Systemowość oświetlenia, czyli perfekcja na miarę potrzeb
Optymalnie zaplanowane oświetlenie stanowi kluczowy element każdego wnętrza. Mimo że istnieją złote zasady operowania światłem, to jednak bardzo ważną rolę odgrywa jego personalizacja. Chodzi o dostosowanie do indywidualnych potrzeb, które zmieniają się w ciągu dnia. Na pełną indywidualizację w oparciu o doskonałe parametry techniczne i estetyczny, minimalistyczny design pozwala Ray System firmy Labra, który właśnie zadebiutował w nowej odsłonie. Ray Evo System to jeszcze więcej możliwości budowania skrojonych na miarę kompozycji świetlnych na bazie łatwych w łączeniu modułów.
Współcześnie coraz lepiej rozumiemy światło. Duża w tym rola producentów oświetlenia, którzy nie tylko proponują konkretne rozwiązania, lecz także edukują i inspirują w tym zakresie. Również architekci i projektanci dzisiejszych wnętrz szczególnie przywiązują wagę do oświetlenia, które powinno być zaplanowane już na etapie wstępnego projektu wnętrzu. Jedno centralnie umieszczone źródło światła w pomieszczeniu to zdecydowanie za mało. Nie podąża właściwie za naszymi potrzebami, nie doświetla wszystkich potrzebnych stref, trudno też za jego pomocą wykreować przyjemny nastrój.
Światło wymaga kompleksowego podejścia, a zwłaszcza zaplanowania różnych punktów oświetleniowych. Doskonałym wsparciem są tu rozwiązania systemowe, takie jak Ray System firmy Labra. Warto tu też podkreślić, że systemowość, czyli jednorazowe wybieranie wielu idealnie dopasowanych elementów we wnętrzu, jest znakiem czasów oraz jednym z czołowych trendów aranżacyjnych. Ray Evo System to natomiast nowa, odświeżona wersja sprawdzonych rozwiązań, które już zdobyły duże uznanie na rynku. Oferuje większą liczbę modułów oraz zmodyfikowane profile główne (powiększone w wersji natynkowej i zwieszanej).
Wspomniane moduły stanowią bazę Ray Evo System i dzielą się na dwie grupy: liniowe pasy świetlne o różnych długościach (od ok. 600 do ok. 1400 mm) oraz warianty punktowe (długość 600 mm). W ramach linii świetlnych dostępne są natomiast dwa typy rozwiązań: ciągłe linie świetlne LIGHTLINE (czyli pasy świecące całą swoją powierzchnią) oraz odsunięte od siebie punkty świetlne MULTI.DOT. Pozwala to tworzyć jednorodne ciągi oświetleniowe w wariantach natynkowych, zwieszanych oraz wpuszczanych bezramkowych, a także płynne przejścia ze ściany na sufit.
Punktowe moduły świetlne mają nieco inny charakter, ponieważ montowane są na nich różne rodzaje reflektorów: ruchomych oraz wiszących. Poszczególne moduły można między sobą zamieniać kolejnością, co daje jeszcze więcej możliwości budowania spersonalizowanych systemów oświetleniowych. Ray Evo System bazuje przy tym na kilku rodzinach reflektorów znanych z oferty firmy Labra:
- Stik – reflektor w formie tuby o średnicy 25 i 35 mm plus nowy rozmiar 55 mm;
- Geit Flat – dyski o średnicy 115 mm, nowość w systemie;
- Stik Zwis – zwieszane tubki o różnych długościach i średnicach 16, 25 i 35 mm; to kolejna nowość w systemie;
- Shift On Move – prostokątne ruchome reflektorki z poczwórną optyką;
- Shift In – liniowe reflektory typu downlight z czteroma lub ośmioma punktami świetlnymi.
Moduły punktowe dostępne są w wersjach z jednym lub z dwoma źródłami światła. Reflektory mogą być zaś umiejscowione zarówno na środku, jak i z lewej bądź prawej strony modułu.
A jak wygląda zestawianie poszczególnych elementów Ray Evo System w większe kompozycje świetlne? Przede wszystkich moduły są łatwo zaklikiwane w profilu głównym, a pomiędzy sobą łączone za pomocą złączek systemowych. Zapewnia to łatwy i sprawny montaż oraz skutecznie eliminuje potencjalne pomyłki. Każdy z modułów ma osobny zasilacz, dlatego może być niezależnie obsługiwany. Jeden obwód elektryczny w Ray Evo System to ponad 1000 W mocy obciążeniowej, czyli zainstalowanych modułów. Daje to ogromne możliwości oświetleniowe, jeśli chodzi o rozdzielenie mocy na punkty świetlne o różnych funkcjach. Warto też podkreślić, że Ray Evo System można łatwo zintegrować z systemem cyfrowego sterowania oświetleniem DALI, czyli włączyć w instalację smart home. Dzięki temu można wygodnie dostosowywać natężenie światła do bieżących potrzeb.
Oprawy w wersji systemowej, takie jak Ray Evo System, otwierają szerokie możliwości w zakresie projektowania oświetlenia. Dzięki prostej w montażu i łączeniu konstrukcji modułowej pozwalają stworzyć spójny wizualnie, atrakcyjny wzorniczo, a przede wszystkim maksymalnie funkcjonalny system oświetleniowy. Ray Evo System doskonale sprawdza się zarówno we wnętrzach prywatnych, jak i w biurach, recepcjach, salach konferencyjnych czy ciągach komunikacyjnych.
Więcej informacji: https://labra.pl/
Prace ociepleniowe latem. Co trzeba wiedzieć
Marcin Giba gościem LEO w Domotece
Soudal wspiera edukację młodych architektów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Konsument
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.