Spędź święta przy kominku! Dlaczego ogień jest dla nas tak ważnym żywiołem?
Wyobrażając sobie kolację wigilijną, z pewnością wiele osób ma przed oczami obraz stojącej przy kominku choinki. Taka aranżacja stanowi dla niektórych wręcz nieodłączny element świąt Bożego Narodzenia. Leniwie tlący się płomień nie jest jednak wyłącznie źródłem ciepła i wrażeń wizualnych, spełnia on też inną, równie ważną funkcję. Szczególnie o tej porze roku!
Jesienno-zimowy deficyt
Choć jesień i zima mogą być piękne, najczęściej są takie głównie na zdjęciach. Aby w pełni skorzystać z ich uroków, należy spędzić je poza miastem. W wydaniu miejskim, kojarzą się głównie z niską temperaturą, notorycznymi opadami i wszechobecną szarzyzną. Tym, co doskwiera w tym okresie najbardziej, jest jednak mocno ograniczona dostępność światła słonecznego. W skrajnych momentach możemy się nim cieszyć przez zaledwie kilka godzin dziennie, a i tak zazwyczaj utrudnia to zachmurzenie. Nie należy tego bagatelizować, deficyt światła słonecznego może prowadzić do problemów ze zdrowiem, zarówno psychicznym, jak i fizycznym.
Uwolnij energię z biomasy!
Włączenie lampy nie jest w stanie wynagrodzić organizmowi braku naturalnego światła. Sztuczne światło elektryczne nijak ma się bowiem do słonecznego. Jak zatem skutecznie uzupełnić ten deficyt?
Na ratunek przychodzi towarzyszący człowiekowi od tysięcy lat żywioł – ogień. Stanowi on jedyną możliwość zastąpienia niemal nieobecnego o tej porze roku słońca. Płomień jest niczym innym jak zmagazynowaną w biomasie energią słoneczną, która ulega uwolnieniu podczas procesu spalania.
- Człowiek pochłonięty pędem cywilizacyjnym zdaje się zapominać, że dysponuje substytutem słońca. Substytut ten, docierając do naszego organizmu, pobudza go do produkcji endorfin. Płomień wywołuje w nas poczucie bezpieczeństwa, a pomieszczenie wyposażone w kominek zawsze wydaje się przytulniejsze niż wnętrze go pozbawione. Ogień stanowi idealną odpowiedź na zimowy deficyt światła słonecznego – stwierdza Konrad Kućmierz, ekspert grupy Drewno Pozytywna Energia
Nie tylko światło
Poczucie bezpieczeństwa w otoczeniu kominka można rozumieć na dwa sposoby. Oprócz opisanego powyżej przypadku, obecność urządzenia zasilanego biomasą stanowi również gwarancję bezpieczeństwa energetycznego. Powszechność silnych podmuchów wiatru czy intensywnych opadów śniegu o tej porze roku sprawia, że odcięcia od prądu występują częściej niż mogłoby się wydawać.
- Mówiąc bardzo ogólnie, bezpieczeństwo energetyczne to zapewnienie przetrwania w przypadku braku zasilania. Możemy o nim mówić w momencie, kiedy jesteśmy niezależni od zawodnych metod ogrzewania, takich jak prąd czy gaz. Posiadając w domu kominek lub piec wolnostojący możemy czuć się spokojni, gdyż ich działanie nie jest uzależnione od czynników zewnętrznych – dodaje Konrad Kućmierz
Żywioł ognia zasługuje również na szansę w gotowaniu. Według wielu kucharzy, których można uznać za ekspertów od smaku, przygotowanie potrawy na żywym ogniu pozwala na uwolnienie pełni jej smakowego potencjału. Być może warto zaskoczyć swoich bliskich, serwując im podczas wigilijnej kolacji przyrządzone w ten sposób dania?
Czy ogień można zepsuć?
Podobnie jak ze wszystkiego, z ognia również da się korzystać w sposób niewłaściwy. Może to wynikać z braku zachowania odpowiedniej higieny paleniska, bądź zastosowania zbyt wilgotnego drewna. Drewno przeznaczone do spalenia w kominku nie powinno bowiem przekraczać 20% wilgotności.
- Niestety mamy do czynienia z ogromną dziurą edukacyjną w zakresie korzystania z ognia. Użytkownikom urządzeń na biomasę brakuje wiedzy eksperckiej, co bardzo często widzę w swojej pracy. Przykładowo, niektórzy uznają, że szyba w kominku musi być trochę czarna, bo przecież dochodzi w nim do spalania. Nic bardziej mylnego - dlatego właśnie szkolimy, edukujemy i walczymy ze stereotypami – kończy Konrad Kućmierz
Odpowiednie użytkowanie kominka jest niezbędne, aby w pełni cieszyć się jego wieloma zaletami. Zanim więc zaczniemy rozpalać nasz wigilijny płomień, posłuchajmy ekspertów i upewnijmy się, że nie popełniamy po drodze żadnych błędów.

Wąskie regały metalowe do garażu. Praktyczne rozwiązania

Światło dzienne – naturalny energetyk, który zmieni Twoje życie

Łóżka kontynentalne - przegląd najpopularniejszych modeli
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Żywienie

Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to
Influencerka przekonuje, że są takie momenty czy okoliczności, kiedy w swoim jadłospisie pozwala sobie na więcej. Jej zdaniem każdy powinien robić sobie taki „oszukany dzień” i spełniać wtedy swoje zachcianki żywieniowe. Oczywiście nie po to, żeby się najeść do syta, ale zaspokoić apetyt chociażby na coś słodkiego. Sylwia Bomba przyznaje, że do jej dietetycznych grzeszków należą: kebab, popcorn i cola.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Gwiazdy
Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.