Sto ton materiałów od DLH – deski, wkręty, legary… w Młynach Rothera
Home Sweet Home PR
Łowicka 51 lok. 207
02-353 Warszawa
ola|hshpr.pl| |ola|hshpr.pl
880 320 909
hshpr.pl
Młyny Rothera to obiekt ogromnie interesujący – cenny zabytek architektury przemysłowej z połowy XIX wieku, świadek dynamicznego rozwoju Bydgoszczy w tym okresie. Pierwotnie składał się z młyna i dwóch spichlerzy: mącznego oraz zbożowego. Nazwę zawdzięcza inicjatorowi budowy, Christianowi von Rotherowi. Ten wysoko postawiony pruski urzędnik pragnął, aby miasto nad Brdą – leżące w pół drogi między Królewcem a Berlinem, ważnymi ośrodkami ówczesnego cesarstwa – stało się jednym ze „spichlerzy Prus”, produkujących mąkę nie tylko na potrzeby kraju, ale i na eksport.
Z biegiem czasu zmieniali się gospodarze kompleksu, zmieniały się też jego funkcje. W latach 90. XX wieku zamierzano przekształcić Młyny Rothera w hotel, ale niezbędne prace przerosły ówczesnego inwestora. Aby niewykorzystany obiekt nie niszczał, władze miasta podjęły decyzję o odkupieniu go z rąk prywatnych i przeznaczeniu na cele kulturalne. Prócz dużych walorów historycznych zdecydowało o tym znakomite położenie obiektu na pełnej uroku Wyspie Młyńskiej. Tu, gdzie dawniej ciężko pracowano, dziś bydgoszczanie chętnie relaksują się wśród przyrody i zabytkowej zabudowy odbijającej się w wodach rzeki.
Drewno wśród cegły i metalu
Budynki Młynów Rothera posiadają wszystko to, co najbardziej znamienne dla architektury przemysłowej XIX wieku – i co dziś tak bardzo jest cenione. Są to przede wszystkim ceglane elewacje o eleganckim detalu, wzbogacone o typową dla regionu konstrukcję szachulcową (tzw. pruski mur). Uroku gmachom dodają charakterystyczne fabryczne okna, częściowo zdobione łukowymi nadprożami. Spojrzenia przyciągają m.in. ceglane sklepienia oraz historyczne rozwiązania konstrukcyjne z metalu i z potężnych belek drewnianych.
Historia obeszła się z Młynami Rothera niezbyt łaskawie, wiele elementów drewnianych trzeba więc było uzupełnić lub wymienić – a kolejne dodać, zgodnie z charakterem budynku i zaleceniami konserwatorskimi oraz ze współcześnie nadaną obiektowi funkcją. W tym zakresie partnerem Budimexu, wykonawcy prac, stała się firma DLH, która już od 30 lat dostarcza wysokiej jakości drewno od zaufanych producentów, respektujących zasady zrównoważonej gospodarki leśnej, ochrony lasów i zachowania równowagi w ekosystemach.
Deski, legary, blaty…
Materiały dostarczone przez DLH do Młynów Rothera to prawie 8 kilometrów (!) bieżących legarów o wadze 19 ton. Niemal 6 tys. m2 drewnianych podłóg o wadze ok. 65 ton. 2,3 tys. m2 elewacji i podbitki świerkowej o wadze 20 ton. Bez mała 58 m2 blatów drewnianych o wadze 1,4 tony. Do tego 3,2 tys. m2 deski tarasowej o wadze aż 74 ton. 85 tys. wkrętów do drewna. I na koniec 1,5 m3 tarcicy dębowej grub. 28 mm o wadze 1,5 tony, z której montażysta wykonał schody i trapy – te z charakterystycznymi czarnymi fugami. Razem wyraźnie ponad 100 ton!
Intrygujących danych można zresztą przytoczyć więcej. Aby ustabilizować grunt, na 8 metrów w głąb ziemi trzeba było wbić 813 drewnianych pali. Z podmokłego terenu, na którym dziś znajduje się taras ułożony z desek marki DLH, przesiedlono w bezpieczne miejsce aż 5000 żab. W toku 3-letnich prac remontowych wstawiono w otwory aż 500 okien, jednak znacznie bardziej niż one intrygują nie tak liczne w obiekcie drzwi. Ich turkusowy kolor odpowiada historycznym rozwiązaniom, ujawnionym w toku badań konserwatorskich.
Do największych wyzwań należało zamontowanie w stalowej konstrukcji klatki schodowej w formacie antresoli ze wspomnianym trapem oraz przeszklonej windy. Wykonano w tym celu cyfrowy model, dopasowany do trójwymiarowego skanu wnętrza. Dzięki temu powstał także przeszklony świetlik oraz punkt widokowy na dachu – z podestem z desek DLH.
Złota przyszłość Młynów Rothera
We wnętrzach dominują dziś dwa odcienie: czerwień cegieł i naturalna złota barwa podłóg, na razie jeszcze niemal całkiem odsłoniętych. Wkrótce jednak pomieszczenia, które dziś zachwycają surową industrialną formą, wypełnią się działaniami kulturalnymi i społecznymi, a wraz z nimi – kolorami, kształtami, dźwiękiem i ruchem. Budowę nowej oferty tego miejsca prowadzi zespół dowodzony przez dyrektora Sławomira Czarneckiego. Po ogromnym sukcesie, jakim jest rewitalizacja tego miejsca, firma DLH wypatruje kolejnych. A sama… otwiera się na następne wielkie wyzwania materiałowe!

