Komunikaty PR

Nauka języków i i fascynująca podróż po przesądach świata

2023-11-27  |  12:00
Biuro prasowe

Istota, przed którą drży cały świat

Od wieków te najstraszniejsze legendy zwykle związane były… z kobietami. W Japonii grasuje na przykład Kuchisake-Onna – duch z rozciętą od ucha do ucha z twarzą, którą chowa pod maseczką (dawniej było to kimono, ale Kuchisake-Onna to zjawa bardzo nowoczesna). Podobno krąży nocą po miastach, zaczepiając przechodniów, odsłaniając twarz i zadając jedno pytanie: Czy jestem piękna? Co dzieje się z nieszczęśnikami, którzy udzielą negatywnej odpowiedzi, można się już tylko domyślać.

Jeśli nie masz ochoty kłaść się dziś spać, koniecznie musisz też poznać historię Pisadeiry – kobiety z koszmaru. I to dosłownie. Stara brazylijska legenda przestrzega bowiem przed chudą istotą z żółtymi paznokciami i czerwonymi oczami, która wspina się po dachach, by podglądać przez okno śpiące rodziny. Kiedy już znajdzie idealną ofiarę, zakrada się do środka i rozsiada się na jej klatce piersiowej, uniemożliwiając jakikolwiek ruch. Z medycznego punktu widzenia zjawisko to nosi nazwę paraliżu sennego. Ale do kogo w takim przypływie adrenaliny dotarłyby medyczne argumenty?

Uwaga na dzieci!

Jak najskuteczniej przestrzec swoje dzieci przed zapuszczaniem się daleko od domu? Słowianie mieli od tego Strzygę – kobietę o dwóch duszach. Jedna z legend głosi, że nocą Strzyga opuszcza swoje ludzkie ciało, przeobraża się w sowę i udaje się na polowanie na ludzką krew. Jej ulubionym smakołykiem jest właśnie krew dzieci. Dawniej o bycie Strzygą posądzano lunatyków, a nawet osoby urodzone ze zrośniętymi brwiami czy bez włosów pod pachami. Nie zaszkodzi więc przyjrzeć się bliżej osobom ze swojego otoczenia…

Dzieci Meksyku i Ameryki Łacińskiej drżą natomiast przed La Lloroną – zapłakaną istotą, ubraną w białą suknię. Według tamtejszej legendy La Llorona żyła kiedyś jako kobieta o imieniu Maria, która rozwścieczona zdradą męża utopiła ich wspólne dzieci. Teraz błąka się po świecie i w rozpaczy porywa cudzych potomków. Najczęściej można ją spotkać w pobliżu jezior i rzek, więc lepiej trzymać swoje pociechy z dala od jakichkolwiek akwenów.

Co się czai w morskiej głębinie?

Skoro już mowa o wodzie, nie możemy nie wspomnieć tu o Krakenie – potworze morskim o norweskich korzeniach. Opisywany jako ośmiornica ogromnych rozmiarów Kraken od wieków sieje postrach na skandynawskich wodach, zatapiając statki oraz pożerając marynarzy i rybaków. Pradawne opowieści ostrzegają przed bestią pokrytą kolczastym pancerzem, która wznosi się na powierzchnię wody i przewraca statki jednym ruchem. No i jak tu nie dostać choroby morskiej…

Wielbiciele wodnych przygód muszą mieć się na baczności także w Szkocji. Wszystko to z powodu Nessie – legendarnego potwora grasującego w jeziorze Loch Ness. Bestia była nie tylko wielokrotnie widziana przez mieszkańców okolicy, ale nawet sfotografowana i sfilmowana. Mimo badań dna jeziora nigdy nie udowodniono istnienia potwora z Loch Ness, a naukowcy poszukujący racjonalnego wytłumaczenia legendy skłaniają się ku teorii o olbrzymim węgorzu. Tylko czy olbrzymie węgorze nie są nie mniej przerażające?

Szkocja to zresztą ojczyzna nie tylko Nessie, ale też niosącego nieszczęście i choroby Nuckelavee. Przedstawia się go jako połączenie człowieka z koniem. Szczególnie makabrycznym faktem na temat Nuckelavee jest to, że nie ma skóry, a jego ciało składa się z masy pulsujących mięśni i żył, w których płynie czarna krew. Na całe szczęście wiemy, jak się przed nim uchronić – podobno nie cierpi zapachu palonych wodorostów. Uff.

Genetyczne krzyżówki postrachem wędrowców

Nuckelavee to niejedyny znany na świecie stwór łączący w sobie cechy człowieka i zwierzęcia. W USA (a zwłaszcza w Wirginii Zachodniej) grasuje Mothman, czyli dosłownie: Człowiek-Ćma. Mothman to zwiastująca katastrofę szara istota o ludzkim ciele i skrzydłach ćmy. Świadkowie, którzy przeżyli z nim bliskie spotkanie pierwszego stopnia – a kilku ich podobno było – nie potrafili przypomnieć sobie twarzy potwora. Pamiętali natomiast jedno. Czerwone oczy o hipnotycznych właściwościach. Jeśli zatem wpadniesz kiedyś na Mothmana, to raczej niewiele pozostanie w Twojej pamięci. A to jest już jakieś pocieszenie.

