Nie szanujemy influencerów, bo nic nie wiemy o ich pracy – czas to zmienić
Kinga Woźniakowska
W dobrym tonie. PR
kinga|prwdobrymtonie.pl| |kinga|prwdobrymtonie.pl
+48663416733
prwdobrymtonie.pl
Według opublikowanego zestawienia SW Research – influencer jest zawodem, któremu ufamy najmniej! Na 42. pozycje rankingu, internetowi twórcy zajmują niechlubne 41. i 42. miejsca. Karina Hertel, partnerka zarządzająca agencji inflencer marketingu BrandLift – wyjaśnia, co wpływa na tak niski poziom zaufania wobec influencerów.
W kwietniu 2024 r. tylko w Polsce było ok. 700 tys. twórców internetowych, których można zakwalifikować jako influencerów. Zdecydowana większość z nich, to osoby o zasięgu do 10 tys. obserwujących (nanoinfluencerzy), a wśród nich liczne grono bardzo jakościowych twórców. Oprócz internetowych celebrytów znajdują się też specjaliści i eksperci w danych dziedzinach, co jest poparte ich doświadczeniem zawodowym, wykształceniem. Niejednokrotnie wyróżniają się szerokim zasięgiem (nawet ponad milionowym), autorytetem – często są to osoby znane też z mediów innych niż internetowe. Zatem tak duże uogólnienie całej grupy zawodowej influencerów jest niezwykle krzywdzące.
Sądzę, że na wyniki rankingu ma wpływ przede wszystkim wciąż niska świadomość i duża niewiedza ze strony odbiorców – względem tego, kim tak właściwie influencer jest, jak wygląda jego dzień, ile czasu poświęca na pracę, na zbudowanie zaufania, zgromadzenie wiernych odbiorców, klientów i jaki jest tak naprawdę jego wpływ.
Jak w każdej dziedzinie tak i w przypadku infuencera początki są bardzo przyziemne a perspektywa sukcesu niepewna. Tworzenie jest czasochłonne, budowanie grona obserwatorów wymaga miesięcy a nawet lat. W dodatku w tym czasie trzeba się liczyć z brakiem dochodów za swoją pracę, często też przemęczeniem, bo zwykle na początku jest to zajęcie dodatkowe – po godzinach pracy zarobkowej. Ta perspektywa jest mocno pesymistyczna i pełna niewiadomych. Duża dyspozycyjność, kreatywność, znajomość narzędzi video, foto, programów do obróbki graficznej czy voice over to zaledwie początek długiej listy zasobów i kompetencji, które influencer musi posiąść, by stać się docenianym czy wpływowym i wiarygodnym twórcą. Często z perspektywy odbiorcy ten wysiłek jest kompletnie niedostrzegalny, co powoduje, że łatwiej jest mu wydać negatywną opinię. Ocenić nisko, niejednokrotnie ze szczyptą zazdrości.
Tymczasem zdarza się, że zaawansowani internetowi twórcy to nawet kilkuosobowe zespoły, które łączą szereg specjalizacji, by efekt końcowy był możliwie jak najbardziej skuteczny, wiarygodny i autentyczny. Wielogodzinne research-e są zamykane w kilkusekundowych relacjach lub rolkach, które podane są w tak przystępnej formie, że odbiorcy na pierwszy rzut oka nie dostrzegają trudu, który się za tą treścią kryje. Co więcej, wiedza ta jest udostępniana za darmo, więc też z perspektywy odbiorcy – ta wartość nie jest materializowana.
Zwiększenie świadomości społecznej względem istoty i pracy twórców internetowych jest jednym z wyzwań, nad którym nieustannie pracujemy. Wierzę, że wiarygodny influencer się w pełni obroni i poziom zaufania do takich twórców internetowych będzie stopniowo rósł. Już teraz obserwujemy wiele sukcesów influencerów wyrażony tysiącami sprzedanych książek, udziałem w innych formatach np. telewizyjnych, jak w przypadku np. Michała Korkosza (Rozkoszny) czy Aleksandry Pakuły.
Profesja twórcy internetowego to permanentne wystawienie się na publiczną - często pochopną i powierzchowną ocenę. Kluczem jest autentyczność, spójność i rzetelność w zakresie prezentowanych treści czy wyznawanych wartości.
Oczywiście, jak w każdej społeczności - także wśród twórców internetowych można spotkać osoby, które wzbudzają kontrowersje, przekraczają granice moralne lub etyczne, ale znaczące jest to, że nie jest to ogół środowiska influencerskiego i często w bardzo krótkim czasie ich wiarygodność jest weryfikowana w dosadny sposób przez followersów, przed którymi żaden fałsz się nie ukryje.
“25 lat minęło…” - fenomen sukcesu Teatru Sabat
Kolacja pełna smaku i dobroci w Aspen Prime Ski & Bike Resort – 212 tysięcy zło
Wybierz się na kolację z ulubioną gwiazdą i pomóż chorym dzieciom!
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.
Konsument
Kobiety podchodzą ostrożne do pracowniczych planów kapitałowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową
Z ponad 3,6 mln uczestników pracowniczych planów kapitałowych (PPK) 48 proc. stanowią kobiety – wynika z danych PFR Portal PPK. Zdaniem ekspertów podchodzą one bardzo ostrożnie do tego typu programów i starają się uzupełniać wiedzę na temat działania mechanizmów finansowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową, ale coraz więcej osób widzi w nich instrument inwestycyjny.
Media
Maciej Rock: Nie mam ulubionego gatunku muzyki ani wykonawcy. Zetknięcie się z artystami wykonującymi muzykę rockową, mroczną czy disco polo jest niezwykle fascynujące
Prezenter tłumaczy, że rolą prowadzących „Must Be the Music” jest między innymi wspieranie i motywowanie uczestników programu, którzy stresują się przed wejściem na scenę. Wartością dodaną jest natomiast dla niego to, że może poznać artystów, którzy grają niezwykle różnorodną muzykę, i bywa tak, że jakieś wykonanie bądź utwór dosłownie „wbija go w fotel”. Maciej Rock zapewnia, że nie zamyka się na żaden gatunek. Często jakieś nietuzinkowe utwory odkrywa dzięki rekomendacjom znajomych.