Rolety Combi marki Marcin Dekor, czyli dwa w jednym
Home Sweet Home PR
Łowicka 51 lok. 207
02-353 Warszawa
ola|hshpr.pl| |ola|hshpr.pl
880 320 909
hshpr.pl
Wyposażenie okna w dwie różne osłony ma zrozumiałe zalety. Pozwala wykorzystać starannie dobrane cechy wizualne i użytkowe dwóch rodzajów tkanin, a opcjonalnie także dwóch rodzajów rolety. Jedna może np. stać się wymarzoną dekoracją i okna, i całego wnętrza za dnia. Z kolei druga wieczorową porą, gdy w mieszkaniu pali się światło, a na zewnątrz panuje zmrok, będzie gwarantowała domownikom prywatność. – Najczęściej spotykane dziś zestawienie to takie, gdy jedna roleta, na przykład rzymska, szyta jest z delikatnego woalu, spełnia więc rolę firanki, z kolei towarzysząca jej roleta zwijana powstaje z tkaniny blackout – mówi Monika Kruszewicz z Marcin Dekor.
Istnieje jednak i druga strona medalu. – Montaż równolegle dwóch rolet bywa trudny technicznie. W wielu mieszkaniach wokół okien brakuje też na to po prostu miejsca. A jeśli się udaje, to z kolei obsługa osłon bywa kłopotliwa z uwagi na plączące się łańcuszki – zwraca uwagę Monika Kruszewicz. Aby więc umożliwić korzystanie z walorów więcej niż jednej tkaniny z bogatej oferty Marcin Dekor, w odpowiedzi na potrzeby klientów firma zaprojektowała i wdrożyła innowacyjną roletę Combi.
Roleta Combi to jedna szyna montażowa z dwoma systemami, manualnym i automatycznym. Przekłada się to łatwość montażu (do ściany lub do sufitu) nawet w dość wąskiej przestrzeni, a później łatwe, intuicyjne sterowanie obiema roletami – jednej towarzyszy łańcuszek, drugiej pilot. Ekspert firmy Marcin Dekor podpowiada, że w takim układzie mechanizm manualny najlepiej zarezerwować dla rolety pełniącej funkcję firanki, gdyż tego typu osłon nie podnosi się czy nie przesuwa co dzień. Z kolei tkaninę o charakterze zasłony warto zaopatrzyć w mechanizm elektryczny – wygodniejszy i niewymagający użycia siły rąk, co okazuje się szczególnie przydatne w przypadku cięższych tkanin. Docenią to zwłaszcza osoby o delikatniejszej konstrukcji, ludzie starsi i dzieci.
Całość jest bardzo estetyczna, dzięki czemu roletę Combi można montować także do sufitu. A dodatkowy atut tego innowacyjnego rozwiązania to komunikacja dwukierunkowa. Co to oznacza? – Ze sterowania automatycznego można korzystać także na odległość. Dla przykładu – po to, aby odsłaniać czy zasłaniać okna, gdy jesteśmy na urlopie, symulując obecność domowników i ich codzienne zachowania. Dzięki temu dom będzie bezpieczniejszy – dodaje Monika Kruszewicz.
Marcin Giba gościem LEO w Domotece
Soudal wspiera edukację młodych architektów
Nobonobo zdobywa prestiżowe nagrody w Londynie i Nowym Jorku za fotel Parfait
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.