W czasie, kiedy Amerykanie drżeli przed Człowiekiem-Ćmą, w Australii krążyły legendy o Yowie – owłosionym odpowiedniku Yeti. O potworach podobnych do Yowies mówili już Aborygeni, wspominając dzikich ludzi wyglądających jak wielkie małpy i żyjących na pustyni, w lasach i górach Australii. Trzymetrowe Yowies miały atakować psy, górników złota oraz samotnych wędrowców. A żeby dodać historii nieco więcej pikanterii – niektórzy podkreślali ich kanibalistyczne preferencje kulinarne.

Potwory, które kochają krew

W ludziach rozsmakowały się także wampiry. Choć przedstawiane są różnie, to ich obecność widoczna jest w wielu kulturach. Mitologia chińska wspomina przykład Jiangshi, które wysysają energię z żyjących istot. Niektóre Jiangshi wyglądają szalenie przerażająco – przypominają ludzkie zwłoki w stanie rozkładu i pachną gnijącym mięsem. Nazywa się je niekiedy „skaczącymi wampirami”, gdyż są tak sztywne, że aby się przemieszczać, muszą podskakiwać.

Największą światową krainą wampirów jest jednak Europa Środkowa – a zwłaszcza dzisiejsza Rumunia, czyli ojczyzna hrabiego Drakuli. Rumuńskie wampiry znane dawniej jako Moroje powstawały na skutek ożywiania zmarłych, ale wampirem można było się także urodzić. Wystarczyło przyjść na świat z dodatkowym skutkiem, ogonem lub w worku owodniowym, czyli tak zwanym czepku. I nagle popularne polskie przysłowie – w czepku urodzony określające szczęściarza – nabiera nowego znaczenia…

Wysysaniem krwi „zawodowo” zajmowała się też Czupakabra, która w XX wieku siała postrach wśród mieszkańców Portoryko, Meksyku, Dominikany, Argentyny czy Kolumbii. Zwinne stworzenie poruszające się w wyprostowanej pozycji opisywano czasem jako miks kangura i kosmity, a czasem – małpy i kojota. Na całe „szczęście” Czupakabra miała polować wyłącznie na miejscowe zwierzęta. Tym razem rasa ludzka została oszczędzona.

Więcej informacji
Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Hobby Międzynarodowe mistrzostwa łączą świat szachów i finansjery Biuro prasowe
2024-12-19 | 11:30

Międzynarodowe mistrzostwa łączą świat szachów i finansjery

Mistrzostwa Świata Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE) w Szachach Szybkich i Błyskawicznych, jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń szachowych na świecie, zadebiutują w
Hobby Majaland zauważony przez międzynarodowych inwestorów
2024-12-19 | 11:00

Majaland zauważony przez międzynarodowych inwestorów

Sukces parków Majaland Momentum Leisure w Polsce to więcej niż rozwój firmy. To symbol ogromnego potencjału branży rekreacyjnej w kraju i regionie Europy Środkowo-Wschodniej.
Hobby Świąteczna Giełda Winyli w Galerii Turzyn
2024-12-05 | 14:00

Świąteczna Giełda Winyli w Galerii Turzyn

Już w najbliższą sobotę, 7 grudnia, w godzinach 11:00 – 18:00 wspólnie z 33’45’’ recordstore zapraszamy do Galerii Turzy na przedświąteczną Giełdę Winyli!

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy

Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.

Konsument

Kobiety podchodzą ostrożne do pracowniczych planów kapitałowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową

Z ponad 3,6 mln uczestników pracowniczych planów kapitałowych (PPK) 48 proc. stanowią kobiety – wynika z danych PFR Portal PPK. Zdaniem ekspertów podchodzą one bardzo ostrożnie do tego typu programów i starają się uzupełniać wiedzę na temat działania mechanizmów finansowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową, ale coraz więcej osób widzi w nich instrument inwestycyjny.

Media

Maciej Rock: Nie mam ulubionego gatunku muzyki ani wykonawcy. Zetknięcie się z artystami wykonującymi muzykę rockową, mroczną czy disco polo jest niezwykle fascynujące

Prezenter tłumaczy, że rolą prowadzących „Must Be the Music” jest między innymi wspieranie i motywowanie uczestników programu, którzy stresują się przed wejściem na scenę. Wartością dodaną jest natomiast dla niego to, że może poznać artystów, którzy grają niezwykle różnorodną muzykę, i bywa tak, że jakieś wykonanie bądź utwór dosłownie „wbija go w fotel”. Maciej Rock zapewnia, że nie zamyka się na żaden gatunek. Często jakieś nietuzinkowe utwory odkrywa dzięki rekomendacjom znajomych.