Fałszywe leki – czy ten problem może dotyczyć także ciebie?
Offteam
Czajkowskiego 99
51-147 Wrocław
pr|offteam.pl| |pr|offteam.pl
691 274 042
www.offteam.pl
Problem fałszywych leków jest poważnym wyzwaniem w ujęciu globalnym i trzeba o nim mówić głośno. Przyjmowanie specyfików z niepewnych źródeł oprócz tego, że może najzwyklej szkodzić, poprzez brak substancji aktywnych odwleka w czasie prawdziwą, niekiedy ratującą życie kurację. Czy zjawisko fałszowania jest powszechne? Czy możemy natknąć się na podrobione leki w aptece? Na te i inne pytania odpowiada KOWAL – Krajowa Organizacja Weryfikacji Autentyczności Leków, która czuwa nad systemem kontroli w Polsce.
Jaka jest skala fałszowania leków na świecie?
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia podrobione leki mogą stanowić około 10% globalnego rynku. Liczby te jednak różnią się znacząco zależnie pomiędzy państwami. W krajach rozwiniętych zaledwie 1% leków w sprzedaży może być podrobionych, ale już w krajach rozwijających się ta wartość dochodzi do 30%. Co ważne, około 50% leków oferowanych za pośrednictwem internetu jest sfałszowanych i zjawisko to nasila się z każdym rokiem.
Stąd pochodzą sfałszowane leki?
Nielegalne produkty najczęściej wytwarzane są w Azji (Chinach, Singapurze i Indiach), następnie stamtąd trafiają głównie do Europy, Ameryki Północnej i Afryki. Tranzyt odbywa się drogą morską, często zahaczając o Zjednoczone Emiraty Arabskie, Singapur, Jemen czy Iran. Jak wynika z raportu Europolu, większość fałszywych leków sprzedawanych w Unii Europejskiej pochodzi z Chin i Indii. Zanim dotrą do UE, najczęściej mają swój przystanek w Turcji lub Ukrainie. Podrobione produkty farmaceutyczne są prawdopodobnie wysyłane do wszystkich państw członkowskich.
Przyczyny zjawiska
Sektor farmaceutyczny to wielomiliardowy przemysł, który obecnie szacowany jest na 1,3 biliona dolarów amerykańskich – czyli ponad 5 bilionów złotych. Dla porównania wartość całej polskiej gospodarki to mniej niż 600 miliardów dolarów, co przeliczyć można na mniej niż 2,3 biliona złotych. Rynek leków na świecie to zatem ponad dwukrotność wartości całej polskiej gospodarki. Obrót podrobionymi lekami jest niezwykle lukratywny, opłaca się bardziej niż produkcja narkotyków. Jak podaje organizacja IRACM, przestępczy biznes farmaceutyczny daje 450-krotny zwrot z inwestycji, podczas gdy handel narkotykami „zaledwie” 20-krotny.
Te leki są fałszowane najczęściej
Nie istnieją leki wolne od ryzyka falsyfikacji, nie ma też w tym wypadku znaczenia, czy są to produkty drogie czy tańsze. Najczęściej fałszowane są:
- antybiotyki,
- leki chorób układu moczowo-płciowego,
- leki przeciwbólowe,
- leki antymalaryczne,
- leki przeciwcukrzycowe,
- leki kardiologiczne,
- suplementy diety,
- leki przeciwalergiczne,
- leki na nadciśnienie.
– Dzięki Europejskiemu Systemowi Weryfikacji Autentyczności Leków legalny łańcuch ich dystrybucji w Europie stał się o wiele bezpieczniejszy – mówi Michał Kaczmarski, prezes zarządu Krajowej Organizacji Weryfikacji Autentyczności Leków (KOWAL). – Dzięki systemowi wykryto już pierwsze przypadki usiłowania wprowadzenia do obrotu opakowań leków sfałszowanych. System sprawił, że nigdy nie trafiły one na półki apteczne.
Ze względu na obecną sytuację pandemii COVID-19 fałszowane są też wyroby medyczne takie jak rzekome testy na obecność COVID-19, maski bez atestów oraz rękawiczki ochronne, środki dezynfekujące – płyny, mydła antybakteryjne itd., leki antywirusowe, antymalaryczne, na artretyzm oraz fikcyjne szczepionki na COVID-19.
Jak nie kupić fałszywego leku?
Sprzedaż sfałszowanych produktów odbywa się poza legalnym łańcuchem dystrybucji, najczęściej w internecie. Dlatego na zakupy w sieci powinniśmy wyjątkowo uważać – szczególnie w dobie pandemii. Oczywiście istnieją legalnie działające apteki internetowe, ale przestępcy potrafią się pod nie podszywać. W Polsce apteki internetowe mogą działać tylko wtedy, jeśli jednocześnie prowadzą działalność stacjonarną – i jest to najprostsza droga ich weryfikacji. Tylko oficjalna apteka daje nam pewność legalnego leku
Zboża i owoce – idealny duet na lato!
Testy na HIV na Festiwalu Open’er 2024
Nowe perspektywy w leczeniu schorzeń układu nerwowego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Psychologia
Martyna Wojciechowska: Pokolenie Z jest bardzo samotne i nie radzi sobie z codziennymi problemami. Jako mama nauczyłam się bardziej słuchać i więcej pytać, niż mówić
Dziennikarka podkreśla, że martwi się o pokolenie Z, bo z jej obserwacji i rozmów z młodymi ludźmi wynika, że czują się oni bardzo samotni i wręcz przerastają ich codzienne problemy. Sami nie potrafią sobie z nimi poradzić, a niestety często też nie mogą liczyć na wysłuchanie, wsparcie i pomoc ze strony dorosłych. Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że ona również popełniła wiele błędów wychowawczych, bo wydawało jej się, że sama najlepiej wie, czego potrzebuje jej córka, bez pytania dziewczynki o zdanie. W porę jednak dostrzegła swój błąd i teraz już wie, że dzieci najbardziej oczekują od rodziców poświęcenia im uwagi i czasu, a także zrozumienia ich emocji.
Edukacja
Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
Udar mózgu to druga najczęstsza przyczyna śmierci i trzecia najczęstsza przyczyna niepełnosprawności. Niewystarczająca wiedza i brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawiają, że większość pacjentów zgłasza się do szpitali zbyt późno. W odpowiedzi na ten problem powstał program FAST Heroes skierowany do przedszkolaków i uczniów klas 1–3. – Chcemy wykorzystać entuzjazm dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – mówi Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
Aktor gra jedną z głównych ról w spektaklu „Wypiór” w Teatrze IMKA. Zaznacza, że wielkim atutem spektaklu jest tekst napisany klasycznym trzynastozgłoskowcem z zachowaną średniówką po siódmej sylabie, ale traktujący o bieżących problemach młodych ludzi i w niebanalny sposób komentujący otaczającą rzeczywistość. Mateusz Banasiuk zapewnia, że on sam bardzo lubi grać w sztukach napisanych wierszem i żałuje, że twórcy teatralni odchodzą już od tej formy. Przyznaje też, że w tym przypadku nie ma mowy o improwizacji. Trzeba się wykazać niezwykłą dokładnością, by nie zgubić żadnego słowa, bo wtedy zostanie zaburzony cały rytm.