Soft minimalizm – odkrywamy nowy trend w aranżacji łazienek
Kiedy wkroczył do świata wnętrz, zaskarbił sobie serca projektantów i użytkowników. Minimalizm – bo o nim mowa – zauroczył nas swoją prostotą, surowością, linearnością oraz ascetyzmem. Teraz prezentuje się w nowej odsłonie i bliżej mu do ciepłych tonacji, naturalności oraz obłych form.
Niewielki metraż łazienek sprawił, że podczas urządzania tych pomieszczeń najważniejsza stała się zasada „less is more”. Dostrzegliśmy potrzebę tworzenia wnętrz funkcjonalnych, uporządkowanych, jasnych, pozbawionych zbędnych elementów – słowem – minimalistycznych. Nic dziwnego, że trend, który przybył do nas ze Skandynawii lub Japonii – wciąż dyskusyjne jest pochodzenie tego kierunku – zadomowił się także w przestrzeniach sanitarnych. Z czasem chłodne barwy i surowość ustąpiły miejsca cieplejszym odcieniom oraz miękkim formom, a sam trend ewoluował w kierunku „soft”. Sprawdzamy, czym różni się od swojego poprzednika!
W kolorach ziemi
Kolorystyka bliska minimalizmowi to biel i szarości. Teraz dołączają do nich cieplejsze tonacje – beże, brązy, a nawet zieleń. Łazienka to przestrzeń oferująca odpoczynek od codziennych wyzwań, w której mamy czuć się komfortowo i przyjemnie. Dlatego tak ważne jest otaczanie się przytulnymi, przyjaznymi w odbiorze barwami. Kolory ziemi to idealna paleta do strefy sanitarnej. Pozwala się zrelaksować, wpływa kojąco na zmysły. Do wyboru mamy wiele odcieni – złamaną biel, piaszczysty, a zarazem subtelny beż, stonowaną zieleń, kojący błękit, a także modny ostatnio greige. Całość aranżacji możemy urozmaicić detalami w czarnym kolorze, np. armaturą czy profilami prysznicowymi. Pamiętajmy, że wnętrza w stylu soft minimalizm są komfortowe, ciepłe, zapraszające do spędzenia w nich czasu, a także nowoczesne – radzi Aleksandra Drozdalska z firmy TECE.
Naturalne materiały
Soft minimalizm wprowadza do łazienek więcej przytulności – także za pomocą materiałów. W czołówce plasuje się naturalne drewno, które pojawia się m.in. w postaci lameli na ścianie, stolarki meblowej i drzwiowej, blatów, a nawet detali. Wybierając elementy wyposażenia łazienki zwracajmy uwagę na to, czy dany materiał jest pochodzenia naturalnego, a nie tylko jego imitacją. Ważne jest jego usłojenie, a także odcień. Im jaśniejsze, tym lepiej. Na rynku dostępnych jest wiele rozwiązań wykonanych z prawdziwego drewna, jak choćby przyciski spłukujące. Na tle stonowanej bazy zaprezentują swój unikalny charakter. Nie przesadzajmy także z jego natężeniem – nie powinien obciążać wnętrza czy optycznie pomniejszać przestrzeni – podkreśla Aleksandra Drozdalska.
Do materiałów, które wpisują się w ten styl zaliczyć możemy także beton, naturalne tynki, kamień, ceramiczne płytki bez zdobień, marmur oraz lastryko.
Więcej krągłości i światła
Przeglądając aranżacje łazienek urządzonych w stylu soft minimalizm, uwagę przyciąga efekt idealnego porządku i harmonii. Osiąga się go poprzez zestawienie ostrych linii i obłych form. W ostatnim czasie modne stają się łukowate zwieńczenia otworów drzwiowych, zaokrąglone narożniki mebli, owalne lustra, czy deszczownice. Kwintesencją tego trendu jest prostokątny przycisk spłukujący, którego design łączy ostre linie płytki z okrągłymi klawiszami uruchamiającymi. Pamiętajmy jednak, aby nie popaść w przesadę – nie wszystkie elementy wnętrza muszą mieć krągłe kształty. Ważna jest równowaga między prostotą, a subtelną finezją – mówi ekspert TECE.
Przestrzenie urządzone w stylu soft minimalizm odznaczają się również otwartym planem, uporządkowaniem i przestronnością. Niebagatelną rolę w osiągnięciu tego efektu odgrywa oświetlenie – od naturalnego, w zakresie specyfiki wnętrza, po wykreowane przez nowoczesne, energooszczędne lampy.
Zasady, którymi warto kierować się urządzając łazienkę w stylu soft minimalizm są proste – więcej przestrzeni dla ciepła, przytulności, natury i miękkich form. My wróżymy mu świetlaną przyszłość!
![Marcin Giba gościem LEO w Domotece Biuro prasowe](/files/_uploaded/glownekonf_1484471617,w_253,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Marcin Giba gościem LEO w Domotece
![Soudal wspiera edukację młodych architektów](/files/_uploaded/glownekonf_2109262602,w_254,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Soudal wspiera edukację młodych architektów
![Nobonobo zdobywa prestiżowe nagrody w Londynie i Nowym Jorku za fotel Parfait](/files/_uploaded/glownekonf_427053337,w_299,wo_300,ho_169,_small.jpg)
Nobonobo zdobywa prestiżowe nagrody w Londynie i Nowym Jorku za fotel Parfait
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.