Komunikaty PR

Mistrz branży kosmetycznej i prawdziwy wynalazca kosmetyków

2020-12-24  |  11:00
Biuro prasowe

Urodził się w Zduńskiej Woli, a w wieku 14 lat pracował jako pomocnik w drogerii. W Moskwie otworzył swój pierwszy sklep z kosmetykami. Został mistrzem wizażu. Wymyślił podkład w płynie i szminki w sztyfcie. Malował Elizabeth Taylor i Polę Negri. Wygrał pierwszego Oscara za charakteryzację. Mowa oczywiście o Maksymilianie Faktorowiczu, wybitnym wynalazcy i naukowcu branży kosmetycznej, twórcy znanej na całym świecie marki MAX FACTOR. Film o jego niesamowitej historii, już od 19 grudnia obejrzeć będzie można bezpłatnie na platformanauki.pl.

Maksymilian Faktorowicz – pasja do makijażu

Maksymilian Faktorowicz urodził się w 1872 roku, w Zduńskiej Woli. Pochodził z wielodzietnej rodziny żydowskiej. Jako czternastolatek rozpoczął pracę w drogerii i to tam zaczęła się jego pasja do makijażu. Każdego dnia poszerzał jego tajniki, a zdobytą przez lata wiedzę wykorzystał przeprowadzając się do Moskwy, gdzie otworzył swój własny sklep z kosmetykami i perukami. Bardzo szybko okazało się, że Faktorowicz ma zadatki nie tylko na przedsiębiorcę, ale na charakteryzatora. Najlepiej mogli się o tym przekonać aktorzy z Cesarskiego Teatru Imperialnego, podczas gdy przygotowywał ich do wyjścia na scenę. Z jego usług korzystały największe rosyjskie nazwiska, jak np. znani z podręczników do historii Aleksander Romanow, czy  Mikołaj II. Jednak Maksymilian nie zagrzał długo miejsca w Rosji.

Max Factor

Faktorowicz miał wszystko – karierę oraz piękną żonę, jednak nawet osoby z jego pozycją nie uniknęły antysemityzmu, który był w tamtych czasach bardzo silny. W poszukiwaniu spokoju, Faktorowicz zdecydował się wyjechać z żoną do Stanów Zjednoczonych, gdzie zmienił nazwisko na znane na całym świecie - Max Factor.

Kariera w USA – pierwszy podkład w płynie i szminka w sztyfcie

Maksymilianowi udało się otworzyć firmę kosmetyczną oraz salon fryzjerski w Los Angeles. Przechadzając się po mieście w interesach, mężczyzna podobno uwielbiał obserwować aktorów pracujących na planach zdjęciowych. Miał wtedy okazję przyjrzeć się amerykańskim sposobom charakteryzacji. A te według niego pozostawiały wiele do życzenia.

Ciężkie kosmetyki, źle dobrana kolorystyka, nie wspominając o tym, że już sam dostęp do produktów i specjalistów w tej dziedzinie był bardzo ograniczony. Do malowania ust używano tępej pomady, a zaczerwienienia zakrywano podkładem w sztyfcie. Dlatego większość aktorów kina i teatru wyglądała wtedy nienaturalnie.

Max Factor zrozpaczony losem amerykańskich aktorów postanowił zrewolucjonizować rynek kosmetyczny. W 1914 roku po okresie intensywnych testów i badań, jego firma wprowadziła na rynek innowacyjny podkład do twarzy w płynie. Kosmetyk bardzo szybko stał się niezawodnym patentem, podstawą każdego szanującego się aktora. Z resztą, to właśnie taka forma podkładu jest dziś najpopularniejsza. Nie dość, że produkt miał nowoczesną formułę, to jeszcze występował aż w 12 odcieniach. To właśnie firma Max Factor jako pierwsza wymyśliła i opatentowała podkład w tubkach oraz szminki w sztyfcie. Faktorowicz wyprodukował również swoje kosmetyki do oczu. A dokładnie zalotkę oraz sztuczne rzęsy.

