonecznych plaż i chłodnej morskiej piany, szczególnie że przepis na taką wakacyjną stylistykę jest prosty, a modyfikacje i proporcje „na oko” są wskazane!

 

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Dom W punkt – system odwodnienia TECEdrainpoint S Biuro prasowe
2024-05-24 | 15:45

W punkt – system odwodnienia TECEdrainpoint S

Myśląc o rozwiązaniach odprowadzających wodę z posadzki najczęściej kierujemy swoją uwagę na odwodnienia liniowe, które stosowane są w aranżacji stref prysznicowych. Istnieją
Dom Tajemnicze i nieokiełznane. Takie są „Zjawy” Anny Halarewicz
2024-05-24 | 13:00

Tajemnicze i nieokiełznane. Takie są „Zjawy” Anny Halarewicz

Silne, sensualne i pełne tajemnic - takie są "Zjawy" portretowane przez Annę Halarewicz. Polska ilustratorka i malarka ukazuje różne oblicza kobiecości, poddane
Dom Jak i czym nawozić ogród, aby rośliny kwitły obficie i zdrowo
2024-05-23 | 08:00

Jak i czym nawozić ogród, aby rośliny kwitły obficie i zdrowo

Stosowanie nawozów naturalnych oraz ekologicznych zyskuje na popularności i stanowi ważny krok w kierunku bardziej zrównoważonego ogrodnictwa. Są one nie tylko bezpieczne dla

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Żywienie

Filip Chajzer: Jestem samozwańczym królem kebaba. Miałem już ponad 700 zapytań o franczyzę i za dwa–trzy lata będzie to bardzo poważny biznes

Dziennikarz zamienił studio telewizyjne na budkę z kebabami i jak przekonuje, była to jedna z najlepszych decyzji w jego życiu zawodowym. Nie przejmuje się więc drwinami kolegi po fachu z TVN-u, za nic ma jakiekolwiek głosy krytyki i nie ogląda się na innych, tylko robi swoje. Wierzy bowiem, że ten biznes ma sens i szybko odniesie sukces w branży fast food. Filip Chajzer zdradza, że jego pomysł natychmiast odbił się szerokim echem. Po wyjątkowy przysmak do food trucka ustawiają się długie kolejki klientów i już teraz ma siedemset zapytań o franczyzę.

Zdrowie

Mikołaj Roznerski: W wieku 40 lat zrozumiałem, że powinienem regularnie się badać. Mam dziecko i chcę jak najdłużej żyć w zdrowiu

Aktor wspomina, że jakiś czas temu ani myślał o profilaktyce. Regularne badania spychał na margines, bo był przekonany, że jeśli dobrze się czuje i jest aktywny, to nie ma powodu do obaw. W końcu zrozumiał jednak, że nie tędy droga. Aby zachować dobre zdrowie, a w przypadku choroby móc błyskawicznie zareagować i rozpocząć leczenie, trzeba się badać. Teraz Mikołaj Roznerski zachęca też innych nieprzekonanych do tego, by zmienili podejście i nie zapominali o kontroli swojego organizmu.

Konsument

Polacy coraz częściej rezygnują z mięsa na rzecz roślinnych zamienników. Blisko połowa próbowała już produktów tego rodzaju

Już 24 proc. polskich konsumentów identyfikuje się jako fleksitarianie, a 6 proc. stosuje dietę roślinną – wynika z raportu ProVeg „Plant-Based Food in Poland”. Choć pod względem spożywanego mięsa wciąż plasujemy się w europejskiej czołówce, to ponad 40 proc. Polaków je go mniej niż rok wcześniej. – Potencjał rozwoju rynku roślinnych alternatyw w Polsce jest bardzo duży, zwłaszcza że rośnie świadomość o potrzebie ograniczenia mięsa – ocenia Marcin Tischner, public affairs coordinator w ProVeg.