Segregacja odpadów w domu - jak?
Aby segregacja odpadów miała sens, trzeba ją odpowiednio przeprowadzić. Jak robić to dobrze? Śmieci dzielimy na frakcje w zależności od materiału, z jakiego są wykonane. Oddzielnie zbieramy: plastik i metale, szkło, papier, mogące się szybko rozłożyć odpady bio, a także pozostałe odpady zmieszane, których jeszcze nie potrafimy efektywnie wykorzystać.
Tyle teorii, jednak w praktyce często mamy wątpliwości, do którego kontenera powinny trafić konkretne produkty. Zwłaszcza te wykonane z różnych materiałów. O ile istnieje możliwość – np. w przypadku opakowań, rozdzielajmy części papierowe i plastikowe. Gorzej, jeśli nie jest to możliwe. Wówczas czytajmy etykiety. Oto kilka najbardziej problematycznych przykładów. Kartony po mleku czy soku, choć papierowe, trzeba wyrzucić do żółtego pojemnika na plastik, gdyż pokryte są folią. Za to paragony czy zużyte ręczniki papierowe – do czarnych odpadów zmieszanych. Z kolei żarówki, baterie czy sprzęty AGD – należy oddać do specjalnych kontenerów, których coraz więcej na miejskich osiedlach albo do specjalnych punktów prowadzących zbiórki elektrośmieci.
Segreguj odpady w swoim domu – zobacz jak
No dobrze, wiadomo gdzie powinny trafić poszczególne rodzaje odpadów, ale jak pomieścić w domowej kuchni pojemniki na wszystkie te frakcje? Jest na to kilka sposobów.
- O ile wybierzemy systemy zaprojektowane z myślą o recyklingu, na pojemniki do segregacji wystarczy tylko jedna, niekoniecznie duża szafka lub wysoka szuflada. Oferta funkcjonalnych i wygodnych w użytkowaniu rozwiązań jest dziś bardzo szeroka, co pozwala dopasować je do własnych potrzeb i przyzwyczajeń. Dzięki nim segregacja naprawdę jest prostsza. – wyjaśnia Joanna Posadzy, Dyrektor Marketingu marki REJS, producenta akcesoriów meblowych.
Dostępne obecnie systemy do segregacji odpadów, na przykład wspomnianej marki REJS, różnią się od siebie przede wszystkim sposobem montażu w szafce. Są rozwiązania, które wystarczy wstawić do szuflady, jak np. zestawy PRAKTIKO. Obejmują one wykonane z wytrzymałego tworzywa wiaderka na zbiorczej tacy. Dostępne są w szer. 60, 80 i 90 cm, co pozwala dopasować je do zabudowy, a także przestrzeni jaką dysponujemy. Innym pomysłem jest sam stelaż SORTE, który również przeznaczony jest do szuflad o szer. 60, 80 i 90 cm. SORTE pozwala uporządkować wiaderka i akcesoria do sprzątania, a jednocześnie uniemożliwia ich przesuwanie się.
Innym rodzajem systemów do segregacji odpadów są te, które przytwierdza się do korpusu szafki. Mowa tu o systemach JC i Variant MULTI REJS, które mocuje się w szafkach z frontem otwieranym na zawiasach, lub przytwierdzonym do wysuwanej części stelaża. Co ważne, zestawy te pasują nawet do szafek stosunkowo wąskich o szer. 30, 40 lub 45 cm, co dowodzi, że nawet w niewielkiej kuchni segregacja jest możliwa i może być wygodna.
Innym rodzajem zestawów do segregacji są szuflady SEGREGO. I je mocuje się do korpusu. Przeznaczone są do szafek o szer. 45, 50, 60 lub 80 cm. W tym przypadku kosze przykryte są jedną zbiorczą pokrywą pełniącą funkcję dodatkowej półki. Pełny wysuw gwarantuje łatwy dostęp nawet do pojemników położonych z tyłu. Warto trzymać w nich śmieci, których generujemy mniej. Te, których powstaje najwięcej, lepiej wrzucać do większych wiaderek położonych z przodu. Co ciekawe, szuflady SEGREGO dostępne są również w opcji z elektrycznymi systemami wspomagania otwierania. Dzięki nim (w zależności od rozwiązania) wystarczy lekko nacisnąć front lub przesunąć stopą pod wieńcem dolnym szafki, by szuflada z koszami sama się otworzyła.
Dopasuj segregację do siebie
Co ważne, w zasadzie wszystkie opisane wyżej systemy do segregacji obejmują modele o różnej liczbie i pojemności wiaderek. Dla przykładu PRAKTIKO może mieć od 3 do 4 dużych koszy, a do tego 2 lub 4 mniejsze pojemniki. Z kolei kosze dostępne w różnych konfiguracjach w ramach systemów JC mogą mieć pojemność: 7, 9, 15 lub 20 litrów. Ponadto mogą mieć wysokość 33 lub 44 cm. Dzięki temu łatwiej jest wybrać pojemnik pasujący pojemnością do ilości odpadów z danego materiału i zadbać o porządek w kuchni. Przez to, wybierając odpowiedni dla siebie system, sprawiamy, że segregacja staje się prostsza i bardziej efektywna.
www.rejs.eu www.e-rejs.eu
Daydream: wnętrza, które wypełnia łagodność
Sprytne rozwiązania w aranżacji łazienki
Małe wielkie meble. Stoliki do salonu – w niejednej roli
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.
Inwestycje
Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.
Media
Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć
Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.
|
|
|