Goodwood SpeedWeek już w ten weekend. 5 powodów, dla których warto go oglądać
Goodwood Festival of Speed to jedno z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu każdego oddanego fana motoryzacji. Jednak w tym roku impreza – z łatwych do wyjaśnienia przyczyn – jest inna niż dotychczas. Ale z pewnością nie mniej interesująca. Sprawdź, co warto wiedzieć o nadchodzącym wielkimi krokami Goodwood SpeedWeek.
Święto motoryzacji
Goodwood Festival of Speed to motoryzacyjne święto organizowane na terenie angielskiej posiadłości Goodwood już od 1993 roku. Wydarzenie prędko zyskało światową sławę i dzisiaj każdy fan czterech kółek chciałby choć raz w nim uczestniczyć. Tym, którym uda się tego dokonać, wracają do domu ze wspaniałymi wspomnieniami.
Historia motorsportu na tych malowniczych terenach sięga jednak dużo dalej. Wyścigi na pobliskim torze Goodwood Motor Circuit były organizowane już w latach 40. ubiegłego wieku, a na niemal 4-kilometrowej nitce rywalizowali tacy mistrzowie jak Sir Stirling Moss czy Jim Clark. W tym roku to właśnie ten obiekt będzie głównym miejscem wydarzeń. Impreza wyjątkowo zmieni nazwę na Goodwood SpeedWeek.
Możesz tam być i nie wstawać z kanapy
Ograniczenia związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa sprawiają, że Goodwood SpeedWeek wyjątkowo nie przyciągnie tłumów do południowo-wschodniej Anglii. Ale dzięki transmisji na żywo każdy będzie mógł przenieść się tam duchem. Relacja pozwoli zobaczyć emocjonujące przejazdy w czasie rzeczywistym, a także dodatkowe materiały nagrane wcześniej. Akcję na żywo będzie można obserwować za darmo na stronie internetowej Goodwood.com, a także na portalach społecznościowych Twitter, Facebook i YouTube. Wydarzenie rozpocznie się w piątek 16 października i potrwa do niedzieli 18 października.
Czeka wiele atrakcji
W trakcie Goodwood SpeedWeek każdy znajdzie coś dla siebie. Jednym z najważniejszych punktów programu będą niezmiennie przejazdy na czas po asfaltowej trasie. Jednak tym razem rywalizacja nie będzie odbywać w bezpośrednim otoczeniu zabytkowej posiadłości, lecz przeniesie się na wspomniany Goodwood Motor Circuit. Organizatorzy przygotowują też zupełną nowość dla fanów rajdów – dwa krótkie i kręte odcinki ze zmienną nawierzchnią. Na tym lista atrakcji się nie kończy. Nie zabraknie prezentacji nowych i historycznych samochodów czy pokazów driftu. Fani obserwujący wydarzenie on-line będą mogli też uczestniczyć w ankietach i quizach czy wybrać się na wirtualną wycieczkę po parku maszyn.
Porsche 917K, rajdowa Lancia 037, Lexus LFA i inne rarytasy
Grono aut, które zobaczymy w trakcie Goodwood SpeedWeek jest wyjątkowo szerokie i różnorodne. Znajdziemy w nim wyścigowe Ferrari 250 GT SWB, którym jeździł sam Stirling Moss oraz klasyczne Porsche 917K znane z Le Mans 24h. Będą też rajdowe Lancie 037 i Delta S4 z Grupy B. Do tego trzeba dodać wiele współczesnych samochodów wyścigowych i rajdowych, a także aut drogowych.
Specjalne zaproszenie do obserwowania Goodwood SpeedWeek wystosował też brytyjski oddział Lexusa. Japońska marka pokaże w tym roku cztery samochody. Na czele reprezentacji stanie Lexus LC Convertible – najnowszy kabriolet producenta i zarazem pierwszy Lexus z miękkim dachem. Obok niego stanie legendarny supersamochód LFA, który trafił do Europy w liczbie zaledwie 40 egzemplarzy. Grono sportowych modeli uzupełni model RC F Track Edition, czyli limitowane, fabrycznie stuningowane coupé Lexusa. A to nie wszystko. Czwartym modelem pokazanym przez japońską markę będzie Lexus UX 300e, pierwszy elektryczny samochód w historii producenta.
Najlepsi kierowcy z całego świata
Wyjątkowe samochody przyciągają również wyjątkowych kierowców. Tych w Goodwood nigdy nie brakowało i tak samo jest w tym roku. W akcji zobaczymy Romaina Dumasa, czyli aktualnego rekordzistę trasy w Goodwood. Francuz będzie miał okazję, by udowodnić, że na Goodwood Motor Circuit jest równie szybki. Wydarzenie odwiedzi też Tom Kristensen, 9-krotny zwycięzca legendarnego wyścigu Le Mans 24h. Nie zabraknie również kierowców rajdowych. Wśród nich zobaczymy chociażby Elfyna Evansa, reprezentanta zespołu Toyoty i aktualnego lidera w klasyfikacji generalnej WRC. Pokaz jazdy bokiem zaprezentuje James Deane, jeden z najlepszych drifterów na świecie.
Do auta wskoczy również Abbie Eaton, którą dobrze znają fani brytyjskiego programu The Grand Tour. To właśnie ona była wyścigowym kierowcą testowym w show prowadzonym przez Jeremy’ego Clarksona, Jamesa Maya i Richarda Hammonda. W trakcie Goodwood SpeedWeek Eaton usiądzie za kierownicami samochodów Lexusa.
Rower wodorowy odporny na mrozy - alternatywa na zimowe trasy
Uber przekazał kierowczyni Mustanga - finał konkursu Uber Dreams
Prido prezentuje ofertę na Black Friday i Cyber Monday
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.