W poszukiwaniu szczęśliwego domu
Czy dom, w którym mieszkamy jest odzwierciedleniem naszego charakteru? Na jakie cechy mieszkania zwracają uwagę kobiety, a co jest najważniejsze dla mężczyzn? W ramach projektu „Szczęśliwy dom” Otodom razem z psychologami Uniwersytetu SWPS sprawdził, w jaki sposób zmieniają się nasze oczekiwania względem wymarzonego mieszkania w zależności od płci i cech osobowości[1].
Dla niej dom z ogrodem, dla niego technologie smart home
Ona chciałaby, żeby nowe mieszkanie było ekologiczne i energooszczędne, a dla niego ważne są rozwiązania typu smart home. Ona woli mieszkać w miejscu dobrze połączonym z centrum miasta transportem publicznym, dla niego ważny jest dostęp do ścieżek rowerowych. Badanie Otodom i SWPS Innowacje pokazało, że kobiety i mężczyźni kierują się różnymi kryteriami przy wyborze domu. Kobiety częściej chciałyby mieszkać w domu z ogrodem (33% kobiet i 27% mężczyzn) lub balkonem (32% kobiet versus 27% mężczyzn), zlokalizowanym w schludnej i uporządkowanej okolicy, najlepiej w sąsiedztwie placówek zdrowotnych i edukacyjnych oraz placów zabaw i miejsc ze świeżą żywnością. Dla pań istotne jest, aby pomieszczenia w wymarzonym domu były nasłonecznione (oczekuje tego 26% kobiet i 21% mężczyzn). Wiele kobiet chętnie zamieszkałoby w domu, w którym wykorzystuje się ekologiczne rozwiązania, takie jak panele słoneczne czy pompy ciepła. Co trzecia Polka poszukuje miejsca w pobliżu terenów odpowiednich do spacerów z czworonogami.
Natomiast dla mężczyzn bardziej niż dla kobiet liczy się dostęp do ścieżek rowerowych w okolicy domu – jest to ważne dla 16% mężczyzn i 12% kobiet. Panowie częściej niż panie zwracają też uwagę na obecność rozwiązań typu smart home (9% versus 4%) oraz na to, kto mieszka w sąsiedztwie (17% versus 13%).
Badanie pokazało również, że istnieją pewne parametry wymarzonego domu w równym stopniu ważne dla kobiet i mężczyzn. Respondenci niezależnie od płci w podobnym stopniu uznali, że liczy się dla nich ochrona budynku (osiedle ogrodzone lub monitorowane) – uważa tak 10% pań i panów. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni chcieliby mieszkać w dobrze wyciszonym mieszkaniu z dostępem do miejsc do uprawiania sportu (9%) oraz samorozwoju, takich jak świetlice czy warsztaty (6%).
Charakter ma znaczenie
Naukowcy z SWPS podzielili respondentów na kilka grup zgodnie z reprezentowanymi typami osobowości i zapytali, jak wygląda ich wymarzony dom. Okazało się, że to, czego potrzebujemy do szczęścia w dużej mierze zależy od naszego charakteru.
– Osobowość człowieka wpływa na wszystkie życiowe decyzje, w tym również na wybór domu, dlatego cechy naszego charakteru często odpowiadają parametrom miejsca, w którym chcielibyśmy mieszkać. Potrzeby osób ekstrawertycznych i neurotyków są jednak na tyle zróżnicowane, że nie można ułożyć konkretnego wzorca preferencji – mówi dr Ewa Jarczewska-Gerc z Uniwersytetu SWPS.
Osoby ugodowe, które można opisać jako ludzi ceniących życie rodzinne, poszukują domu w bezpiecznej okolicy, z dobrym dostępem do placówek edukacyjnych. W przypadku mieszkania ważnym aspektem jest dla nich monitoring i ochrona budynku.
Z kolei osoby sumienne zwracają dużą uwagę na poziom hałasu w okolicy. Ich wymarzone miejsce to dom jednorodzinny, położony niedaleko centrum miasta, z dostępem do centrów kultury i rozrywki.
Ludzie otwarci na doświadczenia cenią różnorodność nie tylko w życiu, ale również w miejscu zamieszkania, dlatego w mniejszym stopniu interesuje ich, kto mieszka w ich sąsiedztwie. Najchętniej kupiliby dom na nowoczesnym osiedlu pod miastem, gdzie mogliby odetchnąć czystym powietrzem. Co ciekawe, pomimo otwartości, nadal ważnym aspektem pozostaje dla nich monitoring i ochrona budynku.
Neurotycy, którzy spośród analizowanych grup są najbardziej podatni na stres, nie wskazują konkretnych preferencji i trudno ocenić, jaki ma być ich wymarzony dom, jednak na pewno nie znajdowałby się na wysokim piętrze i w hałaśliwej okolicy. Natomiast ekstrawertycy chętnie przebywają w otoczeniu ludzi. Nie boją się zobowiązań, dlatego często posiadają nieruchomości na własność, a także czworonogi.
[1] Raport „Szczęśliwy dom. Badanie dobrostanu Polaków”, SWPS Innowacje na zlecenie Otodom, N=1428, lipiec 2021.
Proste przyjemności na zimowe wieczory
Sylwester poza domem? Sprawdź, czy twój dom jest przygotowany na włamanie
Łazienka inspirowana kolorem roku 2025 – jak ją urządzić?
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy
Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.
Prawo
Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich
Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.
Podróże
Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.