Incuvo VR podsumowuje działania w 2020 roku
Incuvo, niezależne studio specjalizujące się w portingu i produkcji gier na urządzenia Virtual Reality, podsumowuje 2020 rok. Spółka koncentrowała się w tym czasie na realizacji nowego modelu biznesowego, jakim jest produkcja i porting projektów VR-owych. W czerwcu firma pozyskała od inwestorów 2,8 mln zł na rozwój działalności studia, co pozwoliło jej m.in. na intensyfikację prac nad VR-ową odsłoną największego projektu z elementami survivalowymi, Green Hell. Incuvo ukończyło także wirtualną wersję Blair Witch na Oculus Quest, który zdobył bardzo wysokie oceny od graczy. Spółka czeka na zatwierdzenie przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie Dokumentu Informacyjnego. Proces ten poprzedza planowany na przełom 2020 i 2021 debiut spółki na NewConnect.
Incuvo to katowickie studio z wieloletnim doświadczeniem w tworzeniu gier. Obecnie spółka koncentruje swoje działania na technologii wirtualnej rzeczywistości, specjalizując się w portowaniu oraz produkcji gier na urządzenia Virtual Reality.
- Mijający rok był bardzo ważny z punktu widzenia rozwoju naszego studia. Na przestrzeni ostatnich miesięcy prowadziliśmy wzmożone prace nad portingiem kilku ciekawych projektów dedykowanych technologii wirtualnej rzeczywistości. – mówi Andrzej Wychowaniec, prezes zarządu Incuvo. – W czerwcu, z emisji akcji, pozyskaliśmy 2,8 mln zł. Część środków przeznaczyliśmy na rozbudowę i wzmocnienie teamu produkcyjnego, natomiast reszta kwoty posłużyła nam na intensyfikację prac związanych z portem Green Hell VR. – dodaje Andrzej Wychowaniec.
Pierwszym tytułem studia w wersji VR był psychologiczny horror Layers of Fear. Produkcja, na zlecenie studia Bloober Team, jest już dostępna w wersji na Oculus Rift, Oculus Quest, Viveport i na platformie Steam. Aktualnie Incuvo pracuje nad wersją gry na PS VR.
W 2020 r. Incuvo przeniosło do świata wirtualnej rzeczywistości produkcję z gatunku horroru, Blair Witch, jednego z najpopularniejszych tytułów Bloober Team. Projekt w wersji na PC, w 2019 r. uzyskał nominację w konkursie Digital Dragons, a jego VR-owa odsłona – jak podaje wydawca – odzyskała zwrot wszystkich kosztów produkcyjnych i marketingowych w niespełna 12 godzin od pojawienia się na gogle Oculus Quest i Oculus Quest 2. – Blair Witch jest bardzo dobrą grą opartą o rozpoznawalne na całym świecie IP. To ambitny projekt do adaptacji w technologii VR, który wymagał szczególnej optymalizacji na gogle Oculus Quest. Nasza wersja VR spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem graczy i pozwoliła nam zyskać nie tylko cenne doświadczenie, ale i rozpoznawalność w branży – komentuje Andrzej Wychowaniec.
Obecnie Incuvo zakończyło etap preprodukcji najnowszego projektu z elementami survivalowymi, Green Hell VR. Spółka jest na etapie przygotowywania wersji alpha, którą zaprezentuje graczom już w Q1 2021.Następnym etapem będzie faza testów i optymalizacji elementów graficznych oraz przygotowanie wersji beta projektu, która ma być gotowa w Q2 przyszłego roku. – Aktualnie koncentrujemy się na implementacji ostatnich mechanik w celu uzyskania wyjątkowej immersji. – mówi Andrzej Wychowaniec. – Green Hell VR, to kolejny projekt przy którym nauczyliśmy się optymalizacji na zaawansowane technicznie gogle Oculus Quest. Wyzwanie stanowiło przeportowanie mechanik niezbędnych do odtworzenia złożonej akcji toczącej się w amazońskim lesie. Prace idą zgodnie z planem. Ufam, że finalnie będzie to ambitny projekt, powodujący u graczy nie tylko istotne w rozgrywce emocje, ale i ukazujący im wielkie możliwości technologii VR – dodaje. Koszt produkcji Green Hell VR to około 2,1 mln zł. Środki pochodzą z tegorocznej kampanii crowdinvestingowej. Premiera pełnej wersji gry zaplanowana jest na Q3 2021.
- Bazując na przyjętej przez nas strategii, oprócz portingu gier PC do wirtualnej rzeczywistości i prac na zlecenie, planujemy także produkcję własnych tytułów VR-owych, powstałych na znanych IP, w tym tytułów znanych już z gier PC lub filmów. – mówi Andrzej Wychowaniec.
Aktualnie Incuvo czeka na zatwierdzenie Dokumentu Informacyjnego przez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie, w związku z ubieganiem się o dopuszczenie akcji spółki na NewConnect. – Jesteśmy gotowi, aby dołączyć do grona spółek publicznych notowanych na NewConnect. Chcielibyśmy, żeby debiut nastąpił jeszcze w tym roku, ale cierpliwie czekamy na decyzję Giełdy. Jestem przekonany, że obecność na rynku NewConnect przyczyni się do wzrostu wyceny naszej spółki – komentuje Andrzej Wychowaniec.
Międzynarodowe mistrzostwa łączą świat szachów i finansjery
Majaland zauważony przez międzynarodowych inwestorów
Świąteczna Giełda Winyli w Galerii Turzyn
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
S. Karpiel-Bułecka: Sam talent nie wystarczy, by odnieść sukces w branży muzycznej. Trzeba też mieć trochę szczęścia i spotkać odpowiednich ludzi
Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, między innymi za sprawą streamingu i powszechnego dostępu do internetu, rynek muzyczny w Polsce przeszedł prawdziwą rewolucję. Zauważają to zarówno doświadczeni artyści, jak Sebastian Karpiel-Bułecka, jak i młodsze pokolenie, reprezentowane przez Miuosha. Obaj wokaliści podkreślają, że sukces w branży muzycznej jest wynikiem wielu czynników. Lider zespołu Zakopower zaznacza, że niezależnie od sytuacji młodzi artyści powinni być konsekwentni i wierzyć w swoje możliwości, bo to jest kluczowe w budowaniu kariery.
Problemy społeczne
Strach przed porażką i brak wiary we własne siły blokują rozwój przedsiębiorczości kobiet. Częściej zakładają za to firmy z misją
Kobiety stanowią mniejszość w zarządach firm, rzadziej też niż mężczyźni zakładają własne działalności gospodarcze. W UE na taki krok decyduje się 10 proc. pracujących pań, w Polsce – 13 proc. – wynika z raportu „Biznes na wysokich obcasach” PIE. Strach przed porażką i brak wiary w swoje umiejętności powstrzymują kobiety częściej niż mężczyzn przed założeniem działalności. Kluczową rolę mogą pełnić programy mentoringowe prowadzone przez kobiety.
Muzyka
Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.