Komunikaty PR

Sto ton materiałów od DLH – deski, wkręty, legary… w Młynach Rothera

2021-10-13  |  12:00
Biuro prasowe
Kontakt
Aleksandra Stachulska
Home Sweet Home PR

Łowicka 51 lok. 207
02-353 Warszawa
ola|hshpr.pl| |ola|hshpr.pl
880 320 909
hshpr.pl
Do pobrania png ( 0.33 MB )

Młyny Rothera to obiekt ogromnie interesujący – cenny zabytek architektury przemysłowej z połowy XIX wieku, świadek dynamicznego rozwoju Bydgoszczy w tym okresie. Pierwotnie składał się z młyna i dwóch spichlerzy: mącznego oraz zbożowego. Nazwę zawdzięcza inicjatorowi budowy, Christianowi von Rotherowi. Ten wysoko postawiony pruski urzędnik pragnął, aby miasto nad Brdą – leżące w pół drogi między Królewcem a Berlinem, ważnymi ośrodkami ówczesnego cesarstwa – stało się jednym ze „spichlerzy Prus”, produkujących mąkę nie tylko na potrzeby kraju, ale i na eksport.

 Z biegiem czasu zmieniali się gospodarze kompleksu, zmieniały się też jego funkcje. W latach 90. XX wieku zamierzano przekształcić Młyny Rothera w hotel, ale niezbędne prace przerosły ówczesnego inwestora. Aby niewykorzystany obiekt nie niszczał, władze miasta podjęły decyzję o odkupieniu go z rąk prywatnych i przeznaczeniu na cele kulturalne. Prócz dużych walorów historycznych zdecydowało o tym znakomite położenie obiektu na pełnej uroku Wyspie Młyńskiej. Tu, gdzie dawniej ciężko pracowano, dziś bydgoszczanie chętnie relaksują się wśród przyrody i zabytkowej zabudowy odbijającej się w wodach rzeki.

Drewno wśród cegły i metalu

Budynki Młynów Rothera posiadają wszystko to, co najbardziej znamienne dla architektury przemysłowej XIX wieku – i co dziś tak bardzo jest cenione. Są to przede wszystkim ceglane elewacje o eleganckim detalu, wzbogacone o typową dla regionu konstrukcję szachulcową (tzw. pruski mur). Uroku gmachom dodają charakterystyczne fabryczne okna, częściowo zdobione łukowymi nadprożami. Spojrzenia przyciągają m.in. ceglane sklepienia oraz historyczne rozwiązania konstrukcyjne z metalu i z potężnych belek drewnianych.

Historia obeszła się z Młynami Rothera niezbyt łaskawie, wiele elementów drewnianych trzeba więc było uzupełnić lub wymienić – a kolejne dodać, zgodnie z charakterem budynku i zaleceniami konserwatorskimi oraz ze współcześnie nadaną obiektowi funkcją. W tym zakresie partnerem Budimexu, wykonawcy prac, stała się firma DLH, która już od 30 lat dostarcza wysokiej jakości drewno od zaufanych producentów, respektujących zasady zrównoważonej gospodarki leśnej, ochrony lasów i zachowania równowagi w ekosystemach.

Deski, legary, blaty…

Materiały dostarczone przez DLH do Młynów Rothera to prawie 8 kilometrów (!) bieżących legarów o wadze 19 ton. Niemal 6 tys. m2 drewnianych podłóg o wadze ok. 65 ton. 2,3 tys. m2 elewacji i podbitki świerkowej o wadze 20 ton. Bez mała 58 m2 blatów drewnianych o wadze 1,4 tony. Do tego 3,2 tys. m2 deski tarasowej o wadze aż 74 ton. 85 tys. wkrętów do drewna. I na koniec 1,5 m3 tarcicy dębowej grub. 28 mm o wadze 1,5 tony, z której montażysta wykonał schody i trapy – te z charakterystycznymi czarnymi fugami. Razem wyraźnie ponad 100 ton!

Intrygujących danych można zresztą przytoczyć więcej. Aby ustabilizować grunt, na 8 metrów w głąb ziemi trzeba było wbić 813 drewnianych pali. Z podmokłego terenu, na którym dziś znajduje się taras ułożony z desek marki DLH, przesiedlono w bezpieczne miejsce aż 5000 żab. W toku 3-letnich prac remontowych wstawiono w otwory aż 500 okien, jednak znacznie bardziej niż one intrygują nie tak liczne w obiekcie drzwi. Ich turkusowy kolor odpowiada historycznym rozwiązaniom,  ujawnionym w toku badań konserwatorskich.

Do największych wyzwań należało zamontowanie w stalowej konstrukcji klatki schodowej w formacie antresoli ze wspomnianym trapem oraz przeszklonej windy. Wykonano w tym celu cyfrowy model, dopasowany do trójwymiarowego skanu wnętrza. Dzięki temu powstał także przeszklony świetlik oraz punkt widokowy na dachu – z podestem z desek DLH.

Złota przyszłość Młynów Rothera

We wnętrzach dominują dziś dwa odcienie: czerwień cegieł i naturalna złota barwa podłóg, na razie jeszcze niemal całkiem odsłoniętych. Wkrótce jednak pomieszczenia, które dziś zachwycają surową industrialną formą, wypełnią się działaniami kulturalnymi i społecznymi, a wraz z nimi – kolorami, kształtami, dźwiękiem i ruchem. Budowę nowej oferty tego miejsca prowadzi zespół dowodzony przez dyrektora Sławomira Czarneckiego. Po ogromnym sukcesie, jakim jest rewitalizacja tego miejsca, firma DLH wypatruje kolejnych. A sama… otwiera się na następne wielkie wyzwania materiałowe!

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: Home Sweet Home PR
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Dom Prace ociepleniowe latem. Co trzeba wiedzieć Biuro prasowe
2024-07-06 | 11:00

Prace ociepleniowe latem. Co trzeba wiedzieć

Przeprowadzenie termomodernizacji latem jak planowanie rejsu wymaga sprawdzenia prognozy pogody. Przy coraz łagodniejszych zimach i wydłużonych ciepłych miesiącach w praktyce sezon budowlany
Dom Marcin Giba gościem LEO w Domotece
2024-07-05 | 12:10

Marcin Giba gościem LEO w Domotece

W Centrum Designu Domoteka w Warszawie odbyło się spotkanie z Marcinem Gibą, wybitnym fotografem, wielokrotnie nagradzanym zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej. Wydarzenie
Dom Soudal wspiera edukację młodych architektów
2024-07-05 | 11:00

Soudal wspiera edukację młodych architektów

Podczas gali finałowej Builder for the Future 2024 rozstrzygnięto XI Konkurs dla Młodych Architektów, organizowany przez miesięcznik „Builder”. Wzorem lat  ubiegłych

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Media

Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi

Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.