Max Factor rozwijał jednocześnie firmę i własne umiejętności. W 1917 roku wykonywał charakteryzację do filmu „Joan the Woman”. Niedługo potem malował już większość, jeśli nie wszystkie znane osobistości Hollywood. Gwiazdy takie jak Elizabeth Taylor czy Pola Negri korzystały z usług polskiego wirtuoza. W 1929 roku, jego kunszt doceniła Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej. Pierwszy w historii kina Oskar przyznany za charakteryzację trafił w ręce Polaka.

Osiągnięcia w branży artystycznej wiele znaczyły dla polskiego przedsiębiorcy. Jednak jego głównym celem było stworzenie fluidu, który będzie dostępny dla wszystkich kobiet. W 1920 roku, linia kosmetyków o nazwie „Society Make Up” podbiła serca Amerykanek, a dalej kobiet na całym świecie.

Nagła śmierć i ogromna spuścizna

Karierę Maksymiliana Faktorowicza przerwała jego nagła śmierć w wypadku samochodowym, gdy miał 66 lat.

Chociaż Faktorowicz działał w nietypowej dziedzinie, był prawdziwym naukowcem. Dlatego postanowiliśmy poświęcić mu cały odcinek z serii Made In Poland, bo zdecydowanie jego życie jest historią wybitnego wynalazcy. Dzięki niemu makijaż stał się procesem złożonym z konkretnych kroków, zarówno po zakupie, przy faktycznym zastosowaniu, jak i na etapie produkcji. Opatentowany przez niego system nakładania makijażu, sposoby aplikacji oraz dystrybucji funkcjonują do dzisiaj. Faktorowicz był prawdziwym rewolucjonistą w swojej dziedzinie i ustalił zasady charakteryzacji znane profesjonalistom do dziś. Zapraszamy do zapoznania się z jego historią od 19 grudnia na platformanauki.pl.” – mówi Tomasz Matlęga
z Platformy Nauki.

Platforma Nauki jest finansowana w ramach umowy nr SONP/SN/466713/2020 ze środków Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego przeznaczonych na działalność w ramach Społecznej Odpowiedzialności Nauki.

Kontakt dla mediów: Aleksandra Karwacka, 669-507-492, e-mail: a.karwacka@agencjafaceit.pl

Platforma Nauki: projekt udostepniający użytkownikom treści video i audio (podcasty) dotyczące zagadnień naukowych. Materiały realizowane są w kilku seriach, każdą z nich charakteryzuje zupełnie inny format, ton w jakim jest produkowana i poruszane zagadnienie.

www.platformanauki.pl

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Gwiazdy Zapytaliśmy Gardias, Cichopek, Herbuś i innych, skąd czerpią satysfakcję! Biuro prasowe
2024-07-15 | 14:00

Zapytaliśmy Gardias, Cichopek, Herbuś i innych, skąd czerpią satysfakcję!

Czym jest satysfakcja we wnętrzach? Jak ją znaleźć? Gdzie szukać pomysłów, by stworzyć przestrzeń, która nie tylko zachwyca, ale również koi i dodaje energii?
Gwiazdy Co numerologia mówi nam o brytyjskiej rodzinie królewskiej?
2024-07-08 | 01:00

Co numerologia mówi nam o brytyjskiej rodzinie królewskiej?

Brytyjska rodzina królewska od lat wywołuje skrajne emocje – i to nie tylko wśród Brytyjczyków. Cały świat przeżywał śmierć księżnej Diany, celebrował śluby
Gwiazdy BRAK ZDJĘCIA
2024-07-03 | 11:00

Kamila Urzędowska współpracuje z projektantką Izabelą Łapińską

Wcielającą się w postać Jagny w ,,Chłopach” Kamilę Urzędowską doceniają widzowie oraz branża filmowa w Polsce i za granicą. Podczas 74. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.