Afera polskich youtuberów – komentarz adwokata
Sylwester Wardęga opublikował film, w którym oskarża popularnych youtuberów o kontakty
o zabarwieniu seksualnym z małoletnimi fankami, dostarczając przy tym screeny rozmów i anonimowe relacje pokrzywdzonych. Wśród oskarżonych znaleźli się jedni z największych polskich twórców, w sprawę zaangażowała się prokuratura, policja rozpoczęła śledztwo. Na pytania związane z odpowiedzialnością karną sprawców odpowiada adwokat Katarzyna Bórawska z Kancelarii B-Legal.
Czy zrzuty ekranu rozmów i zeznania pokrzywdzonych można uznać za dowody w sprawie?
Dowody zarówno w procesie karnym, jak i cywilnym odgrywają bardzo istotną rolę. W procedurze karnej rozróżniamy dowodowy osobowe (np. wyjaśnienia oskarżonego czy zeznania świadków) oraz dowody rzeczowe (np. ślady DNA, oględziny). Odpowiadając więc na drugą część pytania, zeznania pokrzywdzonych jak najbardziej uznawane są za dowody w sprawie. W odniesieniu z kolei zrzutów ekranu rozmów sprawa nie jest aż tak oczywista, bowiem kwestia ta nie jest nigdzie wyraźnie uregulowana. Przyjmuje się jednak, że zrzuty ekranu mogą stanowić dowód sprawie. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wypowiedział się, że zrzuty ekranów stron internetowych mogą posłużyć za dowód w sprawie. Stanowisko to uargumentowano między innymi w ten sposób, że rozwój elektronicznych form komunikacji i środków wyrazu rozszerza możliwości dowodowe (wyrok Sądu Unii Europejskiej z dnia 20 października 2020 r. w sprawie T-823/19).
Czy na ich bazie może dojść do skazania sprawców?
Sprawca czynu zabronionego zostanie skazany, gdy zostanie udowodniona jego wina ponad wszelką wątpliwość. W polskim prawie karnym obowiązuje zasada domniemania niewinności, która stanowi, że do czasu wydania prawomocnego wyroku skazującego, oskarżonego należy traktować jak niewinnego. Jeśli więc postępowanie dowodowe, obejmujące wspomniane zeznania pokrzywdzonych, czy zrzuty ekranu rozmów wraz z pozostałym materiałem dowodowym doprowadzą do udowodnienia winy, wówczas dojdzie do skazania sprawcy czynu zabronionego.
Co grozi osobom, które wiedziały o sprawie, a nie powiadomiły policji?
W pierwszej kolejności należy się odnieść się do art. 304 §1 Kodeksu postępowania karnego, który stanowi, że każdy dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję. Czym jest przestępstwo ścigane z urzędu? Zasada ta określana jest również mianem zasady oficjalności i przejawia się w obowiązku podejmowania i wszczynania przez organy procesowe postępowania niezależnie od działań podejmowanych przez pokrzywdzonego. Wyżej wymieniony artykuł określany jest mianem społecznego obowiązku zawiadomienia o przestępstwie, z którym jednakże nie są związane żadne sankcje natury karnej. Z kolei obowiązek społeczny przeradza się w obowiązek prawny, gdy zostaną spełnione warunki w postaci powzięcia informacji o popełnieniu czynu zabronionego wymienionego w art. 240 Kodeksu karnego (jest to np. zabójstwo czy spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu).
W komentowanej sprawie uważam jednak, że nie należy spieszyć się z osądami i przypisywaniem potencjalnym sprawcom czynów zabronionych, lecz najrozsądniej jest poczekać na rozwój sytuacji, który wyjaśni czy publiczne oskarżenia Sylwestra Wardęgi pod adresem Stuu, Bxdela i Dubiela (stan na dzień
6 października 2023 r.) znajdują potwierdzenie w rzeczywistości.
Adwokat Katarzyna Bórawska ukończyła studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji UMK w Toruniu, gdzie między innymi reprezentowała swój uniwersytet w międzynarodowym konkursie prawniczym Philip C. Jessup International Law Moot Court Competition. Następnie odbyła staż w Ambasadzie RP w Waszyngtonie. Po ukończeniu studiów w związku z zainteresowaniami dotyczącymi polityki zagranicznej odbyła staż w Parlamencie Europejskim w Brukseli gdzie uczestniczyła w pracach m.in. Komisji Spraw Zagranicznych (AFET) oraz Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony (SEDE). Aplikację adwokacką ukończyła w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Toruniu, którą zakończyła pozytywnym złożeniem egzaminu adwokackiego, z najlepszym wynikiem na roku i wpisem na listę adwokatów, prowadzoną przez Okręgową Radę Adwokacką w Toruniu. Obecnie adwokat Katarzyna Bórawska zajmuje się przede wszystkim prawem rodzinnym, karnym i gospodarczym. Posiada szczególne doświadczenie w zakresie procedury cywilnej i strategii sądowej. Obecnie prowadzi kompleksową obsługę zagranicznych podmiotów korporacyjnych, reprezentuje też wielu obcokrajowców w postępowaniach sądowych na terenie naszego kraju. Biegle mówi w języku angielskim oraz w stopniu podstawowym komunikuje się po flamandzku.
Kontakt dla mediów: Karina Grygielska: k.grygielska@agencjafaceit.pl / +48 510 139 575
“25 lat minęło…” - fenomen sukcesu Teatru Sabat
Kolacja pełna smaku i dobroci w Aspen Prime Ski & Bike Resort – 212 tysięcy zło
Wybierz się na kolację z ulubioną gwiazdą i pomóż chorym dzieciom!
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.
Konsument
Kobiety podchodzą ostrożne do pracowniczych planów kapitałowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową
Z ponad 3,6 mln uczestników pracowniczych planów kapitałowych (PPK) 48 proc. stanowią kobiety – wynika z danych PFR Portal PPK. Zdaniem ekspertów podchodzą one bardzo ostrożnie do tego typu programów i starają się uzupełniać wiedzę na temat działania mechanizmów finansowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową, ale coraz więcej osób widzi w nich instrument inwestycyjny.
Media
Maciej Rock: Nie mam ulubionego gatunku muzyki ani wykonawcy. Zetknięcie się z artystami wykonującymi muzykę rockową, mroczną czy disco polo jest niezwykle fascynujące
Prezenter tłumaczy, że rolą prowadzących „Must Be the Music” jest między innymi wspieranie i motywowanie uczestników programu, którzy stresują się przed wejściem na scenę. Wartością dodaną jest natomiast dla niego to, że może poznać artystów, którzy grają niezwykle różnorodną muzykę, i bywa tak, że jakieś wykonanie bądź utwór dosłownie „wbija go w fotel”. Maciej Rock zapewnia, że nie zamyka się na żaden gatunek. Często jakieś nietuzinkowe utwory odkrywa dzięki rekomendacjom znajomych.