BLIKUJ na raty w IKEA! Nowy sposób płatności dostępny w całej Polsce

Deweloperzy ukrywają ceny mieszkań. Z troski o klientów czy swoje portfele?

Więcej przestrzeni, mniej hałasu – dlaczego Polacy coraz częściej wybierają przedmieścia?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Qczaj: Moja siostra przeszła załamanie psychiczne. Dźwigamy na swoich barkach bardzo dużo i czasami po prostu nie mamy już siły
Trener przeżył niedawno prawdziwe chwile grozy po tym, gdy jego siostra trafiła do szpitala. Mimo że jest już dorosła, to nadal czuje się za nią odpowiedzialny, tak samo jak wtedy, kiedy opiekował się nią po wyjeździe mamy do USA. Jednocześnie Qczaj apeluje do tych, którzy zmagają się z jakimś kryzysem psychicznym, by nie wstydzili się mówić o swoich problemach i mieli odwagę prosić o pomoc. Dzięki temu można zapobiec tragedii.
Konsument
Otyłość i niedożywienie u seniorów często idą w parze. Źródłem problemu często tańsza, wysokoprzetworzona żywność

Niemal 64 proc. osób między 65. a 74. rokiem życia ma nadmierną masę ciała. Co piąty senior cierpi z powodu niedożywienia. Szczególną sytuacją jest taka, w której osoba starsza jest otyła, ale jednocześnie niedożywiona jakościowo. U źródeł problemów żywieniowych leżą z jednej strony mechanizmy związane z fizjologią starzenia się oraz różne choroby towarzyszące, a z drugiej – czynniki ekonomiczne i psychologiczne, takie jak samotność czy brak wystarczających środków. Eksperci zwracają uwagę na to, że ważne jest edukowanie i aktywizowanie seniorów, ponieważ zarówno otyłość, jak i niedożywienie prowadzą do poważnych konsekwencji zdrowotnych.
Gwiazdy
Anna Powierza: Mimo wyniku wyborów prezydenckich z czasem będzie mniej podziałów w społeczeństwie. Chciałabym pierwszej damy, która stoi po stronie kobiet

Aktorka nie dziwi się, że wynik wyborów prezydenckich budzi tak ogromne emocje, bo przecież niemal równej połowie głosujących niezwykle trudno pogodzić się z tym, że nie wygrał właśnie ich faworyt. Eksperci zastanawiają się, jak będzie teraz wyglądał polityczny krajobraz, rządzący już podejmują pewne kroki, a Anna Powierza chce wierzyć, że nowy lokator Pałacu Prezydenckiego sprosta wyzwaniu i udowodni, że głos oddany na niego nie został zmarnowany. Na wysokości zadania powinna także stanąć jego żona.