Gdzie kupić jedzenie online i jakie mamy alternatywy?
Niektóre duże sklepy internetowe oferujące żywność wydłużają czas dostawy. Z jakich innych opcji warto w tej sytuacji skorzystać?
Puste półki z makaronami, ryżem, mąką czy płynami antybakteryjnymi – to obecnie rzeczywistość wielu polskich miast. Zwiększony ruch w sklepach stacjonarnych trwa już od kilkunastu dni, a w sieci pojawiają się listy produktów, które warto mieć w zapasie na wypadek kwarantanny. To samo dotyczy supermarketów czy ogólnospożywczych sklepów internetowych – w tych najpopularniejszych na swoje zamówienie poczekamy nawet ponad tydzień.
“Efekt koronawirusa” dotknął także bardziej specjalistyczne e-commercy. Jak podają przedstawiciele sklepu Bee.pl, który oferuje zdrową żywność, produkty dla mamy i dziecka czy naturalne kosmetyki, wraz z nowymi informacjami dotyczącymi liczby zachorowań w Polsce oraz decyzjami Rządu, zainteresowanie ich produktami gwałtownie wzrosło.
– Obserwujemy, że Polacy uważnie śledzili doniesienia o epidemii i reagowali na wydarzenia na świecie i Europie. Od pojawienia się pierwszego zachorowania w Europie do rozpoczęcia dynamicznego wzrostu zachorowań we Włoszech, wzrost transakcji w Bee.pl wyniósł 21% w porównaniu z czasem przed epidemią. Największy skok zanotowaliśmy jednak 11 marca, czyli w dzień zamknięcia w naszym kraju uczelni, szkół i przedszkoli. Było to o 146% więcej transakcji, co dało 257% wyższe przychody. Wartość średniego koszyka wzrosła wtedy o 74% – mówi mówi Rafał Jackiewicz Dyrektor Marketing i Ecommerce z Bee.pl. – Ten poziom się utrzymuje. Sprzedają się intensywniej, zgodnie z przewidywaniami produkty spożywcze, artykuły higieniczne. Co warte podkreślenia, powyższe dane zostały skorygowane o naturalne, bardzo dynamiczne tempo rozwoju naszego sklepu rok do roku więc precyzyjniej pokazują wpływ informacji o wirusie na zachowania zakupowe online.
Co ciekawe, użytkowników nie zniechęca wydłużony czas oczekiwania na dostawę, a to w regularnym okresie jest elementem często dyskwalifikującym sklep internetowy w oczach klientów. Bee.pl realizuje zamówienia na bieżąco. Maksymalne opóźnienie to 1-2 dni w stosunku do poprzedniego tygodnia.
Posiłki z dostawą do domu – czy są bezpieczne?
Innym sektorem rynku, który odczuwa wzrost zainteresowania swoimi usługami, jest branża oferująca gotowe posiłki z dowozem do domu, w tym zdrowy catering dietetyczny. Firmy te jak na razie nie mają problemów z dostarczaniem diet pudełkowych na czas.
– W ciągu ostatnich dni zanotowaliśmy o 45% więcej zamówień w stosunku do poprzednich tygodni – mówi Magdalena Wawrzeła z Fit Apetit. – Nic nie wskazuje jednak na to, abyśmy w najbliższym okresie musieli opóźniać dostawy. Jedynym ograniczeniem jest to, że posiłki nie są dowożone do szpitali i placówek medycznych.
Większy ruch na stronie obserwuje także serwis do zamawiania diet pudełkowych online, Cateromarket.pl. Przybywa im użytkowników, którzy szukają dla siebie tego typu opcji.
– Dieta pudełkowa z dostawą do domu wydaje się być w obecnej sytuacji rozsądnym rozwiązaniem. Unikamy w ten sposób przebywania w sklepach, które są siedliskiem wielu bakterii i wirusów. Ponadto otrzymujemy zdrowe, zbilansowane posiłki, które zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia, są kluczowym elementem profilaktyki zdrowotnej – mówi Łukasz Sot z Cateromarket.pl. – Klienci nie są jednak do końca pewni bezpieczeństwa tego typu dostaw. W ciągu ostatnich dni otrzymaliśmy mnóstwo zapytań o to, czy koronawirus może przenosić się na pudełku z jedzeniem.
Jak zapewniają eksperci, prawdopodobieństwo przenoszenia wirusa przez żywność jest “ekstremalnie niskie” i do tej pory nie zanotowano żadnego tego typu przypadku zachorowania.
– Jeśli chcemy zwiększyć swoje bezpieczeństwo, wystarczy, że będziemy przestrzegać zasad higieny, jakie zaleca obecnie WHO – to znaczy dokładnie umyjemy ręce przed i po posiłku. W ogólnym rozrachunku dania zamawiane przez internet czy zakupy z dostawą do domu i tak są bezpieczniejszą opcją dla naszego zdrowia niż wizyty w dużych sklepach i restauracjach – podsumowuje przedstawiciel Cateromarket.pl.

Pierwsza kawiarnia Costa Coffee połączona z Klubem Fikołki już otwarta

Jak zadowolić Zetkę w pracy? Pokolenie Z i jego oczekiwania

Firma eventowa jako partner w organizacji eventów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Patricia Kazadi: Maciek Rock jest dla mnie ogromną inspiracją. Uczę się od mistrza
Prowadząca „Must Be the Music” jest przekonana, że nowa odsłona programu zrobi wśród widzów prawdziwą furorę. Ona sama, mimo że zna kulisy, to i tak z dużym zaciekawieniem obejrzała pierwszy odcinek i to, co zobaczyła na ekranie, zrobiło na niej ogromne wrażenie. Patricia Kazadi chwali uczestników, jurorów, a także współprowadzących nową edycję. Nie ukrywa, że dużą inspiracją jest dla niej Maciej Rock, pracowity, utalentowany, a zarazem niezwykle skromny człowiek.
Handel
Ekonomiczna dostępność alkoholu rośnie. To zwiększa jego konsumpcję i prowadzi do uzależnień

Spożycie alkoholu w Polsce systematycznie wzrasta, co pociąga za sobą dziesiątki tysięcy przedwczesnych zgonów i koszty społeczno-ekonomiczne liczone w miliardach złotych rocznie. – W Polsce alkohol tanieje w stosunku do naszych zarobków, jego cena nie nadąża za wzrostem gospodarczym. A im wyższa dostępność ekonomiczna, tym wyższa konsumpcja. Alkohol jest według mnie absurdalnie tani – mówi dr hab. n. med. Łukasz Balwicki, krajowy konsultant ds. zdrowia publicznego. Jak ocenia, konieczna jest kompleksowa zmiana polityki podatkowej, dzięki której alkohol stałby się mniej dostępną ekonomicznie używką.
Transport
Co trzeci wypadek na kolei powoduje kierowca samochodu. Wciąż za mało skrzyżowań bezkolizyjnych

Ze statystyk Urzędu Transportu Kolejowego wynika, że w systemie kolejowym w Polsce co trzeci wypadek powodują kierowcy samochodów. Zdaniem eksperta najsłabszymi punktami w bezpieczeństwie na kolei są miejsca, w których tory przecinają się z drogami. Kierowcy zapominają, że droga hamowania pociągu jest bardzo długa, a samochód w starciu z lokomotywą jest bez szans.